Spis treści:
Anna Lewandowska z mężem Robertem spodziewają się drugiego dziecka. Radosną nowinę podczas środowego meczu Ligi Mistrzów przekazał światu kapitan reprezentacji Polski, wykonując tzw. cieszynkę.
Anna Lewandowska potwierdziła drugą ciążę
Robert Lewandowski strzelił gola w meczu pomiędzy Bayernem Monachium a Olympiakosem Pireus, po czym schował piłkę pod koszulkę, a do ust włożył kciuk. Ten gest, zwany „cieszynką”, oznaczał tylko jedno – jego żona Anna Lewandowska jest w ciąży!
Niedługo później Anna Lewandowska na swoim profilu na Instagramie osobiście poinformowała, że spodziewa się drugiego dziecka. Wymowny post z podpisem „Baby is coming” pojawił się również na profilu piłkarza.
Z gratulacjami zaczęli śpieszyć znajomi pary. Na Twitterze wpis zamieściła m.in. Monika Pyrek.
„Tata już ogłosił światu super nowinę! Gratulacje kochani! Z dwójką raźniej” – napisała polska lekkoatletka, publikując zdjęcie z Anną Lewandowską.
Tata już ogłosił światu super nowinę! Gratulacje kochani! Z dwójką raźniej 😘 @lewy_official #annalewandowska pic.twitter.com/IdFP9wtLI0
— Monika Pyrek (@monikapyrek) November 6, 2019
Przypomnijmy, że Lewandowscy są już rodzicami Klary, która niedawno skończyła 2 lata. Dziewczynka przyszła na świat w maju 2017 roku. Wówczas piłkarz ogłosił ciążę żony w podobny sposób!
Anna Lewandowska o drugiej ciąży
O powiększeniu rodziny Anna Lewandowska wspomniała w niedawno opublikowanym wywiadzie dla magazynu "Viva!". Podczas rozmowy trenerka i propagatorka zdrowego stylu życia zapewniła, że choć zdaje sobie sprawę z tego, że przy drugim dziecku może jej przybyć zbędnych kilogramów, a powiększenie rodziny wiążę się z mniejszą ilością snu, jest na taką ewentualność przygotowana.
"Wiem, że przy drugim dziecku brzuch może być większy, kilogramów może być więcej, odpoczynku mniej. Jestem na to przygotowana. Ale Klara bardzo lubi dzieci i to jest fajny widok, kiedy podchodzi do maluszków i mówi: „O! dzidzia”" - przyznała.
Pierwszą ciążę trenerka wspomina bardzo dobrze. "Moja ciąża była magiczna. Powiedziałam sobie, że nic mnie nie wyprowadzi z równowagi. Byłam ostoją spokoju i delektowałam się tym czasem. Nie miałam mdłości, dobrze wyglądałam" - przyznała.