
Spis treści:
W idealnym świecie perfekcyjni rodzice gwiazdkowe prezenty mają gotowe przynajmniej od listopada. W świecie bliższym rzeczywistości wpadamy do sklepu chwilę przed Wigilią i mamy pięć minut na podjęcie decyzji. Jakie prezenty last minute wybrać pod choinkę?
Jak wybrać prezent dla dziecka?
Pośpiech jest złym doradcą i bardzo często kończy się zgarnięciem z półki zabawki, której reklamy atakowały nas od miesiąca. Bo przecież musi być modnie i na bogato. Niech więc błyszczy, gra i trąbi, w końcu święta są raz w roku. Liczymy na efekt „wow!”, ale to właśnie intensywnie promowane zabawkowe hity najczęściej przestają być interesujące po dwóch dniach (albo i po kwadransie!) i kończą zapomniane, kurząc się gdzieś na półce. Nawet gdy kosztowały fortunę i powinny wzbudzać zachwyt. Jest więc „wow!”, a zaraz po nim kolejny plastikowy śmieć. Czy mając kwadrans, da się wybrać prezent, który będzie w użyciu dłużej niż do końca Świąt? Da się! Jeśli polujesz na prezenty last minute, klasyka jest świetnym rozwiązaniem – wcale nie jest ani nudna, ani niewystarczająco atrakcyjna na świąteczną niespodziankę. Co sprawdza się zawsze? Oto zabawki, które naprawdę warto mieć.
Klasyczne prezenty last minute
Klocki Lego. Geniusz Lego tkwi w precyzji wykonania i nieograniczonych możliwościach. Tu wszystko do wszystkiego pasuje, klocki łączą się bez wysiłku i rozdzielają bez problemu (nawet maluch da radę bez ciągłego wzywania rodzica na pomoc), a do tego są praktycznie niezniszczalne. Do wyboru od maleńkich zestawów dla najmłodszych do ogromnych dla zaawansowanych nastolatków (duże dzieci też kochają Lego!). Lego to dobra inwestycja: istnieje duże prawdopodobieństwo, że klockami będą się bawić kolejne pokolenia.
- Piłka. Tak, piłka. Duża, mała, we wzorki albo gładka. Nożna dla większego fana futbolu, miękka do miętoszenia i przytulania dla maluszka, gumowa do rzucania i turlania dla wszystkich. Każdy obdarowany będzie wiedział, jaki z niej zrobić użytek. Nawet gdy ma już niejedną, bo piłek nigdy dość.
- Kostka Rubika. Ta klasyczna, najbardziej podstawowa, ma już ponad 40 lat! Oprócz kostki, która będzie wyzwaniem dla starszych dzieci, do wyboru sporo wariacji na jej temat – młodsze dzieci uwielbiają węża, z którego można układać różne kształty. Wszystkie warianty kostki uczą logicznego myślenia, orientacji przestrzennej i cierpliwości.
- Masy plastyczne. Jest w czym wybierać! Plasteliny, modeliny, ciastoliny, piaski kinetyczne…. Klasyczne i supernowoczesne – nazywane sprytnymi czy myślącymi, oparte na kosmicznych technologiach. Masy plastyczne fantastycznie pobudzają wyobraźnię i co chwila mogą być czymś innym. Co sobie ulepisz, tym się bawisz, a ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia. Dodatkowo to świetne ćwiczenie sprawności dłoni. Odkąd piszemy ręcznie coraz mniej – przyda się też starszakom.
- Skakanka. Trochę zapomniana od czasu, gdy podwórka opustoszały, ale dająca tyle możliwości zabawy co niejedna gra komputerowa. Samodzielnie albo w grupie. Nie wymaga instrukcji obsługi i dzieci z pewnością wymyślą, jak jej używać, a wy możecie im zaimponować umiejętnością skakania (spróbujcie, tego się nie zapomina).
Te zabawki przeszły próbę czasu i ciągle są w obiegu. Że za mało wystawne? Ten problem tkwi w głowach dorosłych, maluchy z zaangażowaniem potrafią bawić się najprostszymi przedmiotami, które zamiast skomplikowanych instrukcji dają im nieograniczone możliwości. Wystarczy przypomnieć, że zabawką wszech czasów amerykańskiej Galerii Sław w Rochester został… patyk. Zupełnie bezkosztowy, w stu procentach interaktywny i mogący być wszystkim patyk. Absolutne pewniaki nie narzucają jedynego słusznego sposobu zabawy, takie prezenty last minute wypadają najlepiej, bo oddają całą kontrolę w ręce dzieci. Wystarczy im je podsunąć, a święta to doskonała okazja.