Jak nauczyć dziecko literować?/fot. iStock Jak nauczyć dziecko literować?/fot. iStock

Jak nauczyć dziecko literować?

„Abecadło z pieca spadło, o ziemię się hukło…” – ten wierszyk Juliana Tuwima znają chyba wszystkie dzieci. Melodyjną rymowankę łatwo zapamiętać, tym bardziej, że ciekawi i śmieszy. Wiele utworów Tuwima spełnia funkcje mnemotechniczne, dlatego warto wykorzystywać je do nauki literek i literowania wyrazów. Kiedy zacząć i jak pomóc dziecku w zdobyciu nowych umiejętności językowych?

Spis treści:

Literki – kiedy dziecko zacznie je zapamiętywać?

Nauka literek to dla maluchów świetna zabawa. Dzieci chłoną wiedzę jak gąbka, wszystkimi zmysłami. Do 6. roku życia mózg jest niesamowicie plastyczny i ma ogromny potencjał poznawczy. Dlatego małe dzieci błyskawicznie przyswajają wiedzę i umiejętności. Wystarczy, że kilkakrotnie usłyszą popularną piosenkę o alfabecie, a nauka abecadła idzie jak z nut. 

Możliwości, jakie daje wysoka neuropatyczność dziecięcego mózgu, doceniał Glenn Doman, autor książki „Jak nauczyć małe dziecko czytać”. Amerykański fizjoterapeuta opracował tzw. globalną metodę czytania dla dzieci oraz niemowląt. Z jej pomocą maluchy uczą się czytać wzrokowo, całowyrazowo, bez poznawania literek. Do nauki stosuje się specjalne plansze z nadrukowaną treścią. 

Metoda Dolmana to z założenia nauka przez zabawę, jednak żadne badania nie potwierdzają jej skuteczności. Co więcej, w środowiskach pediatrycznych globalne czytanie traktowane jest jako bezsensowne i szkodliwe. W naturalnym toku edukacji każde dziecko w pewnym momencie czyta globalnie, ponieważ rozpoznaje kształt i długość danego wyrazu. Dobrym przykładem są pierwszoklasiści, którzy zgadują kolejne słowa w tekście, za co przeważnie dostają upomnienie.  

Metoda Domana przyspiesza to, co nieuniknione, a może przy tym obniżać motywację do nauki literek (a przecież znajomość alfabetu to podstawa) i de facto utrudniać naukę czytania, zwłaszcza w tak trudnych fleksyjne językach jak język polski. Książka Domana przez wiele lat cieszyła się sporą popularnością. Była rozchwytywanym poradnikiem dla rodziców, biorących udział w wychowawczym wyścigu szczurów. Współcześni psychologowie podkreślają negatywne skutki takiego działania i skłaniają się ku innym metodom czytania, np. metodzie krakowskiej (czytanie sylabami). Plastyczność dziecięcego mózgu daje wiele możliwości, jednak presja i stres nie sprzyjają rozwojowi. Dlatego zamiast strofować pociechę, aby wyprzedzała rówieśników, lepiej przyjrzeć się jej potrzebom.

Dzieci zaczynają zapamiętywać literki bardzo wcześnie, czasem już około 2. roku życia. Niektóre 3-, 4-latki potrafią napisać swoje imię, a nawet przeczytać proste wyrazy! Literowanie wyrazów i nauka czytania przypada na pierwsze lata szkoły podstawowej. Trzeba przy tym pamiętać, że każde dziecko rozwija się we własnym tempie, a rolą rodzica jest zapewnienie odpowiednich warunków do nauki i reagowanie na potrzeby pociechy. Warto przy tym uzbroić się w cierpliwość.

Jak pomóc dziecku w nauce literek?

Naukę literowania wyrazów 6-, 7-latki opanowują w pierwszej klasie podstawowej. U jednych przebiega to sprawniej, u innych wolniej. Problemy z literowaniem mogą wynikać z:

  • trudności artykulacyjnych (np. rotacyzm, sygmatyzm, wady wymowy), 
  • zaburzeń funkcji poznawczych (np. dysleksja, dysgrafia, trudność w skupieniu uwagi),
  • problemów emocjonalnych (np. fobia szkolna).

Warto dowiedzieć się, co sprawia dziecku największy problem. Może to być wymówienie poszczególnych liter, zapamiętanie alfabetu, rozróżnianie liter czy głosek, jak i literowanie wyrazów na głos w obecności klasy. Czasem niezbędna jest pomoc logopedy lub psychologa. Jeśli jednak trudności nie są niepokojące, można wypróbować kilka prostych sposobów na naukę literek i literowania. 

  • Wiersz „Abecadło” Tuwima jest świetną pomocą dydaktyczną. Wykorzystuje techniki mnemotechniczne, ułatwiające zapamiętywanie. To utwór rymowany, bazujący na melodyjności, humorze. Na jego podstawie można stworzyć z dzieckiem ciekawe piktogramy. Podczas wspólnego czytania smyk poznaje i utrwala kolejne litery, dzięki percepcji słuchowej (I zgubiło kropeczkę, H złamało kładeczkę) oraz wzrokowej. Tuwim w typowy dla siebie sposób zobrazował każdą z liter, ożywiając ją – rysując takie literkowe postaci, dziecko łatwiej je zapamięta. 
  • Mnemotechniki słuchowe pomogą zapamiętać alfabet, dzięki prostej zabawie. W rytm znanej i lubianej melodii wystarczy wspólnie z dzieckiem śpiewać improwizowaną piosenkę, wymieniając kolejne litery alfabetu i dodając do nich akronimy, np. A jak arbuz, B jak banan, C jak czereśnia, itp. Do śpiewu warto dołączyć choreografię i charakterystyczne gesty manualne. Ośrodek Broki to część mózgu odpowiadająca za rozumienie języka, rozpoznawanie i wykonywanie czynności oraz gesty związane z mową. Ruch, mowa i pamięć są ze sobą ściśle powiązane. 
  • Do nauki literowania wyrazów przydadzą się specjalne, literowe liczydła, alfabet w postaci magnesów albo domina, czy chociażby samodzielnie napisane na oddzielnych kartkach drukowane litery. Najlepiej zacząć od literowania sylab (ta, da, on, pa), a następnie wprowadzać dłuższe wyrazy (kot, koty, kotlet, kotylion). 
  • Kluczem do sukcesu jest nauka przez zabawę i częste powtarzanie. Najsilniej zapamiętujemy emocje, dlatego podczas ćwiczeń z dzieckiem sprawdzą się pomysły abstrakcyjne, śmieszne i dziwne. 
  • Bardzo pomocne są ćwiczenia polegające na rozróżnianiu opozycji głoskowych (kody-koty, baz-bas, lat-lad).

Od jakich liter zacząć?

Wczesną naukę literek można zacząć od literowania imienia dziecka. Zapisanie go na kartce to ciekawe doświadczenie, emocjonujące i bardzo motywujące. Zgodnie z założeniami metody krakowskiej przygodę z alfabetem warto rozpocząć od najprostszych liter, czyli samogłosek – a, u, i, o, e, y. Odbieramy je prawą półkulą mózgu, która jest globalnie przetwarzająca. Dlatego dzieci przyswajają je łatwiej niż spółgłoski.  

Wprowadzając spółgłoski, należy oddzielać naukę liter brzmiących podobnie (td, pb). Kolejność jest właściwie dowolna. Ważniejsze, aby każdą nową literę bezpośrednio wiązać ze znaczeniem (b balon). Świetnie sprawdzą się słowa-akronimy, których używa się w domu na co dzień (mama, tata, kot, buty, lala, auto). Dzieci, tak samo jak dorośli, łatwiej uczą się tego, co są w stanie zrozumieć, zwłaszcza gdy nauka ma formę zabawy i upływa w przyjaznej atmosferze.

Źródła:

  1. Krystyna Kamińska, Nauka czytania dzieci w wieku przedszkolnym, WSiP, 2012
  2. P.R. Ziring i wsp., American Academy of Pediatrics. Committee on Children with Disabilities. The treatment of neurologically impaired children using patterning, „Pediatrics”, 104 (5 Pt 1), 1999, s. 1149–1151.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź