Czy budzenie na karmienie niemowlaka to dobry pomysł?

Noworodek je dość często – w ciągu dnia co około dwie-trzy godziny, nocą co około trzy-cztery godziny. Jeśli sam nie „żąda” jedzenia, powinnyśmy karmić go z zegarkiem w ręku. Regularność w karmieniu ma znaczenie nie tylko dla rozwoju malucha, ale i dla laktacji – nie uda nam się jej ustabilizować, jeśli nie będziemy systematycznie przystawiać dziecka do piersi.

Im starsze dziecko, tym liczba karmień się zmniejsza – żołądek jest w stanie przyjąć jednorazowo większą ilość pokarmu, która starcza na dłużej, a i ssanie jest efektywniejsze, „sesje” przy piersi są krótsze.

W większości przypadków nie ma potrzeby budzenia niemowlęcia na karmienie. Po upływie około miesiąca od porodu laktacja zazwyczaj jest już ustabilizowana, nie musimy jej „nakręcać”, stale przystawiając dziecko do piersi. A i jeśli niemowlę prawidłowo ssie pierś, przybiera na wadze (w okolicach piątego-szóstego miesiąca maluch powinien podwoić masę urodzeniową) i nie ma problemów zdrowotnych, nie ma potrzeby karmić go co określoną liczbę godzin.

Niemowlę na karmienie powinnyśmy budzić m.in. jeśli:

• słabo przybiera na wadze,
• nieefektywnie ssie pierś,
• laktacja jeszcze się nie ustabilizowała.

Jeśli nie jesteś pewna, czy możesz już przestać wybudzać dziecko na karmienie, skonsultuj się z położną lub lekarzem pediatrą.

Warto mieć także na uwadze sytuacje nadzwyczajne – nawet jeśli na co dzień nie budzisz już dziecka na karmienie, taka potrzeba może zaistnieć, gdy np. maluch jest chory lub w czasie upałów (pamiętaj, że mleko pierwszej fazy jest „napojem”).

Czy budzić niemowlę w nocy na karmienie?

Im starsze niemowlę, tym dłuższe przerwy między karmieniami – również w nocy. Poszczególne okresy snu łączą się, przez co maluch dłużej śpi „ciągiem” (sześciomiesięczne dziecko będzie spało w nocy ok. sześć godzin). Jeśli nie ma ku temu wskazań, nie ma potrzeby budzenia niemowlęcia na nocne karmienie.

Pamiętaj także, że częstotliwość nocnych karmień może zmieniać się wraz z etapami intensywnego wzrostu. Zainteresowane otaczającym je światem niemowlę może nie poświęcać w ciągu dnia zbyt dużo czasu na jedzenie, a wtedy częściej będzie wybudzało się w nocy (lub my – widząc, że w ciągu dnia maluch je mało, ssie nieefektywnie – powinnyśmy go obudzić na nocny posiłek). Nocny pokarm ma inny skład niż ten w ciągu dnia, jest bardziej kaloryczny. Dlatego nocne karmienie jest ważne u niemowląt, które słabo przybierają na wadze.

Pamiętajmy, aby wybudzenie nie było gwałtowne – nie szarpmy dziecka, nie hałasujmy, nie włączajmy mocnego światła. Najczęściej wystarczy je odkryć, delikatnie pogłaskać czy zacząć przewijać. Dziecko może być w półśnie (śpiącemu maluchowi zazwyczaj wystarczy przyłożyć brodawkę sutkową do ust, aby zaczęło ssać), ważne, aby przystawione do piersi efektywnie ssało.

W życiu wielu mam przychodzi taki moment (zazwyczaj, gdy dziecko ma kilka miesięcy), kiedy po pierwszej nocnej pobudce biorą malucha do łóżka i do rana karmienie jest już „przez sen”. Czy można karmić „na śpiocha”? Niezależnie od tego, czy karmimy w łóżku, czy wstajemy do dziecka, ważne, aby niemowlę efektywnie ssało pierś, a karmienie nie trwało zbyt krótko – opróżnienie jednej piersi to mniej więcej dziesięć minut. Ma to znaczenie także dlatego, że mleko drugiej fazy ma bogatszy skład, to takie „drugie danie”. 

W trakcie jednego karmienia powinna zostać opróżniona przynajmniej jedna pierś (na początku laktacji jedno karmienie to przystawienie dziecka do obydwu piersi, starszemu niemowlęciu do zaspokojenia głodu może wystarczyć mleko z jednej piersi).