Kiedy są dni płodne: instrukcja obliczania dni płodnych
Spis treści:
Ile trwają dni płodne?
Jeżeli planujesz ciążę, to pewnie interesujesz się tym, ile trwają dni płodne. W cyklu menstruacyjnym jest ich tylko kilka. Kiedy są dni płodne? To cztery-pięć dni poprzedzających owulację oraz trzy-cztery dni po jajeczkowaniu.
Dlaczego są to akurat te dni? Jest na to dość proste wytłumaczenie. Komórka jajowa żyje tylko 24 godziny i tylko w ciągu tej jednej doby może zostać zapłodniona.
Jak się liczy dni płodne?
– Owszem, można w dokładności do kilku dni wyliczyć dni płodne. Ale tylko w przypadku kobiet, które miesiączkują regularnie, czyli ich cykl miesiączkowy trwa 28 dni. Owulacja wtedy przypada ok. 14. dnia cyklu, czyli dwa tygodnie po początku miesiączki – tłumaczy prof. Krzysztof Kucharski.
Natomiast, jak tłumaczy, dla kobiet miesiączkujących regularnie, ale co np. 32 dni, zwykle owulacja występuje o cztery dni później, czyli ok. 18. dnia cyklu. Wynika to z tego, że druga faza cyklu po owulacji zwykle trwa tyle samo, co pierwsza – czyli przy 28-dniowym cyklu 14 dni.
Ekspert przypomina, że cykl liczymy od pierwszego dnia miesiączki, a nie od końca krwawienia.
Jak się liczy dni płodne? Istnieje kilka metod obliczania dni płodnych, które nam w tym pomogą. Są to:
- metoda kalendarzykowa – zgodnie z nią, żeby ustalić pierwszy dzień płodny, po odnotowaniu długości 12 kolejnych cykli od tego, który trwał najkrócej, należy odjąć 20. Z kolei ostatni dzień płodności wylicza się od cyklu, który trwał najdłużej (np. 34 dni), odejmując 11.
- metoda Billingsów – polega na obserwacji śluzu podczas różnych faz cyklu. Oceniamy porównujemy jego konsystencję i kolor;
- metoda termiczna, inaczej metoda Holta – opiera się na codziennym mierzeniu temperatury ciała. Ważne, żeby to robić za każdym razem o tej samej porze, tuż po przebudzeniu, najlepiej znajdując się jeszcze w łóżku. O dniach płodnych będzie wskazywać najbardziej gwałtowny wzrost temperatury. Warto jednak pamiętać, że ta metoda nie sprawdza się w przypadku rozwoju infekcji, gdy mamy podwyższoną temperaturę;
- metoda objawowo-termiczna – łączy w sobie metodę termiczną i metodę Billingsów. Wykorzystuje się w niej pomiary temperatur ciała oraz obserwację śluzu z pochwy. Oprócz tego bierze się pod uwagę inne objawy, takie jak ból brzucha czy pogorszenie samopoczucia. Bardzo często złe samopoczucie w połączeniu z bólem podbrzusza wskazuje na moment rozpoczęcia owulacji.
Uwaga! Błędne jest twierdzenie, że zaraz po okresie są dni niepłodne. W przypadku krótkich cykli dni niepłodne po okresie mogą w ogóle nie wystąpić. Dlatego warto indywidualnie podchodzić do metod liczenia dni płodnych i obserwować swój cykl menstruacyjny.
Obserwuj własne ciało
Obserwacja ciała podczas całego cyklu miesiączkowego pomoże nam ustalić dzień owulacji i występowania dni płodnych. Na co dokładnie trzeba zwrócić uwagę? Tłumaczy prof. Krzysztof Kucharski:
- zmiana konsystencji śluzu przed owulacją (jest przezroczysty jak białko kurze i ciągnie się),
- dyskomfort, napięcie i ból w okolicy jajników w okresie okołoowulacyjnym;
- temperatura; utrzymuje się na niższym poziomie przed owulacją, w trakcie owulacji wzrasta, a następnie utrzymuje się na wysokim poziomie przez kolejne 10-16 dni, by znowu spaść z początkiem kolejnej miesiączki.;
- większe libido w czasie owulacji.
Polecamy
Ciąża w pigułce - czego możesz się spodziewać? Badania i suplementacja
Planujesz ciążę? A może już małe serduszko bije w Tobie? Ten artykuł jest dla Ciebie! Podpowiadamy, co zrobić, by wszystko przebiegło pomyślnie, a oczekiwanie na dziecko było najpiękniejszym projektem Twojego życia. Pomoże w tym zaufany lekarz, regularne badania i dobrze dobrane suplementy. Ciąża to wyjątkowe zadanie, nic dziwnego, że przyszłe mamy, szczególnie te, które spodziewają się swojego pierwszego dziecka, mają wiele pytań, wątpliwości i rozterek. Przygotowaliśmy krótki poradnik, by pomóc Ci spokojnie przejść 40 tygodni od poczęcia do narodzin Twojego dziecka.
Kalendarz dni płodnych
Jedną z metod oceny płodności jest kalendarzyk, nazywany często małżeńskim. Jak mówi ginekolog, jest on bardzo przydatny, gdy kobieta chce zajść w ciążę.
– Nie jest to oczywiście 100-procentowa metoda antykoncepcyjna. Jest ona mało skuteczna, jeśli o to chodzi – podkreśla.
Kalendarzyk ma swoje słabe strony. Czynniki takie jak np. przeziębienie, stres potrafią zaburzyć cykl menstruacyjny kobiety i precyzyjne wyznaczenie dni płodnych jest trudniejsze. Aby skutecznie wyznaczyć dni płodne zaleca się obserwować swój organizm w okresie długofalowym.
Skonsultuj się z ginekologiem
Co z kobietami, które miesiączkują nieregularnie, a do tego mają bardzo krótki cykl? Powinny koniecznie skonsultować się z lekarzem, jeśli starają się o dziecko. Dlaczego?
– W przypadku kobiet, u których cykl miesiączkowy trwa poniżej 21 dni, odstępy między jednym i drugim okresem są bardzo krótkie, raczej spodziewamy się, że są to cykle bezowulacyjne. Ten cykl jest za krótki, żeby jajeczko dojrzało i pękło – tłumaczy prof. Kucharski.
Jak dodaje, przy miesiączkach nieregularnych z cyklem powyżej 35 dni, skutki mogą być podobne. Prawdopodobnie też jest on bezowulacyjny. Tłumaczy, że oba przypadki wynikają z zaburzeń hormonalnych i skutkują problemami z zajściem w ciążę.
Cykl bezowulacyjny to cykl, w którym nie dochodzi do owulacji (jajeczkowania), czyli do wydostania się z pęcherzyka Graafa dojrzałego jajeczka, które jest gotowe do zapłodnienia. Bywa tak w pierwszych latach dojrzewania i wtedy nie jest to powód do niepokoju. Wówczas zamiast krwawienia może występować skąpa, brązowawa wydzielina. Brak owulacji może wystąpić też u kobiet po porodzie, ale z biegiem czasu jajeczkowanie powinno się pojawić.
Jednak u kobiet w wieku rozrodczym, które regularnie współżyją, cykl bezowulacyjny jest stanem nieprawidłowym i wymaga diagnostyki.
– Trzeba byłoby zrobić badanie USG, tzw. monitoring cyklu i ocenić, czy jajeczko wydostaje się z pęcherzyka Graafa, czy pęka – czyli ocenić, czy dochodzi do owulacji. Jeżeli nie, to trzeba wykonać dalszą diagnostykę – hormonalną i innych chorób, które mogą na to wpływać. To mogą być na przykład schorzenia metaboliczne – wyjaśnia lekarz.