Spis treści:
Opuchnięte stopy w ciąży pojawiają się często, podobnie jak opuchnięte dłonie. Jeśli opuchnięcia są niewielkie, znikają po nocnym odpoczynku. Mowa o obrzękach, z którymi boryka się blisko trzy czwarte przyszłych mam. Jak sobie pomóc i kiedy opuchnięcia w ciąży powinny nas zaniepokoić?
„Już nie wiem, co robić. Moczyłam w zimnej wodzie, trzymałam u góry, a one dalej są jak u słonia. Wielkie, spuchnięte, twarde w kostkach. Mam wrażenie, że zaraz pęknie mi skóra” – pisze jedna z internautek o swoich spuchniętych stopach w ciąży. Podobnych komentarzy w sieci znajdziemy setki, jak nie tysiące. Matki wymieniają się doświadczeniami, podpowiadają, co u nich się sprawdziło a co nie. Na ciążowych forach nie brakuje również straszenia w stylu: „Jejku, ale spuchłaś. Może pokrzywy się napij, a chyba najlepiej będzie, jak pojedziesz na pogotowie”. Nietrudno pogubić się w gąszczu tych wszystkich informacji.
Obrzęki to jedna z typowych dolegliwości ciążowych. Zazwyczaj dają o sobie znać w ostatnim trymestrze. Z relacji kobiet wynika, że wówczas stopy wyglądają jak bańki, a dłonie jak u ludzika Michelin. Internautki jednogłośnie podkreślają, że po całym dniu mają wrażenie, że ich nogi są ciężkie jak z ołowiu.
Opuchnięte nogi w ciąży – skąd się biorą?
Dlaczego w ciąży pojawiają się opuchnięcia? – to pytanie zadaje sobie niejedna przyszła mama. Tymczasem odpowiedź jest dość prozaiczna – organizm przygotowuje się na czas porodu. Zabezpiecza kobietę na wypadek, gdyby miała stracić zbyt dużo krwi podczas akcji porodowej. Zapas wody w organizmie mógłby zniwelować straty płynów ustrojowych. Ponadto w organizmie przyszłej mamy krąży większa ilość krwi – nawet o 2,5 l. Z każdym miesiącem ciąży macica uciska na żyły biodrowe, co skutkuje utrudnionym odpływem krwi i opuchlizną nóg.
Spuchnięte nogi w ciąży – jak sobie pomóc?
Skoro krew zatrzymuje się w naczyniach nóg i nie może powrócić do serca, to trzeba jej pomóc. Najprostszym sposobem – jak podkreśla położna Monika Kiędzińska – jest odpoczywanie ze stopami w górze.
– Przede wszystkim odradzam zakładanie nogi na nogę, bo wiele pań tak robi, a ta pozycja utrudnia przepływ krwi i w znacznym stopniu przyczynia się do powstawania żylaków. Warto zadbać też o właściwe podparcie nóg. Nie powinny zwisać, bo to może wpływać na powiększanie obrzęków. Zaopatrzmy się w stołeczki, na których możemy postawić stopy – wyjaśnia położna.
Wskazane są również częste zmiany pozycji i proste ćwiczenia, które z powodzeniem możemy wykonać zarówno podczas pracy biurowej, jak i relaksu w domu. Należą do nich naprzemienne zginanie i prostowanie nóg, wyciąganie stopy i kręcenie nią kółeczek. Istotne jest również odpowiednie ubranie. Przyszłe mamy, narzekające na opuchnięcia, powinny unikać skarpetek ze zbyt obcisłym ściągaczem, stawiać na wygodne i przepuszczające powietrze buty wykonane z naturalnych tworzyw.
Położna zauważa, że kobiety, które w ciąży są aktywne fizycznie będą miały mniejszy obrzęk niż te, które prowadzą tryb siedzący.
To, co powinno nas zaniepokoić – to zdaniem położnej – obrzęki ogólnoustrojowe ciała. – Jeżeli oprócz nóg i rąk dochodzi do obrzęku twarzy albo opuchnięcie dotyczy tylko jednej nogi, to jest sygnał, by zgłosić się do lekarza – wyjaśnia.
Spuchnięte nogi po porodzie
Opuchnięcia mogą wystąpić nie tylko w ciąży, ale również bezpośrednio po. – Choć po porodzie nie mamy już „pasażera na gapę”, to poziom płynów pozostaje większy niż przed ciążą. Zanim się uwolnią, dają o sobie znać w postaci właśnie obrzęków – powiedziała w rozmowie z Hello Zdrowie położna Katarzyna Płaza-Piekarzewska i doradziła, że w takiej sytuacji możemy również sięgnąć po różne żele z kasztanowca, które łagodzą obrzęki.
Położna Kasia wyjaśniła również, że zwiększona ilość płynów w organizmie może wpływać na wzmożone parcie na pęcherz. Poniżej cały wywiad z położną Kasią o tym, co dzieje się z naszym ciałem w czasie połogu.