Kojec dla dziecka – hit czy kit?

Żyjemy inaczej niż nasi przodkowie. Migrujemy, przeprowadzamy się, młodzi rodzice często nie mogą liczyć na pomoc ze strony rodziny, czy to w wychowaniu, czy choćby przypilnowaniu dziecka. W domu pracy nie brakuje – sprzątanie, gotowanie, a nawet chwila samotności w toalecie bez malucha uczepionego do maminej nogi i wiecznie uruchomionego trybu „czuwania” stają się luksusem. Małe dziecko, które już raczkuje, podciąga się, wspina, próbuje chodzić, a może nawet stawia pierwsze nieporadne kroki, wymaga ciągłej uwagi.

W takiej sytuacji przydaje się bezpieczna przestrzeń, w której nasz maluch może spędzić chwilę na  zabawie, podczas kiedy my, rodzice, mamy pewność, że nie ściąga sobie na głowę telewizora albo nie wyjada kociego żwirku z kuwety. Kojec dla dziecka – bo o nim tu mowa, ma pełnić właśnie rolę bezpiecznej przystani dla kilkunastomiesięcznego malucha. Czy rzeczywiście nią jest?

Każde dziecko rozwija się w indywidualnym tempie. Faktem jest jednak, że połączenie coraz większych możliwości mobilnych z ciekawością i chęcią odkrywania i badania otoczenia to mieszanka wybuchowa. Z kolei zapewnienie bezpieczeństwa ciekawskiemu maluchowi to dla jego opiekunów duże wyzwanie. Pilny telefon, kurier z paczką, kipiący makaron czy inna nagła sytuacja wymagająca odłożenia na chwilkę malucha – takich sytuacji w codziennym życiu nie brakuje. I właśnie dla takich chwil nie tylko warto zaopatrzyć się w kojec dla dziecka, ale również zadbać o jego bezpieczną lokalizację i dostosowaną do wieku i umiejętności dziecka zawartość.

Kojec z całą pewnością przyda się, kiedy mamy większe mieszkanie albo dom. Natomiast w mniejszych mieszkaniach jego funkcje może pełnić nawet łóżeczko, oczywiście z maksymalnie opuszczonym dnem.

Kojec dla dzieci ma zarówno gorących zwolenników, jak i przeciwników. Ci pierwsi podkreślają, że dzięki niemu dziecko zyskuje umiejętność samodzielnej zabawy, radzi sobie z chwilową separacją od opiekuna, a konstrukcja umożliwia mu doskonalenie się w sztuce siadania, wstawania i chodzenia przy podporze. W przypadku gdy w domu są inne dzieci albo zwierzęta domowe, kojec może również pomóc skutecznie oddzielić nie zawsze chętne do współpracy strony.

Przeciwnicy kojców dla dzieci zarzucają im ograniczanie rozwoju ruchowego dzieci, uniemożliwianie samodzielnego poznawania otaczającego je świata oraz izolowanie ich od otoczenia i innych domowników. Prawda jak zawsze leży pośrodku, a rozsądne korzystanie z kojca z pewnością nie powinno zakłócić prawidłowego rozwoju naszego maleństwa.

Kiedy decydujemy się na zakup kojca dla dziecka, powinniśmy zwrócić uwagę na kilka parametrów, niezbędnych dla zapewnienia bezpieczeństwa naszym podopiecznym:

• kojec dziecięcy powinien być masywny i stabilny,
• warto zwrócić uwagą na solidność wykonania – zaokrąglone narożniki, brak wystających gwoździ czy wkrętów,
• brak otwartych rurek,
• mocną siatkę,
• brak małych elementów, które dziecko mogłoby samodzielnie odkręcić i połknąć.

Do wyboru mamy dwa rodzaje dziecięcych kojców – drewniane i  plastikowe z siatką. Każde z nich charakteryzują się nieco innymi rozwiązaniami. Jaki więc kojec wybrać dla naszego dziecka?

Kojce drewniane są z reguły trwalsze i stabilniejsze. Występują w większych i mniejszych rozmiarach, a ich wielkość można dowolnie regulować, dostosowując ilość użytych elementów do wielkości pomieszczenia, w którym będą stać. Dziecko może jednak boleśnie uderzyć się w twarde szczebelki, dlatego drewniany kojec dla dzieci można wyposażyć w dodatkowe ochraniacze.

Z pewnością większą popularnością cieszą się kojce plastikowe. Producenci osłaniają w nich wszystkie twarde elementy materiałem, nie ma więc obawy, że maluch nabije sobie guza, rączka albo nóżka utknie mu między szczebelkami, a zabawka przypadkiem wypadnie na zewnątrz. Z reguły kojec plastikowy wyposażony jest w kółka, można go więc swobodnie przestawiać. Wybierając kojec plastikowy dla dziecka, warto zwrócić uwagę na kilka jego cech:

• materac, który powinien być dość miękki;
• siatkę, która musi być dobrze naprężona i elastyczna, ale jednocześnie niezbyt gęsta. Dzięki temu malec w kojcu może swobodnie obserwować, co dzieje się poza nim. Z tego samego powodu zdecydowanie lepiej, jeśli siatka nie jest ozdobiona kolorowymi rysunkami;
• elementy dodatkowe, które uatrakcyjnią dziecku pobyt w kojcu – uchwyty pomocne przy podnoszeniu się, kieszonki do chowania zabawek, lusterka, piszczałki i grzechotki;
• możliwość sprawnego czyszczenia oraz łatwy montaż.

Plastikowy kojec z materacem często zabierany jest przez rodziców na wyjazdy i wykorzystywany tam nie tylko jako przenośny plac zabaw, ale również łóżeczko turystyczne.

Ponieważ czas spędzony w kojcu ma być atrakcyjny dla pozostawionego tam malca, producenci niejednokrotnie wyposażają kojce w dodatkowe kieszenie, uchwyty, schowki, lusterka czy inne zamontowane na stałe zabawki. Szukanie, przekładanie, ponowne chowanie zabawek w kieszeniach może stać się dla malucha zajmującą atrakcją. Oczywiście w kojcu warto umieścić ulubione zabawki naszego dziecka. Które zabawki do kojca można szczególnie polecić? Z pewnością wszelkie ćwiczące coraz sprawniejsze małe paluszki – książeczki, zabawki z przyciskami, miękkie klocki. Warto włożyć ulubioną przytulankę lub poduszkę, kiedy liczymy, że dziecko zaśnie. 

Pamiętajmy o ostrożności i zadbajmy o to, żeby w kojcu nie znalazły się elementy niebezpieczne dla małego dziecka – ostre, którymi mogłoby się skaleczyć, ale też małe, które można połknąć.