Majtki treningowe – czy warto kupić dziecku?

Na odpieluchowanie nie ma reguł. Jedno dziecko samo zaczyna na pewnym etapie sygnalizować, że potrzebuje zmiany pieluchy lub informuje, że chce mu się siku i jest gotowe usiąść na nocnik, inne przechodzi przez ten proces długo, zaliczając mnóstwo wpadek. Z pewnością przygotowując się do odpieluchowania, należy uzbroić się w cierpliwość, nie zakładać niczego z góry, nie zrażać się, że dziecko po tym, jak czegoś się nauczyło, nagle zalicza regres. Najważniejsza jest obserwacja dziecka, by wyłapywać potrzeby i przeszkody. Nie ma uniwersalnych metod, które pomogą każdemu maluchowi.

Odpieluchowanie najlepiej zacząć latem. Najczęściej rodzice postanawiają podjąć próby po drugich urodzinach. Wówczas większość dzieci jest na to gotowa. Lato to czas, w którym odpieluchowanie jest prostsze, ponieważ dziecko biegające z nagą pupą po mieszkaniu czuje się komfortowo. Zimą częste pranie staje się większym problemem, chyba że suszysz ubrania w suszarce automatycznej. Poza tym latem dzieci więcej czasy spędzają na świeżym powietrzu, zatem jeśli mamy ogród albo działkę duża część odpieluchowania może odbywać się właśnie tam, a to oznacza zdecydowanie mniej sprzątania.

Zanim zaczniemy akcję odpieluchowania, konieczne jest wyposażenie się w nocnik – korzystanie z niego przez dziecko samodzielnie i świadomie jest naszym celem. Wielu rodziców decyduje się również na majtki treningowe jako narzędzie wspomagające u dziecka proces uczenia się kontrolowania potrzeb fizjologicznych.

Majtki treningowe to majtki ze specjalną wkładką, która wchłania mocz i chroni przed przeciekaniem. Nie jest ona jednak tak chłonna ani tak gruba i duża jak pielucha. W zależności od jakości wykonania majtki treningowe mają różną chłonność. Majtki treningowe mają krój zwyczajnych majtek i tak wyglądają z zewnątrz. Wkłada się je jak zwykłe majtki, chociaż na rynku są też modele zapinane po bokach.

Wkładki mają różne grubości i rozmiary. Majtki treningowe to rozwiązanie pośrednie między pieluchomajtkami a zwykłymi majtkami. Jeśli do odpieluchowywania malucha używaliśmy pantsów i dziecko załapało zmianę, „trenerki” można potraktować jako kolejny krok.

Nie ma określonego wieku, w którym można sięgnąć po majtki treningowe. Zdecydowanie jest to produkt dla dzieci, które uczą się kontrolować oddawanie moczu. Majtki treningowe sprawiają, że spodnie, tapicerki czy dywany nie będą mocno zasikane, nie jest to jednak produkt, który zapewnia poczucie suchości. Dziecko poczuje, że nie skontrolowało mikcji, a jednocześnie nie zmoczy wszystkiego wokół. Majtki do nauki sikania nadają się zatem dla dzieci, które są gotowe rozstać się z pieluchą, jednak nie opanowały jeszcze w pełni komunikowania swoich potrzeb i kontrolowania ich.

Zdarza się, że dzieci moczą się w nocy, choć w dzień panują nad mikcją. Jeśli takiemu dziecku będziemy nadal zakładać pieluchę, która jest chłonna, maluch nie będzie miał bodźców sprawiających, że zacznie się kontrolować. Będzie czuł, że ma sucho, więc nie będzie potrzeby czegokolwiek zmieniać. Majtki treningowe mogą się zatem przydać – łóżko nie będzie mocno zmoczone, a dziecko będzie miało szanse wybudzić się i zorientować w swoich potrzebach.

Cena majtek treningowych w zależności od producenta, a zatem i jakości wykonania, waha się między kilkanaście a kilkadziesiąt złotych za sztukę. Jest to zatem najdroższa z opcji w porównaniu z pieluchami czy pieluchomajtkami. Najbardziej opłaca się kupować majtki treningowe w kompletach – wówczas za parę zapłacimy najmniej. Nie warto jednak sięgać po majtki do nauki sikania najniższej jakości, nie mają one zbyt dobrej opinii wśród rodziców. Często są tak sztywne czy nawet szeleszczące, że dzieci w ogóle nie chcą w nich chodzić i czują duży dyskomfort. Lepiej zainwestować w trzy pary porządnych majtek treningowych i używać ich naprzemiennie, niż zapłacić mniej za coś, co i tak się nie przyda.

Zdecydowanie warto kupić więcej niż jedną parę. Jeśli dziecko popuści, musimy mieć majtki na zmianę. Wyprana bielizna ma szansę przez ten czas wyschnąć. Najbezpieczniej jest kupić kilka par – w zestawach zazwyczaj znajduje się od trzech do pięciu par – i jest to rozsądna propozycja.

Majtki treningowe pierze się tak samo jak pieluchy wielorazowego użytku – bielizna nie tylko musi być oczyszczona z plam, ale i odkażona. Po pierwsze, dobra wiadomość: majtki treningowe można prać w pralce. Po drugie: potrzebujemy odpowiedniego proszku. Nie sprawdzą się proszki domowej roboty, orzechy piorące ani płyny do prania. Proszek, który wybieramy do prania majtek treningowych, powinien mieć TAED. Bez tego proszki nie odkażą bielizny, wówczas trzeba dodać do prania dodatkowo środek odkażający.

Przed praniem należy wypłukać majtki w pralce, następnie odwirować, a dopiero potem włączyć program piorący. Ważne, aby przed praniem brudna woda została odprowadzona. Do prania majtek treningowych nie używa się płynów do płukania, a wirowanie ustawia się na minimum 800 obrotów.

Majtki treningowe to typowy gadżet, bez którego przeżyły nasze matki i babcie, a dla nas może okazać się niezbędny. I nic w tym złego! Po to właśnie są te wynalazki – ułatwiają życie. Jeśli proces odpieluchowania trwa długo i jest stresujący, warto go sobie ułatwić i nie narażać siebie ani dziecka na stres, że w podróży czy przedszkolu zdarzy się „wypadek”. Być może twoje dziecko potrzebuje czasu i łagodnego odzwyczajenia się od pieluch? Jeśli tak, warto spróbować. Nie jest to jednak narzędzie gwarantujące sukces od ręki. Wszystko i tak zależy od tego, kiedy dziecko będzie gotowe pożegnać się z pieluszkami.