Co zabrać w góry z dzieckiem?
Spis treści:
Kiedy zabrać malucha w góry?
Kiedy zaplanować pierwszą wyprawę z dzieckiem w góry? To sprawa indywidualna, bowiem zarówno rodzice, jak i dzieci różnią się między sobą kondycją, temperamentem czy odpornością na nietypowe sytuacje. Wiele zależy też od tego, jaką planujemy wybrać trasę. Z niemowlęciem lepiej nie wybierać się w wysokie partie gór – nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także z powodu warunków atmosferycznych, które tam panują: „ostrego” powietrza, wiatru i silnej operacji słonecznej.
Niebagatelne znaczenie ma usposobienie naszej pociechy. Jeden maluch bez problemu wytrzyma dwie godziny w nosidełku, inny będzie się wiercił i popłakiwał już po 15 minutach. Rodzice, którzy znają swoje dziecko, powinni wziąć to pod uwagę, wybierając trasę. Swoje górskie ambicje muszą na pewien czas odłożyć na bok.
Kondycja rodziców ma duże znaczenie, ponieważ wyprawa w góry z dzieckiem oznacza dodatkowy wysiłek fizyczny. Malucha trzeba nieść – w chuście, nosidle, na rękach. Jeśli wybierzemy wózek, też nie będzie to jazda po wyasfaltowanych ścieżkach. Starszego malca natomiast nie trzeba już przewijać, a takie dziecko zje w schronisku „dorosły” posiłek, ale z drugiej strony będzie cięższy do noszenia, a może nie dać rady pokonać trasy samodzielnie. Trzeba zatem rozważyć wszelkie „za” i „przeciw”.
Jak przygotować dziecko w góry?
Zanim wyruszymy na wyprawę, dokładnie przemyślmy, jak wyekwipować naszą pociechę: co zabrać w góry z niemowlęciem, a co zabrać w góry z dzieckiem nieco starszym.
Dla niemowlęcia, a także starszego dziecka, które jeszcze nosi pieluszkę, niezbędny jest zapas jednorazowych pieluch. Nawet jeśli wyprawa nie potrwa dłużej niż 2 godziny, radzimy zabrać co najmniej dwie-trzy pieluchy. Niezbędne są oczywiście mokre chusteczki. Przydałaby się także grubsza pieluszka lub mała karimata, na której można położyć maluszka. Konieczne jest także ubranie na zmianę.
Co zabrać w góry latem z dzieckiem? O tej porze roku szczególnie ważna jest ochrona przed słońcem, a więc nakrycie głowy – najlepiej kapelusz z daszkiem lub dużym rondem, zawiązywany pod szyją, by nie zwiał go wiatr. Przed wyruszeniem na wyprawę trzeba posmarować skórę dziecka kremem z filtrem UV (SPF 50), a tubkę zabrać ze sobą, bo malucha należy smarować co dwie godziny. Jeśli nasza trasa będzie wiodła przez las, koniecznie spryskajmy dziecko środkiem przeciw komarom i kleszczom. Tę aplikację powtarzajmy w czasie wędrówki.
Niezależnie od tego, w jakiej porze roku planujemy wycieczkę z dzieckiem w góry, obowiązkowo weźmy coś od deszczu. Pogoda w górach bywa zmienna i mimo optymistycznych prognoz zdarza się niespodziewany deszcz. Ze względu na zmiany pogody warto ubrać dziecko „na cebulkę”, by w razie potrzeby zdjąć mu warstwę ubrań. Pamiętajmy jednak, że dziecku siedzącemu w nosidełku czy wózku nie będzie tak ciepło jak nam, idącym z bagażem, i to pod górę.
A co spakować dziecku w góry do jedzenia i picia? Najwygodniejsze są dania w słoiczkach, a do picia zwykła woda. Dziecku nie wolno podawać tej z górskiego strumienia, choćby wydawała się najczystsza.
Ekwipunek w góry dla malucha
Nawet jeśli wasza pociecha chodzi już samodzielnie, nie należy spodziewać się, że pokona bez problemu kamienistą miejscami trasę pod górę. Nie będzie też z pewnością łatwo schodziło w dół. Nie polecamy jednak noszenia niemowlęcia na rękach, a starszego dziecka na plecach – jest to niewskazane z powodu bezpieczeństwa dziecka.
Nosidełka przednie
Rodzice na co dzień używający do noszenia niemowlęcia chusty, zapewne będą czuli się najlepiej, wybierając ten rodzaj „transportu”. Dla maluszków przeznaczone są także nosidełka przednie, w których zmieści się nawet dziecko ważące 10–12 kilogramów. Takie rozwiązanie ma liczne zalety: maluszki zwykle śpią tam, przytulone do taty lub mamy, a rodzic nie ma zajętych rąk i może kontrolować sytuację.
Nosidła turystyczne
Dla starszego dziecka, które już pewnie siedzi, przeznaczone są nosidła turystyczne noszone na plecach. Można w nich nieść nawet 20-kilogramowy bagaż, czyli dziecko oraz to, co włożymy do kieszeni nosidełka i schowka, który zwykle znajduje się pod siedziskiem. Nosidełka nie są wprawdzie tanie – ich koszt to kilkaset złotych – ale warto wybrać sprzęt renomowanej firmy, który będzie lekki, trwały i dobrze amortyzowany. Jeśli nie planujemy częstych górskich wypraw, nosidełko można wypożyczyć. Wybierając się na szlak z dzieckiem w nosidełku, warto zabrać ze sobą kijki trekkingowe, co znacznie ułatwi wędrówkę.
Wózek
Alternatywą dla nosidełka jest wózek. Ogranicza to wprawdzie wybór tras – nie mogą być ani zbyt strome, ani wyboiste – ale dziecku jest w nim wygodnie, poza tym można je bez trudu przewinąć, przebrać, a także osłonić budką czy parasolką przed słońcem i deszczem. Najlepiej jeśli wózek ma duże, pompowane koła. W sprzedaży są specjalne trójkołowe wózki o wzmocnionej konstrukcji i z dodatkową amortyzacją, przeznaczone specjalnie na turystyczne wyprawy po trudniejszych szlakach, ale trzeba tu liczyć się z wydatkiem powyżej 2 tys. złotych.
Wakacyjny niezbędnik dla rodziców
Otwórz grafikę w nowej karcie, by zapisać ją na swoim urządzeniu w pełnej rozdzielczości.
Jak wybrać trasę z dzieckiem?
Jeśli to wasza pierwsza wyprawa, nie porywajcie się na wymagające trasy. Wybierzcie łatwą, niezbyt długą, najlepiej taką, którą już sami dobrze znacie, z której łatwo zawrócić, gdy np. zmieni się pogoda. Niech to będzie test, jak wasza rodzina znosi taki sposób spędzania czasu.
Wędrując, nie sugerujcie się podanymi na drogowskazach czasami przyjścia danego szlaku – z dzieckiem może to trwać nawet dwa razy dłużej, bo mogą okazać się konieczne częste postoje – te zaplanowane i te spowodowane koniecznością np. przewinięcia czy napojenia dziecka. A kiedy lepiej odłożyć wycieczkę na później? Przy niepewnej pogodzie (warto śledzić prognozy, szczególnie komunikaty o możliwych burzach), a także przy upale, silnym wietrze czy mrozie.
Planujecie wyjazd w góry z dzieckiem – co jeszcze zabrać ze sobą, aby wyprawa z maluchem była bezpieczna? Dobrą mapę! Przy nagłej zmianie pogody naprawdę łatwo się zgubić. Warto oczywiście zainstalować specjalną aplikację w telefonie, ale pamiętajmy – w górach bywają kłopoty z zasięgiem!