Seplenienie u dzieci – skąd się bierze i jak leczyć? / istock Seplenienie u dzieci – skąd się bierze i jak leczyć? / istock

Seplenienie u dzieci – skąd się bierze i jak leczyć?

Czy sepleniące dziecko trzeba koniecznie zaprowadzić do logopedy? Wszystko zależy od tego, w jakim wieku jest nasza pociecha. O ile trzylatek ma prawo nie wypowiadać poprawnie wszystkich głosek, o tyle sześciolatek powinien już opanować tę umiejętność. Specjaliści uważają, że im wcześniej zaczniemy z dzieckiem ćwiczyć wyraźną wymowę, tym lepsze osiągniemy rezultaty.

Spis treści:

Niewyraźna mowa malucha – czy to powód do obaw?

Mowa, podobnie jak inne umiejętności, rozwija się u dzieci w indywidualnym tempie. Są trzylatki, które deklamują całą „Lokomotywę” Tuwima, ale są i takie, które w tym wieku wypowiadają w miarę wyraźnie tylko kilka słów. Najgorzej radzą sobie z takimi głoskami jak s, z, c, dz, sz, ż, cz i .

Prawidłowe wymawianie tych głosek pojawia się najczęściej w pewnej kolejności – wyjaśnia logopeda, Dorota Byszewska. – Pierwszy pojawia się szereg miękki, czyli tzw. głoski „ciszące” (ś, ź, ć, ), następnie szereg zębowy, czyli głoski „syczące” (s, z, c, dz), a na końcu dziąsłowy, czyli „szumiący” (sz, ż, cz, ). Z tego powodu głoski później pojawiających się szeregów dzieci zastępują tymi, które już potrafią wypowiedzieć. Nie ma zatem nic niepokojącego w tym, że najpierw dziecko na szafę mówi „siafa”, potem „ safa”, aby na końcu powiedzieć prawidłowo „szafa”. Zastępowanie głosek trudniejszych łatwiejszymi to sytuacja całkowicie prawidłowa – rzadko się zdarza, żeby dziecko od razu używało głosek wszystkich szeregów. Niepokój powinna natomiast budzić każda deformacja tych głosek, czyli wypowiadanie ich z czubkiem języka wsuniętym między zęby czy skierowanym w bok. Dziecko uczy się w ten sposób wymawiania głoski, która w ogóle w języku nie występuje.

Rodziców z reguły martwi niewyraźna mowa malucha – zupełnie niepotrzebnie. Jeden czterolatek poproszony o powtórzenie głosek: sz, ż, cz, zrobi to poprawnie, inny opanuje tę umiejętność dopiero pół roku, a nawet rok później. Dotyczy to najczęściej dzieci, które zaczęły późno mówić. Jeśli jednak sześciolatek nadal zmiękcza trudne głoski, wskazana jest wizyta u logopedy – dzięki odpowiednim ćwiczeniom dziecko na pewno przezwycięży trudności.

Jak odróżnić seplenienie od nieumiejętności mowy?

Nieumiejętność mowy to pojęcie znacznie szersze, pod którym może się kryć mały zasób słów czy przekręcanie wyrazów. Aby odróżnić seplenienie (sygmatyzm) od innych dziecięcych kłopotów z mową, musimy zaobserwować, jak maluch wymawia s, z, c, dz, sz, ż, cz, , ś, ź, ć i , czyli tzw. głoski dentalizowane. 

Rozwój mowy dziecka – na co zwrócić uwagę?

Polecamy

Rozwój mowy dziecka – na co zwrócić uwagę?

Każdy rodzic z niecierpliwością czeka na pierwsze „mama” i „tata” wypowiedziane przez ich dziecko. Jednak zanim to nastąpi, w jego rozwoju wiele musi się wydarzyć. Na co zwrócić uwagę, gdy dziecko zaczyna mówić? Kiedy wspierać naukę mówienia?

Czytaj

Jak sprawdzić, czy dziecko sepleni?

– Przy wymowie głosek dentalizowanych język powinien znajdować się za zębami, ale nie może dotykać siekaczy, bo dentalizacja głosek polega na powstawaniu charakterystycznego dźwięku tych głosek poprzez tarcie strumienia powietrza o krawędzie zębów – tłumaczy Dorota Byszewska. – Jeśli język znajdzie się między zębami, mamy do czynienia  z występującym najczęściej seplenieniem międzyzębowym, jeśli zaś dotknie do zębów – z seplenieniem przyzębowym. W każdej z grup głosek język jest w innej pozycji: przy miękkich w „dołku” za dolnymi zębami, przy syczących płasko w jamie ustnej, a przy szumiących na górze, na wałku dziąsłowym. 

Czasem zdarza się, że dziecko samo wycofuje się z wymowy międzyzębowej, ale nie jest to regułą. Jeśli tak się nie dzieje, warto pójść do logopedy wcześniej, aby rozpocząć ćwiczenia, które spowodują wzmocnienie mięśni odpowiadających za prawidłową wymowę. 

Skąd się bierze sygmatyzm u dzieci?

Przyczyn tego, że dziecko sepleni, może być wiele. Najczęściej wymieniane to:

  • nieprawidłowa budowa anatomiczna takich narządów mowy jak język (za duży, za gruby, za mało lub za bardzo napięty) i wędzidełko podjęzykowe (za krótkie);
  • wady zgryzu;
  • wady słuchu;
  • zbyt długie karmienie smoczkiem i ssanie gryzaka;
  • częste choroby dróg oddechowych prowadzące do oddychania nosem;  
  • naśladowanie przez dziecko nieprawidłowej artykulacji dorosłych;
  • zdrabnianie i spieszczanie słów wypowiadanych do dziecka.

Jak pomóc sepleniącemu dziecku?

Najlepiej zrobi to logopeda, który sprawdzi m.in., czy dziecko prawidłowo połyka (znaczenie ma ułożenie języka), ustali przyczynę seplenienia, a następnie zaproponuje stosowną terapię. Są to ćwiczenia, które usprawnią mięśnie odpowiedzialne za sprawność języka, tak aby jego ruchy były precyzyjne. Dziecko wykonuje je pod okiem specjalisty, ale również w domu z mamą, tatą czy babcią – co najmniej 10 minut dziennie. Jeśli powodem seplenienia są wady zgryzu, logopeda z pewnością zleci konsultację u ortodonty, a jeśli są to problemy ze słuchem, nosem czy trzecim migdałem – u laryngologa. 

Zdaniem logopedów im wcześniej dziecko rozpocznie terapię, tym będzie ona bardziej skuteczna.  Wady wymowy niestety się utrwalają, co może przekładać się na późniejsze kłopoty szkolne, a także relacje z rówieśnikami – dzieci potrafią dokuczać sepleniącemu  koledze, wyśmiewać się z niego i przedrzeźniać go. 

Warto wiedzieć, że u dzieci z zaburzeniami mowy istnieje większe ryzyko wystąpienia dysleksji. Aby je zminimalizować, dobrze jeśli dziecko oprócz ćwiczeń logopedycznych ma zajęcia z rytmiki, tańca czy zajęcia plastyczne (lepienie z plasteliny, malowanie), bowiem działania te stymulują także rozwój mowy.

Jak wyleczyć dziecko z seplenienia?

Terapia pod kierunkiem logopedy przyniesie skutek tylko wówczas, jeśli będzie prowadzona systematycznie. Ile razy w tygodniu? Zależy to od rodzaju i głębokości wady, a także od temperamentu dziecka. Czasem wystarczy tylko kilka spotkań ze specjalistą, kiedy indziej potrzeba miesięcy ćwiczeń. 

Najlepiej, jeśli praca przybiera formę zabawy. Może ona przebiegać w następujący sposób: zaczynamy od pracy z oddechem – np. dziecko dmucha na lekkie, szeleszczące przedmioty – a następnie przechodzimy do ćwiczeń warg. Tu otwiera się pole do popisu dla robiących śmieszne miny. Kolejny etap to wymawianie głosek, np. syczenie jak wąż czy bzyczenie jak osa, a następnie łączenie tych głosek z samogłoskami. 

W czasie terapii warto czytać dziecku książeczki, w których licznie występują głoski s, z czy dz, a następnie prosić malucha o powtórzenie przeczytanych zdań. A ponieważ, jak wspomnieliśmy, mowę stymulują także ćwiczenia ruchowe, przerywnikiem w trakcie lektury może być np. zabawa piłką.

Źródła:

  1. Weichert-Figurska D., Nie seplenię. Program terapii sygmatyzmu, Gdańsk, Wydawnictwo Harmonia 2015.
  2. Galewska-Kustra M., Kłos J., Z muchą na luzie ćwiczymy buzie, czyli zabawy logopedyczne dla dzieci, Warszawa, Nasza Księgarnia 2020.
  3. Galewska-Kustra M., Kłos J., Zeszytowy trening mowy, czyli ćwiczenia logopedyczne dla dzieci, Warszawa, Nasza Księgarnia 2020.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź