Weronika Marczuk o poronieniu Weronika Marczuk o poronieniu / Fot. Instagram.com

Weronika Marczuk o poronieniu: miałam problemy z donoszeniem. Pochowałam dwoje dzieci

Spis treści:

Weronika Marczuk spodziewa się swojego pierwszego dziecka. Dziewczynka ma przyjść na świat już za kilka dni. W najnowszym wywiadzie była żona Cezarego Pazury zdradziła jednak, że jej droga do macierzyństwa była długa i naznaczona również tragicznymi okolicznościami. Zdążyła bowiem pochować dwoje nienarodzonych dzieci.

Przed Weroniką Marczuk intensywny czas. Pochodząca z Ukrainy producentka niebawem powita na świecie córeczkę. Na kilka dni przed rozwiązaniem przyszła mama udzieliła szczerego wywiadu, w którym opowiedziała o tym, jak czuje się w upragnionej ciąży i jak wyglądały jej starania o dziecko.

Weronika Marczuk o ciąży przed pięćdziesiątką

48-latka w rozmowie z serwisem edziecko.pl wyznała, jak skomplikowaną drogę musiała przejść, by móc pochwalić się zaokrąglonym brzuszkiem. Nie ukrywała również, że początki ciąży były dla niej trudne.

„Od początku źle się czułam, a teraz lekarz doradził, żebym leżała. Ponad pięć miesięcy miałam mdłości. Nie mogłam normalnie jeść i pić” – wspomniała. „Nie smakowała mi woda, bo powodowała jeszcze większe mdłości. Mogłam pić małymi łyczkami wodę naturalnie gazowaną, w smaku przypominającą wody z uzdrowiska. Musiała być też bardzo zimna, żebym przełknęła. Jadłam dużo owoców, żeby się nie odwodnić” – dodała Weronika Marczuk.

Weronika Marczuk o poronieniu

W wywiadzie Weronika Marczuk przyznała, że długo walczyła o zajście w ciążę. O potomstwo starała się łącznie przez 7 lat. Przez ten czas zdążyła dwukrotnie zmierzyć się ze stratą dziecka.

„Zachodziłam w ciążę, ale miałam problemy z ich donoszeniem. Pochowałam dwoje dzieci. To jest strasznie trudny temat i wiem, że w takich momentach wiele kobiet i mężczyzn czuje się bezradnych. Potrzebują wsparcia. Jedni podnoszą się po tym, a inni nie” – wyznała w rozmowie z serwisem edziecko.pl.

„Po stracie dzieci, gdy byłam w szoku, jeszcze w szpitalu uratował mnie psychicznie lekarz. Starszy człowiek, który wziął mnie na godzinną rozmowę w gabinecie” – zaczęła. „W pewnym momencie powiedział: „Uwierz mi, że wiem, co może pomóc ci najbardziej. Jeśli będziesz postępować zgodnie z tradycją i jak większość pozwolisz sobie na żałobę, na wchodzenie w ból, to jest to pewna droga, że się nie pozbierasz. Od dzisiaj nikogo nie słuchasz, nie zwracasz uwagi na nic tylko żyjesz w pełni” – dodała Weronika Marczuk.

Wyjątkowo trudna i wyboista droga do macierzyństwa nie tylko nie pozwalała jej zbyt wcześnie cieszyć się i chwalić upragnioną ciążą, ale również pokazała, jak wiele czynników może wpływać na powodzenie tego procesu.

„Czasami są problemy natury, nazwijmy to medycznej, ale w większości przypadków to psychika ma kluczowe znaczenie. Jeśli jesteś w depresji albo masz nerwicę, to organizm nie będzie nastawiony na nowe życie. Kiedy już zaszłam w ciążę, liczyłam z wdzięcznością każdy kolejny udany dzień. I tak doczekałam się 39. tygodnia. Wierzę, że wszystko się uda” – przyznała Weronika Marczuk.

Weronika Marczuk pisze książkę

Osobiste doświadczenia skłoniły Weronikę Marczuk do pracy nad książką, która ma być formą pomocy dla osób w podobnej sytuacji.

„W książce, która powstaje, poza moimi doświadczeniami, będzie też dużo przykładów z życia innych kobiet, które nieraz musiały przejść gehennę w swoim dążeniu do macierzyństwa” – zdradziła w poście na swoim profilu na Instagramie.

Weronika Marczuk uważa, że wciąż mamy dużo do zrobienia w kwestii edukacji na temat poronienia, dlatego takie publikacje są nam potrzebne. W jej książce – jak zdradziła – będzie sporo praktycznych i nieznanych powszechnie informacji związanych ze stratą dziecka, autorka zmierzy się również z krzywdzącymi mitami na ten temat oraz przedstawi prawdziwe historie z życia.

Hello Zdrowie tworzy Krótką Instrukcję Obsługi Poronienia

Pani Weronice życzymy dużo zdrowia i pomyślnego rozwiązania. Cieszymy się również na planowaną publikację.

My, jako redakcja również dostrzegamy, że w Polsce trudno o bardziej pomijany, tak źle zaadresowany przez wszelkie instytucje temat związany z naszym zdrowiem fizycznym i psychicznym, jak temat poronienia.

Nieuregulowana polityka szpitali względem kobiet po poronieniu, nierówna dystrybucja wiedzy o przysługujących prawach pracowniczych, brak wsparcia psychologicznego i prawnego. I chyba najważniejsze: brak wiedzy, jak wspierać kobiety, które poroniły.

Wychodzimy z założenia, że żałobę przechodzą nie tylko kobiety, ale również ich partnerzy i partnerki. Mamy poczucie, że ta grupa jest równie mocno niezaopiekowana, a ich perspektywa i potrzeby pomijane.

Chcemy zmienić tę sytuację naszą darmową i ogólnodostępną publikacją, nad którą już pracujemy.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź