Kiedy niemowlę zaczyna chodzić?
Spis treści:
Kiedy dziecko zaczyna chodzić?
Istnieje powszechne przekonanie, że dziecko powinno zacząć chodzić w okolicach swoich pierwszych urodzin. Ile w tym prawdy? Okazuje się, że jedynie część, ponieważ norma jest bardzo szeroka. Zdrowe dziecko zaczyna chodzić między 10. a 18. miesiącem życia. To sprawia, że między dwójką dobrze rozwijających się maluchów może być naprawdę spora różnica!
Nauka chodzenia to długotrwały proces, do którego małe ciało musi się dobrze przygotować. W tym czasie rozwija się cały aparat ruchowy, który, zanim maluch będzie gotowy postawić pierwsze kroki, musi zaliczyć po drodze wiele etapów niewidocznych gołym okiem. Do postawienia pierwszych kroków w wyprostowanej, pionowej pozycji dziecko przygotowuje się już od narodzin! Najpierw uczy się sztywno trzymać główkę, panować nad rączkami, przekręcać, potem przemieszczać różnymi technikami, a dopiero na końcu jest gotowe na pionizację i panowanie nad wszystkimi częściami swojego ciała. Łapanie równowagi i kontrolowanie środka ciężkości swojego ciała też wymaga treningu, dlatego dzieci często, zanim zaczną chodzić samodzielnie, najpierw chodzą „przy meblach”.
Pierwsze kroki niemowlaka
Przygotowanie do postawienia pierwszych samodzielnych kroków nierzadko zaczyna się od tzw. „pozycji niedźwiadka”. Dziecko, które raczkuje, zaczyna prostować kolanka i podnosić pupę ku górze, cały czas podpierając się rączkami o podłogę. W ten sposób ciężar malucha dźwigają stopy i dłonie, co jest niezłym treningiem wyczucia środka ciężkości.
Początki nauki chodzenia możemy też zauważyć, kiedy dziecko zaczyna bawić się w pozycji klęcznej. W ten sposób pionizuje miednicę. Z obu tych pozycji przy podparciu się rączkami o osobę dorosłą lub meble dziecko zaczyna prostować nóżki i wstawać. Pośrednim etapem jest też wstawanie z klęku na jednym kolanie.
Pierwsze kroki z podparciem dzieci robią najczęściej, chodząc bokiem. I to jest prawidłowe. Dziecko ustawia się bokiem do mebli i jedną rączką się trzyma, a drugą np. sięga zabawkę z podłogi. To bardzo ważny etap, ponieważ dziecko uczy się wówczas przenoszenia ciężaru ciała z jednej nóżki na drugą. Potem najczęściej jest już gotowe, by puścić podporę i ruszyć do przodu.
Jak wspomóc naukę chodzenia dziecka?
Gdy dziecko uczy się chodzić, czynniki środowiskowe są bardzo ważne. Warto zachęcać dziecko i motywować do samodzielnego rozwijania nowych umiejętności. W jaki sposób wspomóc naukę chodzenia dziecka? Można rozrzucać mu zabawki wokół, tak by zabawa była nieco utrudniona i zajmowała więcej przestrzeni. Im częściej dziecko będzie raczkować, pełzać i się wspinać, tym szybciej i łatwiej poradzi sobie z nauką chodzenia. Warto wypuścić malucha z łóżeczka czy kojca i zdjąć mu skarpetki. Na boso najlepiej rozwija się mała stopa, ale i najłatwiej jest dziecku łapać równowagę.
Jeśli zaangażujemy się w zabawę z dzieckiem, z pewnością mu to pomoże – wołajmy dziecko z daleka i wyciągajmy ręce, podajmy dłoń, kiedy widzimy, że dziecko ma ochotę na pierwsze kroki z podparciem przed siebie. Jednak to, co jest najważniejsze we wspieraniu dziecka w nauce chodzenia, to pozwalanie na samodzielność. To naprawdę nie jest proces, w którym jesteśmy niezbędni. Upadki i tak będą się zdarzać, są nawet konieczne. Więcej dobrego zrobimy dla dziecka, jeśli damy mu możliwość i pole do eksperymentowania, niż jeśli będziemy wciąż ćwiczyć chodzenie za rękę.
Polecamy
Jak nauczyć dziecko chodzić? Kiedy rozpocząć naukę?
Czy należy się martwić, gdy dziecko nie „podepcze roczku”? Specjaliści – pediatrzy, ortopedzi i fizjoterapeuci są zdania, że przyspieszanie zdobycia tej umiejętności jest zupełnie niepotrzebne. Każdy maluch rozwija się w swoim indywidualnym tempie, a pierwszy krok robi wtedy, gdy jest na to gotowy.
Czego nie możesz robić w trakcie nauki chodzenia?
Rodzice, którzy czekają na pierwszy krok swojego dziecka, muszą przede wszystkim uzbroić się w cierpliwość. To nic, że dziecko od miesięcy już potrafi chodzić przy meblach, a nadal nie ruszyło przed siebie. Tego procesu nie należy przyspieszać. Można dziecko motywować, ale nic na siłę.
Wielu rodziców odnajduje radość w prowadzaniu dziecka za rączki wyciągnięte do góry. Nie ma w tym nic złego, jeśli zdarza się sporadycznie. Problem pojawia się, gdy rodzice dziecko „poganiają”, narzucają mu swoje tempo, nie wyczuwając tempa dziecka lub po prostu nadużywają tej metody. Chodzenie z wyciągniętymi w górę rękoma nie jest naturalną pozycją ciała podczas chodzenia. Dziecko prowadzane w ten sposób nie uczy się panowania nad swoim środkiem ciężkości, nie kontroluje, jak stawia stopy. Poza tym rodzic, często zgarbiony podczas prowadzenia dziecka, może poruszać się niesymetrycznie, co zaburza naturalną symetrię ruchów dziecka, która jest konieczna przy nauce chodzenia. To niestety może się skończyć wypracowaniem złych wzorców ruchowych.
Kontrowersyjnym gadżetem do nauki chodzenia jest chodzik. W Kanadzie sprzedaż chodzików jest całkowicie zakazana, a Amerykańska Akademia Pediatrii nie zaleca ich stosowania. Dlaczego? Bo to kolejny sposób na przyspieszanie nauki chodzenia, która powinna odbywać się w naturalnym dla dziecka tempie. Niektórzy rodzice wsadzają dzieci do chodzików, kiedy te jeszcze nie potrafią dobrze usiąść! To fatalny wybór zarówno dla rozwijającego się układu ruchowego, jak i dla bezpieczeństwa malucha. Chodziki są przyczyną wielu urazów, najczęściej w obrębie szyi i głowy. Ponadto w chodziku nieprzygotowany na mobilność malec nie uczy się uważności ani kontroli nad swoimi ruchami. Korzystanie z chodzików zaburza zatem wiele różnych procesów rozwojowych jednocześnie.