Oglądanie TV przez niemowlę. Czy najmłodsze dzieci powinny oglądać telewizję?
Spis treści:
Oglądanie TV przez niemowlę – czy to dobry pomysł?
W ilu domach w Polsce nie ma telewizora? Jak podają statystyki, to zaledwie 3 proc. W przeważającej części gospodarstw domowych miejscem, w którym koncentruje się życie rodzinne, jest salon z wielkim na ogół ekranem, wygodną kanapą i fotelami, w które można zapaść na długie godziny i relaksować się, oglądając filmy, mecze, konkursy, serwisy informacyjne… Czy w takiej sytuacji da się w ogóle wychować dzieci bez telewizora? Nie jest to łatwe, ale korzyści, jakie daje ograniczenie dziennej dawki telewizji, są nie do przecenienia.
„Czy naprawdę karmiąc noworodka czy kilkumiesięcznego malucha, nie mogę zrelaksować się przy ulubionym serialu?”. Nie, droga mamo, nie powinnaś. Chwile, w których przystawiasz maleństwo do piersi, są bezcenne dla was obojga. Nawiązujecie intymny kontakt, którego nic nie powinno zakłócać. Tymczasem migające obrazy i towarzyszące im dźwięki rozpraszają dziecko, nawet jeśli nie wpatruje się ono w ekran.
Dowodzą tego badania przeprowadzone w USA przez naukowców z Uniwersytetu w Massachusetts. Jeśli w pokoju, w którym przebywa rodzina, włączony jest telewizor, rodzice i dzieci mniej zwracają na siebie uwagę i jest im trudniej skoncentrować się na rozmaitych czynnościach. Maluchy bawiące się przy grającym telewizorze szybciej się denerwują, co może skutkować nadpobudliwością także w późniejszych latach.
Polecamy
Czas ekranowy, czyli ile czasu dziecko spędza, patrząc w ekran
Maluch wpatrzony w bajkę daje mamie kilka minut na spokojne umalowanie się lub wypicie (ciepłej!) kawy. Zbrodnia czy ostatnia deska ratunku? Warto pamiętać, że czas ekranowy to nie tylko dobranocka w telewizorze, ale też gry na tablecie i oglądanie filmików z youtube‘a na komórce. Tu kwadrans, tam kwadrans, tak zbiera się… kilka godzin.
Wpływ telewizji na małe dzieci
Dlaczego niemowlę nie powinno oglądać telewizji? Bo nie jest to zajęcie kreatywne – maluch jedynie obserwuje świat wykreowany przez twórców programów. Nawet jeśli są to pogodne, pozbawione przemocy historyjki, stanowią gotową papkę, która nie rozwija samodzielnego myślenia. Co więcej, dziecko nie nawiązuje kontaktu z dorosłymi. Zajęcie znacznie korzystniejsze dla rozwoju małego człowieka to wspólne z dorosłymi oglądanie książeczek, zabawa układankami, budowanie z klocków. Niemowlak czy nawet dwulatek nauczy się wtedy znacznie więcej niż podczas oglądania najlepszego nawet programu edukacyjnego. „Włączamy telewizor tylko wtedy, gdy programy są mądre” – rodzice często usprawiedliwiają w ten sposób pozwolenie na spędzanie przez dziecko czasu przed ekranem.
Im dłużej ogląda ono programy, tym mniej się rusza. Grozi to nie tylko wadami postawy, ale również tyciem. Telewizja została uznana przez pediatrów za jedną z przyczyn znacznego wzrostu dziecięcej otyłości w ostatnim dziesięcioleciu. Poza tym siedząc przed szklanym ekranem tak chętnie pogryza się chipsy czy żelki…
Skutki oglądania TV przez niemowlę, czyli dlaczego niemowlę nie powinno oglądać TV
Skutki oglądania telewizji przez niemowlęta nie są widoczne po jednym czy dwóch dniach, ale dają o sobie znać, gdy stanie się to codzienną praktyką. Oprócz wspomnianych skutków fizycznych w postaci niekorzystnego wpływu na rozwój ruchowy oraz otyłości, maluchy są też bardziej narażone na rozwój wad wzroku. Oczy ich nie są bowiem przystosowane do szybko zmieniających się, płaskich obrazów. Ruchy gałek ocznych są ograniczone, co może w przyszłości skutkować wolniejszą nauką czytania. Wolniejszy jest także rozwój mowy: udowodniono, że każda godzina spędzona praz ekranem wpływa na zmniejszenie o 7 proc. liczby wypowiadanych słów.
Oglądanie telewizji ma też negatywny wpływ na układ nerwowy: zbyt duża ilość bodźców wzrokowych i dźwiękowych bywa powodem pobudzenia, drażliwości, problemów z koncentracją i z zasypianiem. W dodatku dziecko, nawet bardzo małe, szybko popada w uzależnienie od telewizji i każde rozstanie z ekranem jest powodem do płaczu, a nawet agresji.
Telewizor to także przeszkoda w dobrych kontaktach z rówieśnikami. Dawno minęły czasy, gdy dzieci zapraszały się wzajemnie np. na oglądanie kreskówek. Teraz telewizor jest w niemal każdym domu i spędzanie czasu przed nim nie łączy już rówieśników, a przeciwnie – ogranicza kontakty towarzyskie. Coraz mniej dzieci spędza czas na wspólnej zabawie na powietrzu.
Odrobina nie zaszkodzi, czyli ile telewizji powinno oglądać niemowlę?
Odrobina też może zaszkodzić, i w tym właśnie cały szkopuł. Psychologowie uważają, że na spędzanie czasu – bardzo krótkiego – przed telewizorem można pozwolić dopiero dziecku, które ukończyło 2 lata. Do tego czasu zmysłem najbardziej zaangażowanym w poznawanie świata powinien pozostać dotyk, a nie wzrok czy słuch.
- 10 minut – tyle czasu może oglądać telewizję dwulatek. Najlepiej, jeśli będzie to bajeczka w porze dobranocki: łatwa w odbiorze, ze spokojnymi, najlepiej zwierzęcymi bohaterami.
- 15-20 minut – to ilość czasu przed telewizorem dozwolona dla trzylatka. Najlepiej wybierajmy nadal animowane bajeczki opowiadające proste, pozbawione agresji historie.
- 20-30 minut – tyle wynosi limit czasowy dla cztero- i pięciolatka. Wybierajmy jednak bajki, które nie są przerywane reklamami – ich treść często bywa nieodpowiednia dla dzieci.
Najlepiej, jeśli bajeczkę przeznaczoną dla dziecka najpierw obejrzymy sami i dopiero potem podejmiemy decyzję, czy nasz maluch może ją obejrzeć. Pamiętajmy też, by telewizor nie grał zbyt głośno.
Źródła:
- Kardaras N., Jak uzależnienie od ekranu przejmuje kontrolę nad naszymi dziećmi i jak wyrwać je z transu, CeDeWu, Warszawa 2018.
- Desmurget M., Teleogłupianie. O zgubnych skutkach oglądania telewizji (nie tylko przez dzieci), Czarna Owca, Warszawa 2012.