Jak walczyć z PMS?

Gdy w drugiej połowie cyklu jesteś rozdrażniona, płaczesz bez powodu i kołacze ci serce, prawdopodobnie cierpisz na zespół napięcia przedmiesiączkowego, czyli PMS. Dzisiejsza medycyna wie już sporo na ten temat i potrafi pomóc osobom, którym przedmiesiączkowe dolegliwości znacząco utrudniają życie.

Spis treści:

Co to jest PMS

Premenstrual syndrome (PMS) – inaczej zespół napięcia przedmiesiączkowego, to charakterystyczny zespół objawów występujący u kobiet mających cykle owulacyjne. Pojawia się u 40-60 proc. kobiet (u 20 proc. z nich w ciężkiej postaci). Najbardziej dokucza kobietom w wieku 20-25 lat, potem dolegliwości z reguły słabną, by znów nasilić się po porodzie. Mijają bezpowrotnie po ostatniej miesiączce, nie występują też w ciąży – w tym okresie nie ma przecież owulacji.

PMS – ile przed okresem

PMS pojawia się w drugiej połowie cyklu, średnio 6-10 dni przed okresem i nasila w miarę zbliżania się krwawienia. Gdy zaczyna się menstruacja, objawy ustępują – jeśli tak się nie dzieje, oznacza to, że przyczyn złego samopoczucia należy szukać gdzie indziej. 

– Kobieta powinna wówczas zgłosić się do ginekologa, by ją zbadał i wykonał przezpochwowe USG. Objawy charakterystyczne dla PMS mogą bowiem zwiastować także inne choroby, jak stany zapalne narządu rodnego, torbiele jajników czy mięśniaki macicy – przekonuje lek. med. ginekolog Jacek Tulimowski.

Dlaczego mam nieregularny okres?

Polecamy

Dlaczego mam nieregularny okres?

Nieregularne miesiączki to problem kobiet w każdym wieku. Przyczyn może być wiele, ale naukowcy coraz częściej wskazują na problemy, jakie przynosi nam współczesny świat – zatrute powietrze i żywność, a także wszechobecny stres. W wielu przypadkach można jednak temu zaradzić. Jak leczyć zaburzenia okresu i bez problemu zajść w ciążę?

Czytaj

Skąd się bierze PMS

Mimo wielu badań nad przyczynami PMS nie są one do końca jasne. Prawdopodobnie jest to splot różnych czynników związanych z wydzielaniem hormonów, przede wszystkim tych, które odpowiadają za regulację cyklu miesiączkowego, a więc estrogenów i progesteronu.

– Jeśli progesteronu, którego poziom wzrasta w drugiej połowie cyklu, jest za mało, zostaje zachwiana równowaga hormonalna – tłumaczy dr Jacek Tulimowski. – Dochodzi wówczas do zatrzymania wody w tkankach organizmu, stąd mogą pojawić się obrzęki rąk i nóg, bóle głowy, piersi i brzucha, wzrost masy ciała. Ze zbyt niskim poziomem progesteronu jest również związany spadek libido.

Badania wskazują także, że u kobiet cierpiących na PMS obserwuje się nieprawidłową reakcję neuroprzekaźników w mózgu, szczególnie serotoniny i dopaminy, na czynność jajników. Nic więc dziwnego, że syndrom dokucza kobietom cierpiącym na stany depresyjne, za które odpowiada miedzy innymi niski poziom serotoniny. Według innej teorii wpływ na nasilenie objawów ma nieprawidłowa dieta zawierająca dużo tłuszczów zwierzęcych i soli, za to uboga w produkty z witaminami z grupy B oraz magnezem i wapniem.

Objawy PMS

Częste i nieprzyjemne zarówno dla kobiety, jak i jej otoczenia objawy PMS to rozdrażnienie i huśtawka nastrojów. Zdenerwowanie, a czasem wręcz wybuchy płaczu spowodowane są przez mało istotne drobiazgi. Kobiecie trudno się skoncentrować, czuje się rozbita i pełna niepokoju, ma problemy z zasypianiem lub też budzi się w środku nocy i nie może ponownie zapaść w sen. Poza dolegliwościami takimi, jak: obrzęki czy bóle głowy dokucza jej też kołatanie serca, a czasem rozstrój żołądka, wzdęcia i zgaga. U osób, które mają problemy z cerą, pojawia się więcej wyprysków.

Lista możliwych objawów PMS jest jeszcze dłuższa – niektóre opracowania mówią, że jest ich około 150 – ale rzadko występują wszystkie naraz. U jednych kobiet dominują objawy psychiczne, u innych fizyczne. Jeśli kobieta cierpi na choroby przewlekłe, takie jak: astma czy cukrzyca, PMS może wpłynąć na ich przejściowe zaostrzenie.

Jak sobie radzić z zespołem napięcia przedmiesiączkowego

Dr Jacek Tulimowski: Gdy do lekarza zgłasza się kobieta z silnymi objawami PMS, może on, po wykluczeniu innych przyczyn dolegliwości, zaproponować jej kurację hormonalną. Mogą to być na przykład tabletki antykoncepcyjne zawierające progesteron – organizm nie będzie wtedy reagował na jego niski poziom w drugiej fazie cyklu miesiączkowego. Inne rozwiązanie to leki blokujące na jakiś czas owulację lub obniżające poziom prolaktyny. Czasem praktykuje się również podanie antydepresantów regulujących wydzielanie serotoniny.

A w jaki sposób kobieta może pomóc sobie sama? Oto zalecenia, które wymieniane są najczęściej:

  • zwiększenie aktywności fizycznej, czyli uprawianie przez co najmniej 30 minut dziennie marszu, biegu, jazdy na rowerze, pływania, ćwiczeń w siłowni;
  • stosowanie technik relaksacyjnych, np. medytacji, aromaterapii, muzykoterapii;
  • zmiana diety, czyli rezygnacja z tłustych potraw mięsnych, znaczne ograniczenie soli, cukru, kawy i alkoholu, a włączenie do jadłospisu produktów zawierających witaminy z grupy B oraz magnez i wapń (np. ryb morskich, zielonych warzyw, ciemnego pieczywa, kaszy gryczanej, orzechów, bananów, jajek z wolnego wybiegu), niektórzy dietetycy radzą, by w drugiej fazie cyklu przejść na dietę wegetariańską;
  • przyjmowanie leków ziołowych zmniejszających przykre dolegliwości, np. oleju z wiesiołka przy bolesności piersi, naparu z szyszek chmielu i melisy przy bezsenności, kropli lub tabletek z walerianą na uspokojenie.

Źródła:

  1. Ornatowska A., Jak przeżyć zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS). Poradnik przetrwania dla kobiet i mężczyzn, Helion, Gliwice 2012.
  2. Henry C., Tak, mam okres. A co?, Buchmann, Warszawa 2018.
  3. Gałecki P., Talarowska M., Depresja u kobiet, Medical Education, Warszawa 2018.
  4. Gittleman A., Premenopauza. Praktyczny poradnik dla każdej kobiety po 35 roku życia, Vital, Białystok 2019.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź