Spis treści:
Noszenie okularów w świecie dorosłych już dawno przestało być wstydliwe, a niektóre modele oprawek z modnych urastają do rangi kultowych. Ale jak do noszenia okularów przekonać dziecko?
Kiedy zabrać dziecko do okulisty?
Wady wzroku u dzieci zazwyczaj wykrywane są przez przypadek. Standardowo wzrok maluchów badany jest przy okazji tzw. bilansów w przychodni i to dopiero od momentu, gdy dziecko potrafi rozpoznać kształty (zanim zacznie czytać litery albo cyfry, ma do nazwania np. zwierzęta albo pojazdy). Bywa, że wada wzroku ujawnia się – bo zaczyna dziecku wyraźnie przeszkadzać – wraz z rozpoczęciem szkoły. Siedząc w ławce, kilkulatek źle widzi to, co jest napisane na tablicy, a skoro niewyraźnie widzi, to niedokładnie przepisuje, albo w ogóle traci chęć do przepisywania.
Gdy maluch zaczyna skarżyć się na problemy z widzeniem, zazwyczaj sprawa jest już poważna, trzeba więc być czujnym i reagować, gdy tylko zaobserwujemy pierwsze objawy. Mrużenie oczu podczas czytania albo oglądania telewizji, częste pocieranie powiek, przesuwanie się w stronę telewizora, pochylanie się bardzo nisko nad kartką – to wszystko sygnały alarmowe, które krzyczą „zabierz mnie do okulisty!”.
Dziecko w okularach – na co zwrócić uwagę przy wyborze okulrów?
Gdy sytuacja jest już opanowana i wada zdiagnozowana, pozostaje wybrać oprawki. I przygotować się na ich częstą wymianę, bo po pierwsze dzieci rosną w ekspresowym tempie, po drugie trudno znaleźć okulary niezniszczalne, a te eksploatowane przez kilkulatka być może wytrzymają wiele, ale nie wszystko.
Oprawki dla malucha powinny być lekkie, odporne na wyginanie, z elastycznymi zausznikami, które pomagają utrzymać okulary na właściwym miejscu. Żeby nie zawężać pola widzenia i ograniczyć pokusę zerkania ponad oprawkami, trzeba wybrać większe szkła. Jeśli wada wzroku do skorygowania jest niewielka, dzieci podczas zajęć ruchowych poradzą sobie bez okularów, jeżeli jednak jest spora i okulary nawet na lekcji WF muszą pozostać na nosie, opcją są oprawki sportowe ze specjalną gumką.
U optyka warto dopuścić do głosu i głównego zainteresowanego, bo okulary mogą być najmodniejsze, ale jeśli nie spodobają się dziecku, nie ma takiej siły, żeby je nosiło. Jeśli wybór malucha będzie trudny do przełknięcia, pomyślcie, że oprawki za kilka miesięcy i tak będą do wymiany, a wtedy może wasze estetyczne upodobania się spotkają.
Jak przekonać dziecko do noszenia okularów?
Łatwiej będzie w przypadku tych, które wśród znajomych albo rodziny mają okularników. Jeśli jednak dla waszego kilkulatka perspektywa oprawek na nosie to mała katastrofa, podsuńcie mu jakąś książkę, która pomoże oswoić temat, pokaże, że świat widziany ostro jest fajniejszy i że na wyśmiewających się kolegów też jest sposób (taką książką są np. „Okularki” z serii, a jakże, „Małe katastrofy”, które napisała Ewa Madeyska, zilustrowała Kasia Matyjaszek, a wydało Wydawnictwo Dwie Siostry).