Żłobek - plusy i minusy puszczenia dziecka do żłobka Żłobek - plusy i minusy puszczenia dziecka do żłobka/ fot. Adobe Stock

Żłobek – plusy i minusy puszczenia dziecka do żłobka

Wielu rodziców staje przed trudną decyzją: żłobek, niania czy może urlop wychowawczy? Niektórzy nie mają wyboru – urlop nie wchodzi w grę, a niania to zbyt duży koszt. Żłobek pozostaje jedynym rozwiązaniem, by móc wrócić do pracy. Zarówno dla rodziców, jak i dla malucha to stres i naprawdę wielkie wyzwanie. Jednak, jak do wszystkiego, tak i do tej przygody możemy spróbować się przygotować, poznając wcześniej plusy i minusy puszczenia dziecka do żłobka.

Spis treści:

Czy dziecko musi chodzić do żłobka

Żłobek nie jest placówką konieczną na edukacyjnej ścieżce dziecka. Obowiązkowa jest dopiero tak zwana zerówka, a po niej szkoła. To, czy poślemy dziecko do żłobka i przedszkola, zależy tylko od nas, rodziców. 

Konieczność wysłania dziecka do żłobka wynika zazwyczaj z przyczyn ekonomicznych – rodzice nie mogą sobie pozwolić na trzyletnią przerwę w pracy. Prywatna niania to z kolei często zbyt wysoki koszt. To najczęstsze okoliczności, które zmuszają rodziców do podjęcia tej decyzji.

Kto powinien puścić dziecko do żłobka

Żłobki przyjmują dzieci w wieku od czterech miesięcy. Zazwyczaj jednak rodzice puszczają dziecko do żłobka, gdy skończy ono rok, bo wtedy kończy się urlop macierzyński. Im dziecko dojrzalsze, tym lepiej. Zaleca się, by dziecko pozostawało z rodzicem w domu do trzeciego roku życia, jednak wcześniej bywa już gotowe, by pójść do placówki.

Dziecko potrzebuje kontaktu z rówieśnikami. Widać to np. na placu zabaw, kiedy lgnie do innych dzieci i szuka z nimi kontaktu. Dzieci pozostające tylko z rodzicami lub np. z babcią mają tych kontaktów zbyt mało, niewiele jest też okoliczności, w których dziecko mogłoby się socjalizować. Jest to potrzebne między innymi z uwagi na rozwój mowy u dziecka. 

W swojej pracy zawodowej nieraz spotkałam się z sytuacją, w której to psycholog dziecięcy poradził rodzicom, by puścili dziecko do żłobka. Po pomoc do psychologa zgłaszali się z problemami wycofania, zamknięcia i niekomunikatywności u dziecka. Okazywało się, że maluch na co dzień przebywa z opiekunem, który nie potrafi nawiązać z nim wystarczająco angażującego kontaktu, a przeciwwskazań do posłania go do żłobka nie ma. Dziecko odnajdowało się wśród rówieśników i wspaniale się otwierało. Wtedy rozwój szybko postępował. Zazwyczaj są to dzieci, które mają około dwóch lat – mówi pani Bożena, która od 20 lat pracuje w żłobku.

Warto jednak wiedzieć, że nie każde dziecko, które sprawia wrażenie wycofanego, jest gotowe na pójście do żłobka. Najważniejsza w tym procesie jest adaptacja. Nie zaleca się, by dziecko było rzucone na głęboką wodę i od pierwszego dnia zostawało samo na wiele godzin bez obecności rodzica. Żłobki nierzadko oferują możliwość stopniowej adaptacji, by rodzic mógł obserwować, jak dziecko zachowuje się wśród dzieci, czy czuje się komfortowo i nie jest zestresowane. Niemniej proces adaptacji jest trudny, ponieważ dla malucha mama i tata to cały świat.

Zdarza się, że mimo wszelkich starań dziecko nie jest gotowe na pójście do żłobka – płacze i nie potrafi się uspokoić, reaguje histerią przy każdej próbie wyjścia z domu itd. Wówczas warto pomyśleć o innym rozwiązaniu i wstrzymać się z decyzją puszczenia malucha do żłobka. Jednak jeśli więzi z opiekunkami zaczynają się tworzyć, dziecko zyskuje zaufanie, że rodzic wróci i podczas pobytu w żłobku czuje się dobrze, można spać spokojnie. To, czy dziecko powinno chodzić do żłobka, jest zatem kwestią bardzo indywidualną. Wiele zależy od wieku maluszka, jego potrzeb i dojrzałości. Dobro dziecka powinno być wyznacznikiem decyzji o puszczeniu go do żłobka.

Jakie są plusy chodzenia dziecka do żłobka

Dużym plusem chodzenia dziecka do żłobka jest edukacja. Ani rodzice, ani niania często nie mają możliwość zapewnienia dziecku tylu atrakcji, zabaw i gier co żłobek. Zajęcia grupowe, prace plastyczne i ruchowe, w których maluch może brać udział, to wielka zaleta żłobka. Choć oczywiście dziecko w tym wieku bardziej potrzebuje bliskości i więzi niż zajęć z judo czy tańca, to jednak jest to plus, że nad rozwojem naszej pociechy czuwa ktoś wykwalifikowany, kto od początku może zwrócić uwagę na ewentualne nieprawidłowości i obserwować malucha w okolicznościach, w których rodzice nie mają szansy się znaleźć. 

Dzieci poznają wierszyki, piosenki, a w ciągu dnia mają szansę aktywnie spędzać czas na świeżym powietrzu. To, jak wygląda dzień w żłobku, zależy oczywiście od placówki. Istnieje bowiem również pogląd, niekoniecznie odległy od prawdy, że żłobki to przechowalnie. Dzieci w grupie bywa tak dużo, że opiekunowie zwyczajnie nie mogą odpowiednio zająć się każdym z nich. Dlatego warto wybrać placówkę, w której grupy są mniejsze.

Innym plusem chodzenia dziecka do żłobka jest wspomniany już kontakt z rówieśnikami. Uczą się one rozmawiać, razem pracować, dzielić się zabawkami. Przekonują się, że każde dziecko jest inne i że to jest w porządku. Ważna jest tu nauka komunikacji – rozwiązywanie konfliktów, stawianie granic i poszanowanie granic innych to cenne umiejętności, które kształtują się u dziecka od najmłodszych lat i mocno zależą od relacji z otoczeniem.

Dzieci w żłobku uczą się samodzielności. Sprzątanie zabawek, mycie rączek, jedzenie przy stole, odnoszenie rzeczy na swoje miejsce, używanie zwrotów grzecznościowych – tego wszystkiego malec ma szansę nauczyć się w żłobku. Nie da się ukryć, że to spore wsparcie dla rodziców.

"Obraz macierzyństwa był lukrowany. Teraz coraz więcej matek nie boi się mówić, że nie zawsze jest kolorowo i cudownie" - mówi Ilona Kostecka z bloga "Mum and the city"

Polecamy

"Obraz macierzyństwa był lukrowany. Teraz coraz więcej matek nie boi się mówić, że nie zawsze jest kolorowo i cudownie" - mówi Ilona Kostecka z bloga "Mum and the city"

– Założyłam bloga, gdy mój syn miał trzy miesiące, i byłam w opłakanym stanie psychicznym. To podobno najpiękniejszy okres w życiu kobiety, a okazało się, że jest tak ciężko. Zaczęłam odczarowywać macierzyństwo – mówi Ilona Kostecka, mama 6-letniego Kostka i 3,5-letniej Basi, której blog „Mum and the city” każdego miesiąca odwiedza ok. 200 tys. osób.

Czytaj

Jakie są minusy chodzenia dziecka do żłobka

Głównym minusem chodzenia dziecka do żłobka są częste choroby. Wielu rodziców narzeka na ten problem – dziecko łapie infekcję za infekcją. To sytuacja naturalna, jednak bardzo kłopotliwa i czasem niebezpieczna – np. rotawirusy potrafią być dla dzieci bardzo groźne. Zdarza się, że rodzice z tego powodu rezygnują z puszczania maluszka do żłobka. Z czasem dziecko przestaje tak dużo chorować, niemniej placówka tego typu zawsze będzie siedliskiem zarazków, nie da się tego uniknąć.

Zarówno plusem, jak i minusem puszczenia dziecka do żłobka jest wpływ na jego wychowanie. Dziecko chłonie jak gąbka sygnały płynące z otoczenia, a nie zawsze są one takie, jakbyśmy sobie życzyli. Wiele zależy od metod stosowanych przez opiekunów w żłobku i na to rodzice mają niestety niewielki wpływ. Bywa, że podopieczni są do siebie porównywani, czasem opiekunowie posługują się stereotypami (dziewczynkom nie wypada, chłopaki nie płaczą itd.). Poza tym dzieci mogą kopiować zachowania rówieśników, np. gryzienie czy plucie. 

Co więcej, nie mamy kontroli nad tym, co się dzieje w żłobkach. Zdarza się, że rodzice mają podejrzenia, że stało się coś niedobrego, bo dziecko np. zaczyna spać niespokojnie albo opowiadać niepokojące historie, jednak brakuje sposobów, by przeprowadzić skuteczne „dochodzenie”. Dziecko w wieku przedszkolnym potrafi zrelacjonować, co się wydarzyło — roczniak jeszcze nie. Powierzanie małego dziecka obcym osobom wymaga więc wielkiego zaufania do kadry.

Innym minusem puszczenia dziecka do żłobka jest tęsknota za rodzicami. Chociaż z czasem w dziecku pojawia się coraz większa potrzeba, by bawić się z rówieśnikami, to jednak maluszki pragną głównie bliskości rodzica. Oczywiście żłobek niekoniecznie musi powodować traumę, może nawet ułatwić adaptację przedszkolną. Jeśli w dziecku pozostanie poczucie straty, może ją jednak utrudnić. Nawet jeśli w żłobku nie dzieje się nic złego, czasem brak zalet to po prostu wada.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź