Acerola na odporność dla dziecka – czy warto?

Acerola to owoc zwany inaczej wiśnią z Barbadosu. Skojarzenie z wiśnią jest powierzchowne – acerola wygląda podobnie, jednak rośnie na wiecznie zielonym krzewie – malpigii granatolistnej. Roślina ta pochodzi z Wysp Kanaryjskich i porasta głównie tereny Ameryki Środkowej. Małe, czerwone, kuliste owoce aceroli są tak kwaśne, że nie jest ona jadana w innej formie niż konfitury. Zdecydowanie częściej traktuje się ją jako roślinę leczniczą. Ponieważ owoc ten ma cenne właściwości prozdrowotne, wyciąg z aceroli uznaje się za cenne uzupełnienie diety w witaminę C oraz polifenole i karotenoidy.

Ile witaminy C w aceroli?

Acerola przede wszystkim jest traktowana jako wydajne źródło niezbędnej dla zdrowia witaminy C w dobrze przyswajalnej formie. 100 g owoców aceroli zawiera 1400-2500 mg witaminy C. Dla porównania – 100 g cytryny zawiera jedynie 50 mg witaminy C, a porzeczki – 180 mg. Konkurencję dla aceroli w rankingu super food może stanowić jedynie owoc dzikiej róży, który w 100 g zawiera od 250 do 800 mg tej witaminy.

Acerola a odporność

Witamina C, czyli kwas askorbinowy, jest niezbędna w diecie dzieci i dorosłych. Organizm nie wytwarza jej sam, więc musimy dostarczać ją razem z pokarmem w odpowiedniej ilości.

Dzienne zapotrzebowanie na witaminę C to minimum 2 mg na każdy kilogram masy ciała u dziecka i 1 mg u dorosłych. Odżywiając się zdrowo i w sposób zbilansowany, nie jest trudno zapewnić sobie i dziecku odpowiednią dawkę witaminy C dziennie. Według amerykańskiej agencji FDA i European Food Safety Authority przeciętne zapotrzebowanie u dorosłego na witaminę C wynosi między 60 mg a 120 mg na dobę. Jak widać, nie są to wysokie dawki.

Istotne jest dostarczanie sobie odpowiedniej ilości witaminy C w okresie wiosennym oraz jesiennym, kiedy jesteśmy bardziej narażeni na infekcje. Kwas askorbinowy bierze udział w licznych procesach w organizmie, które mają bezpośredni wpływ na budowanie oporności.

Witamina C jest potrzebna do produkcji przeciwciał i funkcjonowania układu immunologicznego – to właśnie sprawia, że zwiększona jej dawka jest tak potrzebna do obrony przed chorobą. Ponadto witamina C ma właściwości antyoksydacyjne, co oznacza, że neutralizuje działanie wolnych rodników, wzmacnia naczynia krwionośne, układ nerwowy (pełni ważną funkcję dla prawidłowej pracy mózgu), a także zwiększa przyswajalność żelaza i wapnia, co jest bezpośrednią ochroną przed anemią i chorobami kości. 

Kwas askorbinowy potrzebny jest też alergikom – osłabia działanie histaminy, a zatem zmniejsza ryzyko reakcji alergicznych. Witamina C działa też prozdrowotnie na skórę, kości, mięśnie i stawy – bierze udział w syntezie kolagenu, co czyni ją odpowiedzialną za szybkość gojenia się ran i ogólnej kondycji tkanek.

Suplementacja nie jest złym pomysłem, kiedy mamy pewność, że dziecku brakuje witamin w diecie. Nie jest jednak prawdą, że duża ilość witaminy C ratuje przed chorobami. Badania nie potwierdziły, by stosowanie większych dawek witaminy C miało szczególne znaczenie dla odporności czy przebiegu choroby. Jej rola zdecydowanie jest ważna dla funkcjonowania organizmu, ale zaspokojone dzienne zapotrzebowanie zwyczajnie wystarczy, by zachować zdrowie i odporność.

Co ważne, witamina C nie jest przechowywana w organizmie na zapas, jak np. żelazo. Jej nadmiar jest wydalany razem z moczem.

Acerola to naturalne źródło witaminy C, co będzie z pewnością bezpieczniejsze i bardziej sensowne niż preparaty syntetyczne. Połączenie różnych substancji zawartych w wiśni z Barbados sprawia, że kwas askorbinowy bardzo dobrze wchłania się w jelitach (w 60-90 proc.).

To wszystko brzmi obiecująco, jednak suplementy diety mają uzupełniać dietę, a witamina C jest składnikiem, o który nie trzeba specjalnie walczyć – ponadto w produktach naturalnych jest najlepiej wchłanialna. Można podać dziecku w okresie infekcji czy obniżonej odporności preparat z acerolą, jednak zamiast wydawać kilkadziesiąt lub kilkaset złotych, można też urozmaicić menu o surówkę i efekt będzie ten sam.

Co prawda witaminy C nie da się przedawkować, jednak nie oznacza to, że bardzo duże jej ilości nie wpłyną na samopoczucie małego organizmu. Dziecko może źle zareagować na nadmiar kwasu askorbinowego. Zdarza się, że zakłócona zostaje praca żołądka i jelit, co powoduje biegunki, wymioty, mdłości i dolegliwości bólowe.

Acerola dostępna jest w aptekach i sklepach wysyłkowych i stacjonarnych ze zdrową żywnością oraz sklepach zielarskich. Najmniej przetworzoną acerolę znajdziemy w soku z aceroli – kilka mililitrów zaspokaja dzienne zapotrzebowanie. Nie warto go jednak dolewać do ciepłej wody – w ten sposób witamina C ulega rozpadowi. Popularny jest również proszek z aceroli do rozpuszczania w wodzie. Apteczne preparaty z acerolą to przede wszystkim tabletki do ssania (lubiane przez dzieci) czy kapsułki do połknięcia.

Czy acerola to dobry pomysł na odporność dziecka? Sama acerola jako sposób suplementowania witaminy C jest słusznym wyborem. Naturalne pochodzenie cennego kwasu askorbinowego w połączeniu z witaminami z grupy B, minerałami i beta-karotenem stanowi dobrą bazę do uzupełnienia diety. Jednak warto pamiętać, że nie ma badań, które jednoznacznie potwierdziłyby, że zwiększona podaż witaminy C podczas choroby czy obniżonej odporności daje pewne rezultaty. Są badania, które wykazały kilkunastoprocentową poprawę, inne nie wykazały żadnej.

Nadmiar witaminy C jest wydalany z organizmu, nasze ciało bierze tylko tyle, ile potrzebuje. Zatem bez względu na to, czy dostanie witaminę C z suplementu z acerolą, czy z pożywienia, witamina C spełni swoją funkcję tak samo. Z tego powodu warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest sens liczyć na moc magicznego superowocu z dalekiego kraju. Czy nie lepiej dać dziecku garść czarnych porzeczek, malin, a do picia wody z cytryną?