Sprzątanie przy dziecku - jak to robić i nie zwariować? / istock Sprzątanie przy dziecku - jak to robić i nie zwariować? / istock

Sprzątanie przy dziecku – jak to robić i nie zwariować?

Im dziecko bardziej samodzielne, tym większy robi bałagan. Nadprogramowe sprzątanie pojawia się, gdy pociecha zaczyna jeść łyżeczką lub rączkami (jeśli zdecydujemy się karmić ją metodą BLW), raczkuje, zaczyna „dobierać się” do rozmaitych szuflad i zakamarków. Podpowiadamy, jak sprzątać przy dziecku i jak je zachęcić, by nam w tym pomagało.

Spis treści:

Małe dziecko – duży bałagan

Gdyby maluch w ogóle nie bałaganił, należałoby właściwie się tym martwić. Już półroczna pociecha wyrzuca z łóżka czy krzesełka wszystko, co ma pod ręką, bo to naturalny etap rozwoju. Aby poznawać świat, mały człowiek wszystkiego dotyka, wszystko oblizuje, wącha, sprawdza, czy dany przedmiot wydaje dźwięki. A że kilkulatek nie odłoży tego, czym się bawił, na miejsce? No cóż, zamiłowanie do porządków nie jest cechą wrodzoną, natomiast eksperymentowanie – jak najbardziej. To dzięki niemu dziecko poszerza wiedzę o otaczającej go rzeczywistości i rozwija kreatywność. A zadaniem rodziców jest pokazanie mu – na tyle, na ile jest w stanie to zrozumieć – że porządek jednak ułatwia życie.

Dlaczego sprzątanie przy dziecku jest takie trudne

Porządki przy dziecku/dzieciach nie są łatwym zadaniem. Szczególnie wtedy, gdy opiekująca się domem osoba, najczęściej mama, musi jeszcze ugotować, uprać, zrobić zakupy, nie mówiąc już o zabawie z maluchami. Niektórzy mówią, że sprzątanie to „niekończąca się opowieść”. Właśnie schowane do pudełka zabawki znowu lądują na środku pokoju, a ledwo przebrane dziecko od razu brudzi to, co ma na sobie. 

Czasami trudno jest nawet znaleźć stosowną porę na przykład na włączenie odkurzacza. Gdy wszędobylski maluch się bawi, trudno manewrować sprzętem; gdy śpi, może go obudzić hałas.

Porządki przy dziecku – jak je zorganizować

Wszystko zależy od temperamentu i dotychczasowych przyzwyczajeń rodziców. Są osoby, które wolą sprzątać na bieżąco: coś się rozleje – od razu ścierają (także blat kuchenki, gdy wykipi zupa), coś się rozsypie – natychmiast zmiatają lub używają odkurzacza. Nie dopuszczają do tego, by w zlewie była góra brudnych naczyń, zmywają po każdym posiłku, segregują pranie i włączają pralkę, gdy tylko zgromadzi się pełny wsad, zaopatrują się w automatyczną suszarkę, by nie mieć problemu z wieszaniem mokrych rzeczy, a często także z prasowaniem. 

Inni lubią robić wszystko z planem – rozpisują harmonogram domowych prac z podziałem na dni i godziny, wieszają go w widocznym miejscu i starają się go realizować. Jeszcze inni przeznaczają na porządki jeden dzień w tygodniu, ale to nie zawsze sprawdza się przy małych dzieciach. Trudno nie sprzątnąć od razu, gdy rozleje się mleko lub maluch zrobi remanent w szafce z ryżem i kaszą.

Niezależnie od tego, który sposób postępowania jest nam bliższy, bądźmy minimalistami! Pogódźmy się z tym, że dopóki dzieci będą małe, mieszkanie nie będzie wyglądać jak z magazynów wnętrzarskich. Minimum to czystość i bezpieczeństwo dziecka – idealny porządek na półkach i w szufladach nie jest konieczny, ważne jest tylko to, by bałagan nie utrudniał nam znalezienia potrzebnych rzeczy. Dlatego tak ważne jest, by na przykład ładowarka do telefonu czy nożyczki miały w domu swoje stałe miejsce.

Porządek łatwiej będzie utrzymać, jeśli na w widocznym miejscu, nawet w pokoju dziecka, nie będzie leżeć zbyt dużo przedmiotów. Lepiej kupić kilka koszy czy pudeł i do nich wkładać posegregowane zabawki niż trzymać je na regałach. Szybciej się tam kurzą i łatwiej zrzucić je na podłogę. 

Jak zachęcić dziecko do sprzątania

Sposób, który może przynieść skutki przeciwne do oczekiwanych, to grożenie dziecku, że jeśli nie posprząta, nie dostanie deseru albo nie wyjdzie na plac zabaw. Dziecko trzeba zachęcić do sprzątania, a nie straszyć, bo wtedy porządki będą mu się kojarzyć z czymś nieprzyjemnym i będzie traktować je jak karę. 

Jak zachęcić dziecko do sprzątania? Zamienić porządki w zabawę. Świetnie się nadaje do tego czynność sprzątania zabawek – organizujemy zawody, kto zrobi to szybciej: mama, która wrzuca do kosza pluszaki, czy synek lub córeczka ładujący klocki do pudła. Jeśli zabawki są porozrzucane po całym domu, możemy udawać, że są to skarby pogubione przez rabusiów, które teraz trzeba pozbierać i ukryć w bezpiecznym miejscu – pokoju dziecka. Za dobrze wykonane zadanie możemy przyznawać dziecku punkty, gdy nazbiera określoną liczbę, będzie czekać go symboliczna nagroda.

"Mother-life balance to pamiętanie o tym, że jesteś też kobietą. Nie tylko matką" - mówi Monika Pryśko, autorka bloga Tekstualna

Polecamy

"Mother-life balance to pamiętanie o tym, że jesteś też kobietą. Nie tylko matką" - mówi Monika Pryśko, autorka bloga Tekstualna

"Matki zawsze odkładają siebie i swoje potrzeby na sam koniec, na jutro. Właśnie dlatego każdej z nas przyda się praca nad mother-life balance" - mówi Monika Pryśko, autorka bloga Tekstualna.

Czytaj

Jak sprzątać z dzieckiem

Jak zachęcić dziecko do tak prozaicznej czynności jak ścieranie kurzu czy zamiatanie okruszków? Dać mu własną ściereczkę, zmiotkę i szufelkę. Dzieci bardzo lubią naśladować dorosłych. To jasne, że nie odkurzą ani nie zamiotą dokładnie, ale zawsze bardzo je pochwalmy – będą dumne, że pomogły mamie i jest nadzieja, że następnym razem też to zrobią. Ponieważ dzieci uczą się przez naśladownictwo, niektórzy rodzice nigdy nie odkładają sprzątania na czas, gdy one śpią. 

Dzieci czują się dobrze i bezpiecznie, gdy rodzice konsekwentnie przestrzegają określonych rytuałów. Jednym z nich powinno być sprzątanie zabawek przed pójściem spać. Kilkulatkowi możemy oczywiście pomóc, wskazać, gdzie ma położyć daną rzecz. Warto przyzwyczaić malucha, że wieczorne porządki w jego pokoju to stały punkt dnia, trzeba jednak przygotować się na to, że nie zrobi tego błyskawicznie. Zniecierpliwieni rodzice wolą często posprzątać sami niż pozwolić mu się guzdrać. A to błąd – pomagać to nie to samo, co wyręczać. 

Im wcześniej przyzwyczaimy dziecko do wspólnego sprzątania, tym większa szansa, że nie odmówi nam pomocy, gdy będzie już w wieku szkolnym. Wtedy jednak większy sens ma przeznaczenie na sprzątanie konkretnego dnia w tygodniu – najlepiej tego, w którym dziecko ma mało lekcji i nie ma zajęć dodatkowych.

Sprzątanie przy dziecku – przyjemne z pożytecznym

Sprzątanie niewątpliwie jest pożyteczne, ale czy może być także przyjemne? Jeśli ułatwimy sobie życie, korzystając z nowoczesnych sprzętów i środków czystości, nie odczujemy tak mocno zmęczenia. Poza tym każdego chyba cieszy efekt w postaci czystego, pachnącego domu. 

Jak sprzątać z dzieckiem, żeby nie był to jedynie niezbyt przyjemny obowiązek, ale pożytecznie i miło spędzony czas? Wiele zależy od naszego nastawienia – nie traktujmy dziecka jak kogoś, kto tylko przeszkadza, ale jak małego człowieka, którego wprowadzamy w świat dorosłych. I pokażmy, że może to być dla nas obojga fantastyczna przygoda.

Źródła:

  1. Stefaniuk A., Jak to ogarnąć? Praktyczny poradnik zarządzania szczęściem, Znak, Kraków 2020.
  2. Bardos K., Wielkie porządki. Recykling i sprzątanie świata, Harper Collins Polska, Warszawa 2020.
  3. Głowińska A., Kicia Kocia sprząta, Media Rodzina, Poznań 2019.
  4. Kunicka-Porwisz M.,Montessori. W domu, Wilga, Warszawa 2021.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź