Dziecko krzywi stopę do środka – o czym to świadczy?\ Adobe Stock

Dziecko krzywi stopę do środka – o czym to świadczy?

Krzywienie stopy do środka jest wadą postawy bardzo popularną wśród małych dzieci. O ile niepewne, trochę jeszcze niezdarne poruszanie się niemowląt na ogół nie świadczy o problemach, o tyle nieprawidłowe stawianie kroków u kilkulatków warto wziąć pod lupę i ćwiczeniami korygować niedobre nawyki.

Spis treści:

Stawianie stópek do środka – co może być powodem

Stawianie stópek do środka potocznie nazywane jest gołębim chodem. Łatwo zaobserwować tę wadę postawy, ponieważ charakteryzuje się tym, że palce jednej lub obu stóp skierowane są do wewnątrz, a pięty rotują na zewnątrz. Warto pamiętać, że w taki sposób mogą poruszać się niemowlęta, które dopiero uczą się chodzić, poznają swoje ciało i muszą nabrać pewności w pozycji pionowej. Jeżeli jednak kilkulatek układa stopy w taki sposób, potyka się, widać, że także podczas biegania i siadania pięty kierują się do zewnątrz, należy się temu przyjrzeć. Może to oznaczać wadę postawy, którą trzeba skorygować. I najlepiej zrobić to jak najszybciej.

Powodem skręcania stóp do środka mogą być: słabe mięśnie lub duże napięcie w obręczy miednicowej (biodrowej), wada wrodzona i zaburzenia kostne, złe nawyki (np. nieprawidłowe siadanie). U niemowląt może być to wynik rotacji kości udowej, piszczelowej lub wady, która nazywa się wrodzoną stopą przywiedzioną.

W celu określenia przyczyny rotacji stóp do środka najlepiej skonsultować się ze specjalistą, który wykona kilka testów, by wskazać źródło problemu. Należy również pamiętać, że taka wada często nie wskazuje na dysfunkcje samych stóp, a sygnalizuje, że coś zadziało się wyżej – dokładnie w stawach biodrowych.

Dziecko stawia stopę do środka – czy to groźne

Krzywienie stopy do środka nie jest groźne, jeżeli dotyczy malutkich dzieci, które dopiero uczą się chodzić. Gołębi chód najczęściej mija z wiekiem, tym bardziej jeśli rodzice prawidłowo wspierają naukę chodzenia. Konsultacja z ortopedą lub fizjoterapeutą jest wskazana, gdy dziecko nie nosi już pieluchy, samodzielnie korzysta z toalety, stabilnie stawia kroki i nie wymaga podpierania się podczas poruszania, a rodzic zauważa, że stopy nienaturalnie się wykrzywiają do środka.

Nieskorygowanie w porę takiej wady może doprowadzić do upadów, potknięć, a także konsekwencji w przyszłości. Brak interwencji oznacza rozwijanie się dolegliwości i pogłębianie wady. Efektem może być ból, trudności z poruszaniem się, zwyrodnienie stawów. Na początku warto jednak poobserwować nogi. U wielu dzieci wada znika samoistnie, u innych konieczne mogą okazać się ćwiczenia, buty korygujące lub rehabilitacja.

Jak ćwiczyć z dzieckiem

Im wcześniej rozpoznany gołębi chód, tym lepiej. Bywa, że wprowadzenie ćwiczeń korekcyjnych i prawidłowego obuwia pozwala skorygować wadę. Po konkretne zalecenia najlepiej udać się do specjalisty, który wykona testy i będzie w stanie dobrać zestaw ćwiczeń dostosowany do dziecka. A co najważniejsze – sprawdzi, co jest powodem krzywienia stóp do środka.

Rodzice mogą jednak wprowadzić aktywności, które na pewno maluchowi nie zaszkodzą, a pomogą w nauce dobrych nawyków.

  1. Najprostszą zabawą jest chwytanie palcami stóp przedmiotów i przenoszenie ich w inne miejsce. Mogą to być woreczki z ryżem, chusteczki, małe figurki, maskotki.
  2. W kolejnym ćwiczeniu można posłużyć się naklejkami w kształcie stóp lub przygotowanymi konturami odrysowanymi na kartce. Dziecko może samodzielnie wyznaczyć trasę do pokonania, a następnie stawiać stopy tak, by mieściły się w liniach naklejki/rysunku.
  3. Tor przeszkód – ułóżcie przedmioty tak, by kilkulatek musiał wpasować stopę w konkretne miejsce. Będzie to świetna zabawa, a przy okazji nauka prawidłowego nawyku.
  4. Świetnym pomysłem jest również jazda na rowerze, która wymusza ustawienie nóg kolanami na zewnątrz.
  5. Bieganie, skakanie, przeskakiwanie przez sznurek czy ćwiczenia z hulahop – takie aktywności wzmacniają mięśnie odpowiadające za kształtowanie się kośćca.
  6. Jako ćwiczenie można potraktować również siadanie – dzieci uwielbiają siadać jak żaba, w pozycji, w której nogi rozjeżdżają się na boki, tworząc literę W. Eksperci zalecają, żeby korygować taki siad, ponieważ nie stymuluje on stóp i może nasilać ich rotację do wewnątrz podczas chodzenia.

Jakie zaopatrzenie ortopedyczne może pomóc

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na obuwie dziecka. Czy na pewno jest wygodne i właściwie dobrane? Dobry but powinien być lekki, ale mieć grubą i miękką podeszwę. Przód najlepiej, żeby był zaokrąglony – unikniemy ucisku palców. Nie zawsze od razu trzeba kierować się po obuwie specjalistyczne, wiele zależy od tego, na jakim etapie zaczynamy korygować wadę. W tej kwestii konieczna może okazać się konsultacja z ortopedą lub fizjoterapeutą. Nieraz wystarczy kupić wkładki ortopedyczne.

Jeżeli zdecydujemy się na ćwiczenia (lub mamy już je zalecone), pomocne mogą się okazać taśmy czy piłki do ćwiczeń, które znacznie rozszerzają wachlarz możliwych aktywności. Popularnością cieszą się też poduszki sensoryczne, dostępne w różnych kształtach i kolorach. Pomagają zmniejszyć napięcie mięśniowe, poprawiają równowagę i koordynację, a także wymuszają zachowanie wyprostowanej postawy.

Chodzenie na palcach u dzieci - czy to powód do niepokoju?

Polecamy

Chodzenie na palcach u dzieci - czy to powód do niepokoju?

Chodzenie na palcach często martwi rodziców. Jednak musimy pamiętać, że nie zawsze jest to sytuacja, która wymaga interwencji. Sporadyczne chodzenie na palcach jest naturalnym zjawiskiem w trakcie rozwoju dziecka. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy to nadal fizjologia, warto zasięgnąć opinii specjalisty.

Czytaj

Czy konieczna jest kontrola u specjalisty?

Gdy rodzice dostrzegą, że dziecko koślawi nogi do środka, mogą spróbować samodzielnie skorygować wadę. Do około piątego-szóstego roku życia postawa pociechy powinna być już w prawidłowej osi, a ewentualne problemy warto, a nawet trzeba skonsultować z lekarzem, który najlepiej oceni, czy konieczne jest wprowadzenie specjalistycznych rozwiązań.

Kontrola może okazać się konieczna, gdy dziecko ma problem z poruszaniem się, upada, skarży się na ból lub dyskomfort. Na ogół nie ma jednak powodów do zmartwień, gdy maluch kieruje nogi do wewnątrz w pierwszych latach życia i widać, że nie jest to przypadłość regularna. Interwencje na wczesnych etapach są wskazane głównie po to, by nie utrwalać nieprawidłowego wzorca poruszania się, nie przeciążać stawów i kręgosłupa, a co za tym idzie – uniknąć powikłań w przyszłości.

Warto skorzystać z konsultacji ze specjalistą, gdy pomimo prób, ćwiczeń i korygowania siadu W („na żabkę”) przez rodziców, nogi dziecka nadal rotują do wewnątrz. Fizjoterapeuta pomoże ocenić sytuację i dobrać najlepszą formę rehabilitacji.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź