Jak wyciszyć dziecko przed snem? / AdobeStock

Jak skutecznie wyciszyć dziecko przed snem?

Nawet jeśli wasze dziecko rzadko marudzi wieczorem, przychodzi taki moment, kiedy najchętniej widzielibyście go słodko śpiącego w swoim łóżeczku. Tymczasem zazwyczaj wtedy przejawia ono wielką ochotę na zabawę. Nie ma jednej sprawdzonej metody na uspokojenie dziecka przed snem. Czasem sprawdzi się kołysanka, czasem czytanie książeczki, ciasne owinięcie w kocyk. Warto wypróbować kilka z nich i wybrać tę, która najlepiej się sprawdza.

Spis treści:

Czemu niemowlę nie chce zasnąć?

Dziecko wykąpane, w suchej pieluszce i wygodnych śpioszkach, nakarmione. Wydawałoby się, że ma idealne warunki, by zapaść w spokojny sen… Nic z tego: pręży się, wierci, choć oczy mu się kleją. Już-już zdawałoby się zasypia, tymczasem gdy tylko mama odchodzi od łóżeczka, ono krzykiem chce ją znowu przywołać. 

Może wieczorna zabawa była zbyt szalona? Może maluchowi jest za gorąco czy też za zimno? Może mu niewygodnie, bo materac jest za miękki albo też za twardy? Może już po kąpieli dziecko zrobiło kupkę? 

Lista przyczyn, które mogą spowodować wieczorne rozdrażnienie dziecka, jest oczywiście o wiele dłuższa. Niezależnie od tego, czy odkryjemy tę, która wybiła ze snu naszego maluszka, musimy teraz go wyciszyć. W miarę poznawania naszej pociechy łatwiej będziemy znajdować skuteczne sposoby jej uspokojenia. Może sprawdzi się któryś z opisanych poniżej?

Jak wyciszyć niemowlaka przed snem?

Gdy młoda mama czyta, że dziecko powinno przesypiać 16-20 godzin w ciągu doby, nie chce wierzyć własnym oczom. Tym, co najczęściej budzi maleńkie, kilkutygodniowe dziecko, jest po prostu głód. Po przystawieniu do piersi czy podaniu butelki zasypia niemal od razu. Co jeszcze może pomóc maluszkowi zasnąć? Tzw. biały szum, czyli  jednostajne, monotonne mruczenie, buczenie, cichy szelest, odgłos szumiącego morza. Można sprawić dziecku specjalną zabawkę (jeśli ma ona formę misia, zwana jest szumisiem), która wydaje ciche odgłosy podobne do tych, które maluszek słyszał przez kilka miesięcy w łonie mamy. Kojarzą mu się ze spokojem, dają poczucie bezpieczeństwa. W roli białego szumu sprawdza się też odgłos wentylatora.

Nie od dziś wiadomo, że tym, co służy wyciszeniu dziecka, są rytuały, czyli ciąg tych samych czynności wykonywanych w tym wypadku wieczorową porą, które mają sygnalizować, że zbliża się pora snu. Warto trzymać się codziennie tej samej kolejności zdarzeń – można zacząć od pożegnania się z zabawkami, potem kąpiel, wycieranie, smarowanie, zawijanie w czystą pieluszkę, ubieranie, karmienie, tulenie w ramionach, kołysanka. Mózg malucha jest już na tyle dojrzały, by zapamiętać, że oto zbliża się pora snu.

Jak uspokoić dziecko przed snem?

Choć, jak pokazuje doświadczenie, dziecko jest w stanie zasnąć nawet na koncercie rockowym, nie oznacza to jednak, że podczas wieczornych rytuałów w domu może grać głośno telewizor czy huczeć odkurzacz. Wyciszenie domowych sprzętów, wyłączenie urządzeń emitujących niebieskie światło (telefony, tablety) jest niezbędne, szczególnie jeśli nasze dziecko śpi jak zając pod miedzą. Warto też zasłonić okna, a w pokoju malucha zapalić małą lampkę dającą ciepłe światło. 

Szukając informacji, jak wyciszyć niemowlaka przed snem, znajdziemy zapewne wiele znanych od pokoleń sprawdzonych sposobów: lulanie w ramionach, cichy szept do ucha, układanie dziecka w spacerówce i kołysanie wózka. 

A kiedy dziecko podrośnie? Jak wyciszyć 2-letnie dziecko przed snem? Można razem z nim układać do snu wszystkie lalki, misie, a nawet samochody i klocki. A jeśli żaden z tych sposobów się nie sprawdzi, pozostaje nam tylko wziąć dziecko do swojego łóżka, głaskać i śpiewać. Istnieje jednak „niebezpieczeństwo”, że tak utulony maluch nie zechce już do swojego łóżka wrócić. Będzie może trochę mniej wygodnie, ale o wiele spokojniej. Nie polecamy natomiast wprowadzenia rytuału wieczornej, usypiającej przejażdżki samochodem. Trudno będzie z niego zrezygnować.

Jak poprawić sen dziecka?

Polecamy

Jak poprawić sen dziecka?

Dzieci, które śpią dłużej, potrzebują mniej kalorii, więc mają mniejszą skłonność do otyłości. Sen odpowiada za to, co dziecko myśli, czuje i jak funkcjonuje w otoczeniu. Szczególnie dla rozwijającego się organizmu to podstawa! Zobacz, jak poprawić sen dziecka.

Czytaj

Jak szybko usypiać niemowlę?

Istnieją dwa opisane w literaturze medycznej sposoby szybkiego usypiania dzieci opracowane przez amerykańskich pediatrów: metoda dra Harveya Karpa oraz dra Williama Searsa. 

  • Metoda dra Karpa

Pierwsze tygodnie po porodzie dr Karp nazywa czwartym trymestrem ciąży. Uważa, że noworodek „tęskni” za łonem matki i trzeba zrobić wszystko, żeby poczuł się jak tam, skąd wyszedł na świat. A było tam ciepło, ciasno, panowało przyćmione światło. Dziecko, które znajdzie się w naszym świecie, ma zgodnie z tą teorią za dużo swobody: macha rączkami, nóżkami, a przez to sam się pobudza. Należy więc ciasno owinąć je w kocyk lub pieluszkę. Materiał składamy po skosie, na nim kładziemy na pleckach noworodka, jego rączki układamy wzdłuż ciała. Otulamy dziecko prawym końcem trójkąta, następnie jego dolną częścią, a na końcu lewym końcem. Dziecko powinno być otulone stosunkowo ciasno, ale nie skrępowane na sztywno. 

Usypianie dziecka w powijakach, bo tak nazywał się pas płótna, w które je zawijano, znane jest od najdawniejszych czasów. Wiedzę o tym sposobie, szczególnie na wsi, przekazują sobie kobiety z pokolenia na pokolenie. Dawniej stosowanie go uważano za zabobon, dziś coraz więcej lekarzy potwierdza skuteczność powijaków. Trzeba jednak pamiętać, że można je stosować tylko do 3. miesiąca życia dziecka. Później, gdy potrafi już samo przewracać się na brzuszek, stosowanie tej metody może grozić podduszeniem. 

  • Metoda dra Searsa

Polega na nieustannej bliskości rodzica – od momentu kąpieli, przez karmienie, czytanie, usypianie w trakcie kołysania dziecka. Potem należy się razem z nim położyć, a do własnego łóżeczka ewentualnie odłożyć dopiero wtedy, gdy maluch mocno zaśnie. Gdy się obudzi, wyjmujemy go z łóżeczka, znów kołyszemy i przytulamy. 

Wydawałoby się, że metoda „dajmy się dziecku wypłakać” dawno odeszła do lamusa, tymczasem są rodzice, którzy nadal są jej wierni. Jak pokazują badania, to błąd – długotrwały płacz skutkuje wydzielaniem się hormonu stresu, który może uszkadzać połączenia neuronowe w mózgu.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź