Co spakować do szpitala przed porodem? Radzi Certyfikowana Edukatorka Pozytywnej Dyscypliny i mama czwórki dzieci Natalia Białobrzeska Co spakować do szpitala przed porodem? Radzi Certyfikowana Edukatorka Pozytywnej Dyscypliny i mama czwórki dzieci Natalia Białobrzeska / iStock

Co spakować do szpitala przed porodem? Radzi Certyfikowana Edukatorka Pozytywnej Dyscypliny i mama czwórki dzieci Natalia Białobrzeska

Spis treści:

Pakując się do szpitala przed porodem, musisz wziąć pod uwagę to, że każda placówka ma swoją listę rzeczy, które trzeba ze sobą zabrać. Jednak są takie, których szpital na niej nie umieszcza, a też warto je ze sobą mieć. Wymienia je autorka profilu Drużyna B na Instagramie Natalia Białobrzeska.

Co spakować do szpitala przed porodem?

Każda przyszła mama ma swoją listę „must have” przed spakowaniem walizki do szpitala. Ale jeśli to nasz pierwszy poród, warto posłuchać rad bardziej doświadczonych kobiet. Co zabrała na poród Certyfikowana Edukatorka Pozytywnej Dyscypliny i mama czwórki dzieci Natalia Białobrzeska? Zdradza to w najnowszym poście.

Weźcie pod uwagę, proszę, że każdy szpital zapewnia coś innego, np. są takie, które dają ‚pierwsze ubranko’, ja nie musiałam zabierać swoich wkładek ginekologicznych, podkładów czy też rzeczy do pielęgnacji Miłoszka, ale są szpitale, do których należy spakować wszystko” – podkreśla na wstępie Natalia Białobrzeska.

Pisze, co ona zabrała do szpitala przed porodem – z rzeczy koniecznych i tych „dodatkowych”, które pomogą się zrelaksować i odprężyć.

  1. Zestaw ubranek. „Noworodek, zanim zaaklimatyzuje się do nowego świata i jego temperatury, potrzebuje być ogrzany. Dlatego pamiętajcie o skarpetkach, których ja nie spakowałam, i kocyk + rożek + otulacz, to super sprawa. Ja np. w pierwszej dobie prałam mydłem i suszyłam suszarką o 3 w nocy, obsiusiany rożek. Cóż, chłopaki reagują na chłód, a matce się zapomniało” – pisze Białobrzeska.
  2. Koszule nocne do karmienia, szlafrok, skarpetki i to, co wspomaga w laktacji, czyli miękki biustonosz nocny.
  3. Kosmetyki, a w nich ulga dla krocza, czyli mokry papier toaletowy i relaks dla zmysłów, czyli balsam do ciała.
  4. Majty wielorazowe siateczkowe, lanolina. Smoczek wzięłam na uspokojenie… dla siebie” – pisze edukatorka.
  5. Przekąski. „Bardzo ważne, zwłaszcza jeśli nocą bierze się leki przeciwbólowe, to wiadomix, na pusty żołądek nie wypada, więc trzeba jeść. Ja korzystałam” – podkreśla.
  6. Książka. „Bo skoro nie przeczytałam jej przed porodem, to na pewno (!) przeczytam w szpitalu, z noworodkiem. Gazeta, bo artykuły są nieco bardziej realne do ogarnięcia, więc sam fakt ich istnienia na stoliku obok, dodaje punkcików do dobrego samopoczucia. I tablet, którego nawet nie uruchomiłam, bo przecież wybór pomiędzy oglądaniem ‚Ukrytej Prawdy’ a ‚Szpitalem’ był tak frapująco-angażujący!” – żartuje.
  7. Ciuchy na wyjście, najlepiej te z przyjścia. „Bo, że ciążowe, to nadal będą wygodne – a o to chodzi. Jedna z was pisała gdzieś w komentarzach, że na wyjście ze szpitala spakowała sobie dżinsy sprzed ciąży. To piękne!” – pisze Białobrzeska.

A czego dziś edukatorka na pewno by nie spakowała do szpitala? Półlitrowego kubka emaliowanego! A wy jakie macie albo miałyście pozycje na swojej liście? Waszym zdaniem – co spakować do szpitala przed porodem, a czego nie trzeba brać?

Natalia Białobrzeska – Drużyna B

Natalia Białobrzeska to edukatorka pozytywnej dyscypliny. Mama czwórki wraz z mężem prowadzi fanpage i kanał na YouTubie Drużyna B. Założyła też profil na Instagramie o tej samej nazwie. Obserwuje go ponad 26 tys. osób. Znajdziemy na nim obrazy z życia rodziny Natalii oraz różne rady dla rodziców.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

CO SPAKOWAŁAM DO SZPITALA? ——— To pytanie wraca. A ja obiecałam, że Wam pokażę zawartość drugiej walizki, więc oto i ona (przesuń palcem w bok 👉🏻). Weźcie pod uwage, proszę, że każdy szpital zapewnia coś innego, np. są takie, które dają „pierwsze ubranko”, ja nie musiałam zabierać swoich wkładek ginekologicznych, podkładów czy też rzeczy do pielęgnacji Miłoszka, ale są szpitale, do których należy spakować wszystko. fot. 1 - zestaw ubranek. Noworodek zanim zaaklimatyzuje się do nowego świata i jego temp. potrzebuje być ogrzany, dlatego pamiętajcie o skarpetkach, których ja nie spakowałam 😅 i kocyk + rożek + otulacz, to super sprawa. Ja np. w pierwszej dobie prałam mydłem i suszyłam suszarką o 3 w nocy, obsiusiany rożek 👌🏻🙈 Cóż chłopaki reagują na chłód, a matce się zapomniało 😉 fot. 2 - w tej szafie wisiały koszule nocne do karmienia, szlafrok, skarpetki i to co wspomaga w laktacji, czyli miękki biustonosz nocny. fot. 3 - kosmetyki, a w nich ulga dla krocza, czyli mokry papier toaletowy i relaks dla zmysłów, czyli balsam do ciała. fot. 4 - dodatkowo: moje musthave to majty wielorazowe siateczkowe, lanolina i tantum rosa, dziś zabrałabym zamiast: octanisept. Smoczek wzięłam na uspokojenie... dla siebie 🤣 fot. 5 - przekąski!! Bardzo ważne, zwłaszcza jak się nocą bierze przeciwbólowe, to wiadomix, na pusty żołądek nie wypada, więc trzeba jeść 😎 Ja korzystałam 😉 fot. 6 - czas na relaks, czyli książka, bo skoro nie przeczytałam jej przed porodem, to na pewno (!) przeczytam w szpitalu, z noworodkiem 😂👏🏻 Gazeta, bo artykuły są nieco bardziej realne do ogarnięcia, więc sam fakt ich istnienia na stoliku obok, dodaje punkcików do dobrego samopoczucia 😁 i tablet, którego nawet nie uruchomiłam, bo przecież wybór pomiędzy oglądaniem Ukrytej Prawdy a Szpitalem był tak frapująco-angażujący! 🤪 fot. 7 - ciuchy na wyjście, najlepiej te z przyjścia :) bo, że ciążowe, to nadal będą wygodne - a o to chodzi:) Jedna z Was (chyba Gosia) pisała gdzieś w komentarzach, że na wyjście ze szpitala spakowała sobie dżinsy sprzed ciąży 😂 To piękne! 💘😅 ———— A czego Wy dzisiaj NIE spakowałybyście do torby?😏 Ja pół litrowego (!) kubka emaliowanego 🤣 #torbadoszpitala

Post udostępniony przez Natalia Białobrzeska (@druzyna_b)

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź