50-letnia Naomi Campbell została mamą. „Nie ma większej miłości”
Spis treści:
„Dzięki nauce mogę założyć rodzinę, kiedy tylko zechcę”
Współcześnie kobiety coraz częściej decydują się na późne macierzyństwo: najpierw chcą się wykształcić, znaleźć odpowiednią pracę, potem trochę „pożyć”. Gdy podejmują decyzję o dziecku – zwłaszcza w dużych miastach – są już zwykle po trzydziestce, około czterdziestki, a nawet pięćdziesiątki.
Decyzjom o późnym macierzyństwie sprzyja nauka. Jak pisała Monika Głuska w tekście dla Hello Zdrowie:
„Dzięki postępowi medycznemu i technologicznemu, w tym zapłodnieniu pozakomórkowemu i dawstwu komórek jajowych, wiek, w którym kobieta może rodzić, stopniowo się wydłuża. Lekarze są coraz lepiej przygotowani na to, żeby radzić sobie z rosnącą liczbą porodów starszych kobiet”.
Dziś nikt już nie stawia przed kobietami jakiejś „magicznej” granicy debiutowania w roli matki, a ocenianie indywidualnych decyzji staje się – na szczęście – synonimem zaściankowego, mało progresywnego myślenia.
Z pewnością na ten pozytywny trend wpływają doniesienia ze świata showbiznesu – aktorki, piosenkarki, modelki coraz częściej chwalą się późnym macierzyństwem. Gwen Stefani, Marcia Cross, Celine Dion, Holly Hunter czy Janet Jackson – to tylko niektóre gwiazdy, które zostały matkami po 40. lub blisko 50. roku życia. Do tego grona dołączyła właśnie Naomi Campbell, która cztery lata temu w jednym z wywiadów powiedziała, że „dzięki nauce może założyć rodzinę, kiedy tylko zechce”.
Naomi Campbell powitała na świecie swoje pierwsze dziecko
Pierwsza ciemnoskóra modelka, która pojawiła się na okładce paryskiego wydania „Vogue”, już jakiś czas temu przyznała, że chciałaby mieć dziecko. Nic jednak nie wskazywało na to, że ten moment nadejdzie właśnie teraz. Tym bardziej, że gwiazda kilka tygodni temu przechadzała się po wybiegach mody w Nowym Jorku, a jej figura nie wskazywała na to, że jest w ciąży.
„To piękne, małe błogosławieństwo wybrało mnie na matkę. Jestem zaszczycona, że mam tę delikatną duszę w moim życiu. Nie ma słów, aby opisać tę więź na całe życie, którą teraz dzielę z tobą, mój aniele. Nie ma większej miłości” – w ten sposób Campbell opisała opublikowane na swoim instagramowym profilu zdjęcie stóp noworodka.
W komentarzu pod postem przyjaciel modelki, projektant mody Marc Jacobs, wyjawił, że jest to dziewczynka.
Zagraniczne media sugerują, że gwiazda skorzystała z pomocy surogatki. Pojawiają się też głosy, że topmodelka adoptowała dziewczynkę. Sama zainteresowana nie zabrała głosu w sprawie.