Lunatykowanie u dzieci – skąd się bierze i co z nim zrobić?/fot. Pexels, Artem Podrez Lunatykowanie u dzieci – skąd się bierze i co z nim zrobić?/fot. Pexels, Artem Podrez

Lunatykowanie u dzieci – skąd się bierze i co z nim zrobić?

Lunatykowanie budzi zainteresowanie, ale i zrozumiały niepokój. Powtarzane z ust do ust domniemane wyczyny lunatykujących osób szczególnie martwią rodziców lunatykujących dzieci, którzy boją się, że dziecku coś się stanie podczas nocnych spacerów. Jakie są przyczyny lunatykowania u dzieci? Czy lunatykowanie się leczy? Sprawdzamy.

Spis treści:

Czym jest lunatykowanie u dzieci?

Lunatykowanie, czyli somnambulizm, to zaburzenie snu. Pojawia się w fazie NREM (non-REM), czyli w fazie snu wolnofalowego. Zwykle ta faza przypada na około godzinę lub dwie godziny po zaśnięciu.

– Lunatykowanie, podobnie jak lęki nocne, występuje zwykle w fazie snu wolnofalowego, non-REM – kiedy mogą wystąpić marzenia senne, przy wolnych ruchach gałek ocznych. Obniża się wtedy napięcie mięśniowe, zwalnia oddech i akcja serca. Rodzicom sen z powiek spędzają sytuacje, kiedy dziecko nie tylko opuszcza swoje łóżko, ale też np. dom, albo zakłóca noc innym członkom rodziny zwraca uwagę psycholożka Agata Kotowska.

Lunatykowanie u dzieci to zjawisko stosunkowo częste. Jak szacuje Agata Kotowska, u dzieci między 4. a 8. rokiem życia lunatykuje między 15 a 40 proc. populacji. Częściej lunatykują chłopcy. Po 12. r.ż. lunatykowanie jest znacznie rzadziej spotykane. Jak się szacuje, wśród dzieci starszych i dorosłych lunatykuje nie więcej niż 1 proc.

Objawy lunatykowania u dzieci mogą być różne w zależności od konkretnej osoby. Somnambulizm może przybierać różne postaci, ale zawsze jest to pewna forma aktywności w trakcie snu. Niektóre dzieci tylko siadają na łóżku, inne w czasie lunatykowania w nocy chodzą, mówią, sięgają po zabawki, książki. Lunatykujące dziecko nie pamięta po przebudzeniu, co się działo nocą.

Czemu dziecko lunatykuje?

Lunatykowanie nierzadko budzi niepokój rodziców. Niektórzy wciąż wierzą w przesądy, że budzenie lunatyka może spowodować trwałe uszkodzenia jego mózgu, że lunatykowanie wiąże się z pełnią księżyca lub nawet, że jest to efekt opętania. Dlaczego dzieci lunatykują?

– Somnambulizm, czyli lunatykowanie, z łac. „chodzenie we śnie”, u małego dziecka zwykle wynika z niedojrzałości układu nerwowego i po czasie mija. Zachowanie ma charakter automatyczny, może polegać np. na wykonywaniu złożonych czynności. Epizody trwają zwykle do pół godziny, a po przebudzeniu maluch ich nie pamięta – występuje niepamięć wsteczna – tłumaczy Agata Kotowska.

Przyczyny lunatykowania u dzieci, oprócz niedojrzałości układu nerwowego i nieprawidłowej pracy neuronów odpowiedzialnych za wybudzanie i zasypianie, to:

  • uwarunkowania genetyczne – zauważono, że to zjawisko może powtarzać się w kolejnych pokoleniach, wskazano chromosom 20. jako odpowiedzialny za lunatykowanie,
  • napięcie emocjonalne, stres,
  • niewłaściwa higiena snu: zbyt późne zasypianie, nieregularny sen, zmiany miejsca zasypiania,
  • gorączka, infekcja,
  • niektóre leki,
  • niewłaściwe żywienie: zbyt ciężkie obfite posiłki przed snem, napoje z kofeiną.

Lunatykowanie – jak je rozpoznać i co mu towarzyszy?

Osoba lunatykująca sprawia wrażenie przebudzonej, ale ciągle śpi. Lunatykowanie u dzieci to nie tylko proste odruchowe czynności. U lunatyka oczy są zwykle otwarte. Jednocześnie twarz pozostaje bez mimiki i bez wyrazu.

  • Objawy lunatykowania to siadanie, chodzenie, mówienie, ubieranie się.
  • Śpiący może nawet wejść w rozmowę, zabawę czy przygotować posiłek i jeść.
  • Zdarzają się sytuacje, w których lunatyk opuszcza mieszkanie. Jest to potencjalnie niebezpieczne, dlatego warto zabezpieczyć okna i drzwi w domu, gdzie komuś zdarza się lunatykować.
  • Lunatykowanie u dzieci może przejawiać się też jako mówienie przez sen – od pojedynczych słów do opowiadań łączących się w logiczną całość.
  • Lunatycy mogą dość sprawnie poruszać się w pomieszczeniach, ale lepiej zabezpieczyć miejsca, o które mogą się potknąć. Niebezpieczne mogą być łóżka piętrowe lub niezabezpieczone schody w mieszkaniu.

– Lunatykowanie zwykle mija, kiedy układ nerwowy dziecka dojrzewa. W większości przypadków nie wymaga farmakoterapii. Należy jednak zabezpieczyć przestrzeń, aby lunatykującemu dziecku nie stała się krzywda: zamykać drzwi wejściowe na klucz, zapobiec otwarciu okien przez malucha, zainstalować alarmy budzące rodziców podkreśla Agata Kotowska.

Czy lunatykowanie to powód do zmartwień?

Lunatykowanie u dzieci bywa niepokojące, ale zwykle nie powinno stanowić powodów do zmartwień. To okresowa trudność mijająca z wiekiem. Lunatykowanie dzieci może minąć również po znalezieniu przyczyny i wyeliminowaniu jej.

– W wyjątkowych sytuacjach, kiedy somnambulizm pojawia się nagle, warto wziąć pod uwagę różne zmiany w życiu dziecka i to, jak funkcjonuje ono na co dzień, m.in. w domu, przedszkolu lub szkole. Każdy sygnał może być niepokojący, zwłaszcza kiedy poza lunatykowaniem występują też inne objawy, np. nagłe wyciszenie się energicznego dziecka lub nadmierne pobudzenie dziecka dotąd spokojnegozwraca uwagę Agata Kotowska.

W niektórych przypadkach zachowania podobne do lunatykowania mogą być objawem nocnych lęków. Może również zdarzyć się i tak, że atak podobny do lunatykowania to objaw padaczki.

Jak rozróżnić, czy problemem jest lunatykowanie czy padaczka? Odpowiedź może dać tylko badanie EEG. Zarówno w przypadku padaczki, jak i lęków nocnych, dziecko – w przeciwieństwie do lunatykowania – nie opuszcza łóżka.

Co zrobić, jeśli dziecko lunatykuje?

Lunatykowanie u dzieci w nocy zwykle mija samoistnie. Możemy jednak postarać się usunąć stresujące aspekty z życia dziecka, wyrównać rytm dobowy, wprowadzić stałe rytuały związane z zasypianiem.

– Przy lunatykowaniu dziecka, warto zwrócić uwagę na higienę i jakość snu. Ważne, aby od początku wykształcać w maluchu pozytywny obraz snu (poczucie bezpieczeństwa i relaksu). Część klinicystów uważa, że im szybciej dziecko śpi samodzielnie, tym lepiej. Ja bardziej skłaniam się ku podejściu ewolucyjnemu (u przodków niemowlęta i małe dzieci musiały być przez cały czas pod obserwacją, aby nie zostać pożartymi przez drapieżniki) oraz rodzicielstwa bliskości, stąd propaguję zaspakajanie potrzeb czułości (głaskanie i przytulanie) oraz obecności rodziców (rozmawianie i interesowanie się sprawami dzieci) zawsze wtedy, kiedy one tego potrzebują. Uważnie obserwując dziecko podczas lunatykowania, można zaobserwować sposób, w jaki zachodzi nocne przebudzenie i jak przebiega (co dziecko wtedy robi) – podkreśla Agata Kotowska.

Ekspertka:

Agata Kotowska psycholożka, socjoterapeutka, trenerka TZA, psychoterapeutka w procesie certyfikacji, prowadzi gabinet AGAPE Dziecko i Rodzina w Zielonej Górze, mama 8-letniego synka. Facebookowa grupa: AGAPE Agata Kotowska Psycholog ZG

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź