Spis treści:
Gdy ma się kilka lat, o błyskawicznie pogłębiającą się wadę wzroku nietrudno. Jak dbać o wzrok u dzieci? Mam kilka pomysłów.
Odpowiedni kącik do pracy ochroni wzrok dziecka
Pierwsze lata szkoły to czas, gdy często pojawiają się u dzieci wady wzroku. To właściwy moment na wyrobienie dobrych nawyków, bo w dbaniu o oczy ważne jest i odpowiednie światło, i dieta, i pozycja, w jakiej najczęściej czytamy.
Czy to pierwszak, czy stary wyjadacz, miejsce do nauki w domu powinien mieć. Koniecznie dobrze oświetlone, z dużą ilością dziennego światła – dla praworęcznych padającego z lewej strony, dla leworęcznych odwrotnie (chodzi o to, żeby pisząca ręka nie rzucała cienia na tekst). Nie zapominajcie o dostosowanym do wzrostu dziecka krześle i biurku. Tego, co za oknem, zazwyczaj sobie nie wybieramy, ale idealnie byłoby mieć widok na kojącą wzrok zieleń. Jeśli komputer, to najlepiej z dużym monitorem i ustawiony tak, żeby maluch nie wchodził głową w ekran. Pamiętajcie, że po zmroku migający ekran komputera nie może być jedynym oświetleniem pokoju. Wieczorne czytanie? Tylko przy lampce. Latarka pod kołdrą, chociaż niezmiernie pociągająca, niech będzie wyjątkiem i to wyłącznie na kilka minut.
Godziny spędzane przed ekranem (czy to telewizora, czy komputera, czy komórki) wzrokowi dziecka w żaden sposób nie służą. Wpatrzony w ekran maluch za rzadko mruga, oczy się przesuszają i szybciej męczą, a do tego pojawiają się problemy z akomodacją. Przyzwyczajony do patrzenia na bliskie przedmioty wzrok dziecka potrzebuje więcej czasu, żeby ustawić ostrość podczas patrzenia w dal. Mięśnie trzeba ćwiczyć, mięśnie oczu też. Podczas pracy z komputerem wprowadźcie przerwy na… patrzenie za okno i mruganie. Wariantem tego ćwiczenia jest naprzemienne spoglądanie w dal i na punkt znajdujący się blisko. Maluchy najłatwiej będzie zachęcić do wodzenia wzrokiem za powoli przesuwającym się palcem, bez poruszania głową.
Dieta dobra na wzrok dziecka
To, co trafia na talerz, ma wpływ na wzrok dziecka. Do prawidłowego funkcjonowania oczu niezbędne są witaminy: A (marchewka, pomidory, brzoskwinie), D (łosoś), E (oleje roślinne, ale też migdały) i C (papryka, cytrusy). Ostre widzenie genialnie wspomagają żółtka jaj i czarne jagody – te oprócz witamin dostarczają organizmowi wzmacniającego działanie antyoksydacyjne cynku. Nic, tylko wcinać! Korzystnie na wzrok wpływają też natka pietruszki i szpinak. Pewnie nie wzbudzą tak wielkiego entuzjazmu, co czekolada (też dobra, jeśli gorzka), ale dorzucajcie je gdzie się da.
Czy coś jest nie tak?
Młodsze dzieci nie zawsze zdają sobie sprawę z pogarszającego się wzroku, starszaki mogą już alarmować, że nie widzą tak ostro, jak dotychczas. Wszystkie warto obserwować, szczególną uwagę zwracając na nadmierne mrużenie oczu, przysuwanie się do ekranu telewizora, zbyt głębokie pochylanie nad książką czy rysunkiem. Zaniepokoić mogą też… kłopoty z nauką – powodem wcale nie musi być nieprzykładanie się do zajęć czy za szybkie tempo przerabiania materiału, ale spowodowany krótkowzrocznością problem z przepisywaniem z tablicy. Rutynowe badanie wzroku dziecka odbywają się podczas bilansu w przychodni lub w szkole, ale w przypadku stwierdzonej wady wzroku przeprowadzony raz na kilka lat bilans to za mało i bez okulisty się nie obejdzie. Coś was zaniepokoiło? Lepiej sprawdzić ostrość widzenia u specjalisty.