dziecko biegające w słońcu Odporność – łapcie ją teraz! / iStock

Odporność – łapcie ją teraz!

Koniec wakacji nie oznacza końca lata. To ciągle dobry czas na wzmocnienie odporności dzieci. Przyda się na długą jesień i zimę!

Spis treści:

Odporność – dlaczego I jak ją wzmacniać?

Godziny spędzone na powietrzu, bieganie boso po plaży i pochłanianie niezliczonej ilości dojrzałych na słońcu warzyw to nie tylko sposób na przyjemny urlop, ale też inwestycja w zdrowie rodziny. To, co w lecie najlepsze, czerpane pełnymi garściami, odwdzięczy się zimą, dlatego warto wycisnąć z ostatnich cieplejszych dni tyle, ile się da. Na zdrowie! 

Wieczory i poranki będą coraz chłodniejsze, ale w godzinach południowych słońce potrafi jeszcze mocno świecić.  To ciągle dobry czas na całkiem przyjemnie i bezstresowe łapanie witaminy D. Potem zostanie ta schowana w tranie, za którym – jak wiadomo – nie każde dziecko szaleje. 

Korzystamy nie tylko z dobrej pogody, ale przede wszystkim z tego, że dzień ciągle jest długi i na zewnątrz od samego rana do wieczora jest jasno. Stosując się do zasady mówiącej, że nie ma złej pogody, tylko nieodpowiednie ubranie, wychodzimy na spacery, nie marudząc – ani na słońce, ani na wiatr, ani na deszcz. Świeże powietrze będzie zawsze lepsze od tego w szkolnej klasie ze szczelnie pozamykanymi oknami. Z tego samego powodu nie ma też potrzeby zamykać okien w sypialni. Dopóki temperatura w pomieszczeniu, gdzie śpimy, nie spada poniżej 18-19 stopni, nie wyciągamy też cieplejszych piżamek i dodatkowych kocyków. Rześki chłód jest zdecydowanie lepszym klimatem do spania niż sierpniowe upały. 

Sprawdzone sposoby na wzmocnienie odporności

Ubierając maluchy na spacer, nie zapominajmy, że będą w ciągłym ruchu (bo który maluch ustoi spokojnie przez chwilę?), dlatego nawet gdy nam jest chłodnawo, one z pewnością nie potrzebują jeszcze grubej czapki i swetra. Nie przegrzewamy. Ani malucha w wózku, ani przedszkolaka, ani starszaka. Dzieci wyprawiane rano do placówek najlepiej ubierać na cebulkę, tak, żeby mogły zdejmować z siebie kolejne warstwy. Zawsze jest dobry czas na hartowanie. 

Niestety nie da się najeść na zapas, ale pomidory nigdy nie będą smakowały tak dobrze jak u schyłku lata. A przecież pomidory to nie wszystko. Są jeszcze ogórki i papryka, jabłka, gruszki i śliwki. Całe dobro na talerzu. Słodkie, pachnące, soczyste. Bomba witaminowa, którą warto wrzucić do dziecięcej śniadaniówki, jeśli nie zamiast batonika, to chociaż obok. 

Końcówka lata to też doskonały czas, żeby jechać nad Bałtyk. Szczyt sezonu nad polskim morzem minął, we wrześniu jest nie tylko luźniej i taniej, ale właśnie teraz, zwłaszcza przy wietrznej aurze, dobroczynnego jodu w powietrzu jest więcej. Jeśli więc nie musicie jeszcze meldować się z dziećmi w szkole, ruszajcie na północ. 

Naturalne suplementy i zioła wspierające odporność

Układ odpornościowy dzieci jest stale narażony na działanie szkodliwych czynników. Najmłodsi nie mają także w pełni ukształtowanej tarczy ochronnej, a obniżona odporność skutkuje częstymi i długotrwałymi infekcjami oraz ma wpływ na działanie całego organizmu. Warto więc wzmocnić układ immunologiczny naszych pociech i trochę mu pomóc. Kluczem do sukcesu przede wszystkim jest zdrowa dieta i podawanie dziecku naturalnych składników wspomagających. W tym celu najlepiej sięgnąć po cebulę, czosnek czy imbir, choć najmłodsi nie zawsze będą zajadać je ze smakiem. Niezwykle ważną rolę odgrywają tu także zioła, które są naturalnymi suplementami dbającymi od odporność. Po co najlepiej sięgnąć? 

Echinacea, zwana jeżówką, od lat jest wykorzystywana jako roślina lecznicza stosowana w trakcie przeziębienia oraz profilaktycznie, by wzmocnić odporność. Jest gatunkiem z rodziny astrowatych, którą warto zastosować podczas infekcji górnych dróg oddechowych, zbijania gorączki czy leczenia otarć i ran. Ten niepozorny kwiat jest także niedocenionym immunostymulatorem, który wzmacnia odporność przed infekcjami i przeziębieniem dzięki zawartym w nim polisacharydom i izobutyloamidom. Echinacea jest ponadto bogata w związki aktywne, które działają przeciwzapalnie oraz hamują rozwój bakterii, wirusów i grzybów. Najlepiej włączyć ten składnik do menu zarówno dorosłych i dzieci w sezonie przeziębieniowym. Warto w tym celu sięgnąć np. po herbatę i sok z jeżówki oraz po suplementy bogate w ten składnik. 

By wesprzeć odporność dziecka dobrze jest także podawać mu kit pszczeli, czyli propolis. Ten pszczeli produkt znany jest ze swoich właściwości antyoksydacyjnych oraz wspierających układ immunologiczny. Propolis powstaje z żywic roślin zbieranych przez pszczoły z pąków oraz młodych pędów drzew i kwiatów, np. z topoli, kasztanowca, świerka czy brzozy. Owady te używają go jako materiału uszczelniającego oraz dezynfekującego, ponieważ wykazuje on działanie bakteriobójcze, przeciwwirusowe i antygrzybiczne. W szczególności na działanie tej substancji wrażliwe są dermatofity, grzyby drożdżoidalne, gronkowce oraz paciorkowce. Na rynku kit pszczeli można znaleźć w wielu formach: pod postacią tabletek, nalewek, kropli, aerozolu, maści, czopków, pudru czy okładów. 

Nie należy zapominać także, by podawać najmłodszym produkty bogate w witaminę C, znaną jako kwas askorbinowy. Przyczynia się ona do prawidłowego działania układu odpornościowego i nerwowego, co jest niezwykle ważne dla zdrowia. Dziecko, które zmaga się z niedoborami tej witaminy, jest podatniejsze na infekcje różnego rodzaju. Witamina C przede wszystkim stymuluje produkcję białych krwinek (limfocytów i fagocytów), które wzmacniają organizm i chronią go przed infekcją. I choć witamina ta kojarzy się przede wszystkim z owocami, takimi jak cytrusy, nie są to największe jej źródła. Więcej znajdziemy jej w żółtej papryce! Warto także podawać najmłodszym czarne i czerwone owoce porzeczki, truskawki, maliny i inne owoce jagodowe oraz kiwi. Braki witaminy C pomoże nam uzupełnić także dieta bogata w warzywa, takie jak brokuły, kapustę, natkę pietruszki, koper, kiełki oraz świeże zioła. 

Zdrowy styl życia dla rodziny

Na odporność pracujemy cały rok. Należy więc do tematu podchodzić holistycznie i dbać o organizm w wielu aspektach. Tylko w ten sposób zapewnimy sobie i dziecku dobrze działający układ immunologiczny. Należy w tym celu zadbać o najważniejsze kwestie, takie jak zdrowa dieta, aktywność fizyczna, redukcja stresu czy odpowiednia ilość snu. 

By wzmocnić odporność całej rodziny, warto wzbogacić domowe menu o warzywa i owoce, które dostarczą im m.in. witamin A, C i pierwiastków takich jak cynk czy żelazo. Zimą, kiedy trudno o świeże produkty, należy sięgać po mrożonki. Mrożone owoce i warzywa zachowują nie tylko kolor, zapach i smak, ale są również doskonałym źródłem witamin i błonnika. Dobrym pomysłem jest również hodowanie w doniczce na parapecie ziół lub warzyw, takich jak rzodkiewka, pietruszka, a nawet sałata. Można także zachęcić dzieci do uprawiania kiełków. Zaangażowane w proces hodowania z pewnością chętniej schrupią kanapkę z produktami, które wyszły spod ich ręki.  

Podatność na infekcje zmniejszy także aktywność fizyczna. Ruch mobilizuje układ odpornościowy i sprawia, że zwiększa się liczba takich komórek odpornościowych, jak limfocyty czy makrofagi. Dzięki temu organizm szybciej poradzi sobie z wyłapaniem antygenów i złagodzi objawy choroby. Nie trzeba od razu biegać maratonów, wystarczy codzienny spacer czy nawet półgodzinny trening. Zabierzcie dzieci w weekend na spacer do parku czy lasu, wymyślcie ciekawą wycieczkę rowerową. Im więcej ruchu, tym lepiej. Kiedy jesteśmy aktywni, obniża się także w naszym organizmie poziom stresu, co znacznie przyczynia się do wzmocnienia odporności.  

Ważne także, by zadbać o długość oraz jakość snu. Niedobór snu znacząco wpływa na pogorszenie funkcji komórek układu odpornościowego. Przyczynia się także do zwiększenia ryzyka chorób przewlekłych. Ile spać, by wzmocnić organizm? Dorośli powinni sypiać 7-9 godzin na dobę. Natomiast najmłodsi potrzebują więcej snu. Niemowlęta – 12-15 godzin; małe dzieci – 10-14 godzin, przedszkolaki – 10-13 godzin. Sen starszych dzieci w wieku od 6 do 13 lat powinien wynosić ok. 9-11 godzin. Odpowiednia ilość snu pozwoli organizmowi zregenerować się i dostarczy sił na wszystkie ważne działania w ciągu dnia. 

Znaczenie higieny w utrzymaniu odporności

Higiena jest niezwykle istotna w budowaniu i utrzymaniu odporności nie tylko dziecka, ale i dorosłych. Dzięki dbaniu o czystość redukujemy ryzyko infekcji, utrzymujemy w dobrej kondycji skórę, włosy i paznokcie, które także chronią nas przed utratą ciepła i szkodliwym działaniem czynników mechanicznych. Z higieną nie należy jednak przesadzać – jej nadmiar jest szkodliwy, tak samo jak zaniechanie jej. Przede wszystkim należy zadbać o prawidłową higienę twarzy, rąk i okolic intymnych. Warto pamiętać, że mycie rąk jest najefektywniejszym sposobem na zredukowanie liczby zakażeń wirusowych, bakteryjnych czy pasożytniczych. Nie bez powodu mówi się o chorobie brudnych rąk, która powoduje przenoszenie bakterii drogą pokarmową. Do najczęściej występujących można zaliczyć tu m.in. wirusowe zapalenie wątroby typu A, owsicę, tasiemczycę i salmonellozę. Źródłem drobnoustrojów chorobotwórczych mogą być skażone powierzchnie (np. klamki, poręcze, przyciski w komunikacji miejskiej, telefony), ludzie i przedmioty wspólnego użytku (skażone naczynia, ręczniki, kosmetyki) czy żywność. Jeśli więc w danej sytuacji nie mamy możliwości umycia rąk, najlepiej zawsze mieć przy sobie chusteczki antybakteryjne. Nie należy jednak jednocześnie używać mydła antybakteryjnego i płynów do odkażania rąk na bazie alkoholu. W ten sposób można doprowadzić do podrażnień czy alergicznego kontaktowego zapalenia skóry. 

Kluczowe do wzmocnienia odporności i zapobiegania infekcjom jest także dbanie o higienę otoczenia. W domu spędzamy większość czasu, regenerujemy się, śpimy. Umiejętne dbanie o porządek i czystość powierzchni, w której przebywamy, zapewni nam odporność. To właśnie na stołach czy podłogach mogą znajdować się różne zarazki, które mogą być następnie przenoszone na skórę lub infekować rany. Oprócz regularnego mycia podłóg, wszystkich blatów, parapetów i szafek, pomieszczenia należy często wietrzyć. Ważne jest także odpowiednie oświetlenie w ciągu dnia i zachowanie odpowiedniej temperatury w mieszkaniu. Trzeba też dbać o właściwe nawilżenie powietrza, w szczególności w okresie jesienno-zimowym. Przesuszone drogi oddechowe będą bardziej narażone na szkodliwe działanie drobnoustrojów. 

Współpraca z pediatrą i szczepienia

Najskuteczniejszą metodą ochrony przed zakażeniami bakteryjnymi i wirusowymi są szczepienia ochronne, które uważane są za jedno z największych osiągnięć ludzkości. Dzięki nim wiele chorób, które prowadziły do ogromnych szkód w organizmie, dziś jest zapomnianych. Zaszczepienie dziecka już w wieku niemowlęcym powoduje, że w sposób sztuczny zapoczątkowujemy proces, który występuje naturalnie, gdy do jego organizmu wniknie wirus bądź bakteria. W ten sposób organizm najmłodszych zostaje zmuszony do produkcji przeciwciał i cytokin. Szczepienia zapewniają długotrwałą odporność na wiele chorób zakaźnych. Prowadzą także do takiej samej reakcji układu immunologicznego, jak w przypadku zachorowania. Istotna różnica polega jednak na tym, że przejście choroby wiąże się z ryzykiem wystąpienia ostrych objawów oraz powikłaniami w późniejszym czasie. Czynniki te nie występują jednak w przypadku zaszczepienia się. 

W szczególności ważna jest także współpraca z pediatrą, który będzie monitorował zdrowie dziecka. Pediatra jest lekarzem zajmującym się chorobami charakterystycznymi dla dzieci od okresu niemowlęctwa do pełnoletności. Ta dziedzina medycyny wymaga szerokiej wiedzy, przez co uważa się, że pediatria to jedna z najtrudniejszych specjalizacji. Dzięki rozwojowi pediatrii wyeliminowano wiele chorób wieku dziecięcego, a także zwiększono przeżywalność najmłodszych. Pediatra powinien być lekarzem pierwszego kontaktu dla dziecka. Specjalista bowiem nie tylko diagnozuje i leczy dzieci, ale także monitoruje ich prawidłowy rozwój, co jest niezwykle ważne dla ich obecnego i przyszłego zdrowia. 

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź