Niegrzeczne dziecko – czy to błąd wychowawczy?/fot. iStock Niegrzeczne dziecko – czy to błąd wychowawczy?/fot. iStock

Niegrzeczne dziecko – czy to błąd wychowawczy?

Wszyscy znamy dzieci, które cały czas są w ruchu, nie potrafią skupić się na jednej czynności, a na dodatek są niegrzeczne – rozrzucają zabawki zamiast je sprzątać, na polecenia reagują pluciem, a na jakiś zakaz kopaniem i okładaniem pięściami. Dlaczego dzieci są niegrzeczne? Jak nad tym zapanować?

Spis treści:

Czemu dziecko jest niegrzeczne?

Przyczyn złego zachowania dzieci jest wiele. To nie tylko skutek niewłaściwego wychowania, np. niewyznaczania granic przez rodziców i opiekunów, ale niekiedy także skutek zaburzeń. Wiele dzieci kwalifikowanych jako „niegrzeczne” ma  problemy ze skupieniem uwagi i koncentracją. Takie maluchy dezorganizują grupowe zajęcia, a kiedy uwaga nie jest skupiona na nich, robią wszystko, by zainteresować otoczenie swoim zachowaniem. Kiedy nie przynosi to skutku, potrafią zaatakować kolegów albo opiekunów lub demonstracyjnie robić coś innego, niż im kazano. 

Zaburzenia sensoryczne

Jak rozpoznać, kiedy dziecko jest niegrzeczne, a kiedy jego zachowanie świadczy o zaburzeniach? Jak wskazują terapeuci, do niepokojących objawów należą:

  • irytacja spowodowana wrażeniami sensorycznymi ignorowanymi przez otoczenie,
  • poszukiwanie wrażeń wywołanych uciskiem albo ruchem,
  • chwiejność emocjonalna,
  • problemy z równowagą i koordynacją ruchową, 
  • nadwrażliwość dotykowa (gwałtowne reakcje na niektóre ubrania, dotykanie ich włosów, obcinanie ich). 

Warto zauważyć, że wszystkie kilkulatki złoszczą się od czasu do czasu, manifestując w ten sposób swoje niezadowolenie z poleceń albo decyzji rodziców. Jednak u dzieci mających problemy z integracją sensoryczną napady wściekłości zdarzają się częściej i są intensywniejsze. Nie jest to celowe działanie dziecka, ale reakcja na jego zagubienie i przytłoczenie bodźcami. Jego system nerwowy jest przeciążony, a maluch broni się płaczem, wybuchem złości albo wycofaniem. Część dzieci z zaburzeniami SI ma z kolei problemy z podejmowaniem decyzji i zaakceptowaniem narzuconych decyzji. Dziecko wtedy na przykład chowa się lub całkiem wyłącza uwagę. Inny problem dzieci z zaburzoną integracją sensoryczną to trudność w podejmowaniu decyzji i akceptowaniu zmian. 

Zaburzenia samooceny

Istotną przyczyną trudnego zachowania dziecka może być jego poczucie frustracji i niska samoocena. Gdy dziecku ciągle coś nie wychodzi – rozpadają się budowle, niszczy rysunek, albo nie wygrywa w jakimś konkursie – jego irytacja może wybuchnąć z wielką mocą. Podobnie jest u starszych dzieci, które agresją reagują na niepowodzenia w pisaniu, rysowaniu czy np. nauce jazdy na rowerze. Im dziecko starsze, tym jego nieporadność wywołuje większą irytację, która skutkuje niegrzecznym zachowaniem. Starszy maluch tym wyraźniej dostrzega swoją „inność”. Widzi własną nieporadność ruchową – czuje się gorszy od sprawnych rówieśników. Takie doświadczenia mogą powodować, że dziecko jest niegrzeczne w przedszkolu czy w szkole. Bywa i tak, że złe zachowanie dziecka w domu to jego reakcja na wydarzenia, które są dla niego nowe lub niezrozumiałe. Często obserwujemy niegrzeczne dziecko po narodzinach rodzeństwa. To nic innego jak zazdrość o utratę pierwszego miejsca w rodzinie. 

Każde dziecko jest inne!

Choć wszyscy doskonale wiemy o tym, że nie ma dokładnie takiego samego drugiego człowieka jak nasze dziecko, to jednak wszystkie systemy edukacyjne sprowadzają się do tego, by dzieci uczyły się tego samego, w tym samym czasie i takimi samymi metodami. Tymczasem nasza różnorodność ma wpływ nie tylko na sposób przyswajania wiadomości, ale także na funkcjonowanie społeczne. Dziecko uważane za niegrzeczne w wielu przypadkach zwyczajnie wymyka się narzuconym regułom. Próba dopasowania go do obowiązującej normy może tylko zwiększyć jego frustrację i spotęgować zachowania uważane za niewłaściwe. 

Niegrzeczne dziecko w domu czy w szkole to zazwyczaj dziecko, które z trudem poddaje się rygorowi i dyscyplinie instytucji edukacyjnych. Oczywiście wiemy wszyscy, że w systemie edukacji powszechnej nie da się każdego dziecka prowadzić indywidualnie. Warto jednak  brać poprawkę na różnorodność charakterów dzieci, bo niegrzeczność jest zazwyczaj skutkiem  naruszenia ich granic.

Karcić? Karać? Tłumaczyć?

Jeśli powiemy dziecku, że nie wolno wkładać widelca do kontaktu – ciekawy świata maluch prawie na pewno będzie chciał to zrobić. Ciekawski maluch zainteresuje się taką możliwością i zakaz potraktuje jak zachętę. Jak tłumaczy Elżbieta Chlebowska, autorka książki „Wychowanie – najtrudniejsza ze sztuk pięknych”: – To nie złośliwość – to funkcjonowanie mózgu, który nie widzi tego przeczenia na początku zdania i czyta całą resztę. Zasad nie powinno być zbyt wiele i należy je formułować konkretnie. (…) Maluchy nie mają wyobraźni dotyczącej konsekwencji swoich zachowań, przewidywania tego, co może się stać. Dopiero starsze dzieci, po nabraniu pewnego doświadczenia, mogą bardziej polegać na sobie. 

Warto pamiętać, że to rodzice są od stawiania granic, a dzieci od ich przestrzegania, ale też sprawdzania ich trwałości i szczelności. Dlatego tak ważna jest konsekwencja: –Tylko konsekwencja dorosłych może nauczyć dziecko respektowania zasad. To my tak naprawdę uczymy tego nasze dzieci. To, że dziecko nie trzyma się umów, może wynikać z naszej, dorosłych reakcji na łamanie zasad. Dla dziecka jest to o tyle ważne, że świat konsekwentny jest światem przewidywalnym – tłumaczy autorka poradnika.

Sposoby na niegrzeczne dziecko

Jak dotrzeć z naszymi poleceniami do niegrzecznego dziecka? Oto kilka rad. 

Jasne zasady, proste reguły

Pierwszym i najważniejszym sposobem na niegrzeczne dziecko jest wprowadzenie zasad. Nigdy nie jest na to za późno. Warto jednak robić to tak, by nie zmieniać raz podjętych decyzji i nie wprowadzać nowych ustaleń bez wyraźnego powodu. Ważne jest także stanowcze mówienie o oczekiwaniach – nie chodzi tu o prośby i błagania, ale o konkretne oczekiwania. Jeśli zakomunikujemy je bez zbędnych ozdobników i nadmiaru słów – powinny zostać przyjęte. „Oczekuję, że przed dobranocką pozbierasz klocki” – to komunikat jasny, łatwy do przyjęcia. W takiej sytuacji im mniej słów tym lepiej. Długie wykłady i monologi, często okraszone ocenianiem, sarkazmem, ironią nie zdają egzaminu – radzi Elżbieta Chlebowska. Jak dodaje, czasem konieczne jest wprowadzenie konsekwencji: jeśli klocki nie zostaną pozbierane – nie ma oglądania dobranocki. Logiczne konsekwencje zachowania dziecka, bezpośrednio wynikające z tego zachowania, będące logicznym następstwem – to działanie skuteczne i wychowawcze.

Metoda rozwiązywania konfliktów bez porażek Thomasa Gordona

Najlepiej sprawdza się u dzieci nieco starszych, które umieją już wyartykułować swoje potrzeby i bolączki. Metoda ta polega bowiem na rozmowie z dzieckiem i pokazaniu mu, że jest dla nas ważne. Dziecko traktowane poważnie, zaczyna zachowywać się odpowiedzialnie i np. wykonywać nasze polecenia. Najważniejsze jest, żeby z uwagą wysłuchać dziecko, zrozumieć jego potrzeby i emocje. Jego złość na brata, nienawiść (najczęściej chwilową) do nauczyciela, wszystkie emocje, także te, które nie są dla nas przyjemne. W ogóle świat emocji dziecka to niezwykle istotna dziedzina, o której tak często zapominamy w procesie wychowania. Pozwolenie sobie na przeżycie emocji, pozwolenie na to dziecku, zaakceptowanie wszystkich uczuć i wyrażenie ich w sposób akceptowany, nieraniący innych – to dojrzałość emocjonalna – wyjaśnia ekspertka. 

Unikanie porównywania i ośmieszania dziecka

To bardzo trudne, ale w  rozmowie z niegrzecznym dzieckiem powinno się unikać określeń typu: zawsze, jak zwykle, nigdy, wciąż. Zwracając się do dzieci, nie tylko przedszkolnych, warto skupić się tym, czego chcemy, czego oczekujemy, a nie na tym, czego sobie nie życzymy. Zamiast mówić „Nie rozmawiamy” lepiej powiedzieć „Teraz jesteśmy cichutko”. Warto też ze swojego słownika wyrzucić wszystkie teksty związane z porównywaniem dzieci – pisze autorka poradnika.

Porównywanie dzieci zawsze jest szkodliwe dla grupy i źle wpływa na relacje między dziećmi. Jest także głęboko frustrujące dla samego dziecka. 

Zaprzeczanie emocjom dziecka

Mówienie „nie płacz, to nie boli”, kiedy dziecko rozbiło czoło albo kolano, świadczy o braku zrozumienia. Malec chce wtedy wręcz zamanifestować swój ból jeszcze większą histerią i krzykiem. Lepiej sprawdzi się potwierdzanie emocji dziecka – zwroty typu:  „to kolanko może boleć”, „to może być smutne” – pokazuje dziecku, że rozumiemy, co przeżywa, i akceptujemy to. W takiej sytuacji dajmy dziecku do zrozumienia, że dajemy mu prawo do złości i frustracji. W końcu stała mu się rzeczywista krzywda. 

Warto także pamiętać, że dzieci, które czują się akceptowane i kochane, rzadziej sprawiają kłopoty wychowawcze od tych, które są strofowane i krytykowane za swoje zachowanie. Dlatego lepszy efekt osiągniemy mówiąc do dziecka: „Kocham cię, ale nie podoba mi się, że …”. To oczywiście nie od razu przyniesie efekt, ale z pewnością będzie budować w dziecku poczucie akceptacji. 

Na koniec jeszcze prawda, która, wydawałoby się, już dawno przeszła do lamusa – dziecka nie wolno bić za przewinienia. Bicie to oznaka słabości rodzica i jego porażki wychowawczej. To poniżenie i uprzedmiotowienie dziecka. Choć wydawałoby się, że wszyscy rodzice o tym doskonale wiedzą, ciągle spotykamy się z opiniami, że klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził. Prawda jest zupełnie inna – klaps odbija się w psychice dziecka na całe życie.

Źródła:

  1. Chlebowska E., Wychowanie – najtrudniejsza ze sztuk pięknych, wyd. Sensus, 2018.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź