Jak przyspieszyć poród? Czy są na to zdrowe metody?
Spis treści:
Jak naturalnie wywołać poród?
Metodą polecaną przez położne jest między innymi stymulacja brodawek sutkowych. Jest to całkowicie bezpieczny sposób, który możesz zacząć stosować w okolicy 40. tygodnia ciąży. Powoduje wydzielanie oksytocyny, hormonu odpowiedzialnego za czynność skurczową macicy. Popularna wśród przyszłych mam herbata z liści malin ma właściwości wzmacniające mięśnie macicy. Nie udowodniono jednak, aby miała ona działanie przyspieszające poród, ale późniejsze skurcze są dzięki niej czasami bardziej efektywne. Rozluźnienie i relaks też mogą mieć wpływ na przyspieszenie początku porodu. Ciepła kąpiel w towarzystwie ulubionej muzyki, zapachowych świec czy olejków na pewno ci nie zaszkodzi.
– Obecnie coraz popularniejszą naturalną metodą wywoływania porodu jest masaż Shiatsu. Jest to masaż tzw. punktów akupresurowych. Jednym z masowanych punktów są miejsca nad kostkami przyśrodkowymi piszczeli, drugim jest miejsce między kciukiem a palcem wskazującym. Można też masować charakterystyczne wgłobienie na szczytach ramion – mówi Natalia Barska, położna pracująca w Szpitalu Specjalistycznym Inflancka w Warszawie.
Czy aktywność fizyczna może przyspieszyć poród?
Aktywność fizyczna w ciąży powinna odbywać się zawsze pod kontrolą lekarza. Gdy nie ćwiczyłaś w trakcie ciąży, nie powinnaś rozpoczynać przed samym porodem. Umiarkowana aktywność, taka jak chodzenie po schodach czy spacery mogą jednak pomóc dziecku w prawidłowym ustawieniu się w kanale rodnym.
Na niektóre kobiety sprzątanie, wieszanie firan i właśnie chodzenie po schodach działa tak, że już kolejnej nocy odchodzą im wody płodowe. U innych zaś nawet wysprzątanie całego domu nie przynosi żadnych efektów. Nie da się niestety przewidzieć czy któraś z naturalnych metod zadziała u ciebie.
Czy współżycie przyspiesza poród?
Dużo kobiet, a także lekarzy ginekologów, poleca seks w ostatnich dniach trwania ciąży. Ma to związek z faktem, że wydzielana podczas orgazmu oksytocyna może doprowadzić do pojawienia się skurczów macicy. Ponadto około 40. tygodnia szyjka jest na tyle wrażliwa na prostaglandyny, że nasienie partnera może doprowadzić do rozwierania się jej i rozpoczęcia porodu. Jeśli jednak nie masz ochoty na seks lub sprawia ci on ból czy dyskomfort, nie rób nic na siłę czy wbrew sobie.
Minął mój termin porodu – czy to faktycznie powód do obaw?
W ciąży fizjologicznej, to znaczy, jeśli wszystko przebiega bez komplikacji, powinnaś zgłosić się do szpitala na kontrolne KTG i USG doppler w terminie porodu. W przypadku, gdy badanie nie wykaże nieprawidłowości, powinnaś odczekać zgodnie z rekomendacjami PTGiP 7-10 dni i gdy poród nie zacznie się wcześniej samoistnie, zostaniesz przyjęta na oddział w celu preindukcji lub indukcji porodu. Ciążą przeterminowaną nazywa się ciążę po ukończonym 42. tygodnia, tzn. po upłynięciu 294 dni od ostatniej miesiączki. Rzadko czeka się tak długo, ponieważ po 41. tygodniu wzrasta bardzo gwałtownie ryzyko powikłań u dziecka. Może dojść do wewnątrzmacicznego obumarcia płodu, a także jest większa częstość występowania porodu zabiegowego, dystocji barkowej czy uszkodzeń szyjki macicy i pochwy.
Bezpieczeństwo najważniejsze
– Naturalna metoda, którą stosowały nasze babcie – picie oleju rycynowego jest zdecydowanie niepolecane! Ma on działanie przeczyszczające, a biegunka i wymioty przed porodem, zamiast pomóc, mogą doprowadzić do odwonienia i utraty sił, które są przyszłej mamie potrzebne do urodzenia dziecka. Kobieta naraża się w ten sposób na nieprzyjemne dolegliwości oraz niepotrzebny stres – ostrzega położna Natalia Barska.
Z racji możliwych powikłań jakie niesie za sobą ciąża przenoszona nie powinno się zwlekać z indukcją porodu. Lekarze stosują do jego wywołania metody takie jak cewnik Foleya (popularny ‘balonik’) czy prostaglandyny. Jeśli sposoby te nie przynoszą zamierzonego skutku, ginekolodzy mogą zdecydować o zakończeniu ciąży przez cesarskie cięcie. Decyzja ta wynika z faktu, że zmniejszająca się ilość płynu owodniowego może doprowadzić do niedotlenienia płodu, a tym samym poważnych powikłań, takich jak mózgowe porażenie dziecięce.
Poza tym dziecko będąc już dojrzałe, przebywając nadal w brzuchu mamy, może wydalić smółkę co skutkuje zielonymi wodami płodowymi. To zaś może doprowadzić w najgorszym wypadku do zespołu aspiracji smółki. Naturalne metody, jeśli są bezpieczne, mogą być oczywiście stosowane. Nie powinnaś jednak zwlekać z udaniem się do szpitala, gdy jesteś po terminie porodu, a czujesz słabiej ruchy dziecka lub masz inne niepokojące objawy np. sączenie się zielonego płynu owodniowego. Maluszek po upływie 40. tygodnia ciąży jest już w pełni gotowy do przyjścia na świat i może po prostu wymagać przy tym pomocy lekarzy.
Infografika formalności po porodzie
Natalia Barska – położna, absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zdrowiu WUM. Obecnie pracuje na oddziale położniczym Szpitala „Inflancka” w Warszawie. Jej zdaniem ogromnie ważne w położnictwie jest zapewnienie pacjentce komfortu i szacunku, który uważa za absolutną podstawę dobrego startu w macierzyństwo. W pracy z pacjentkami skupia się na aspektach związanych z połogiem – tematem, który dziś potrzebuje tyle samo uwagi, co sam poród. Do spektrum jej zainteresowań należy również tematyka porodu naturalnego – porodu w wodzie, czy też porodu domowego. Prywatnie zajmuje się projektowaniem koszul do porodu, co jest dla niej dużą odmianą od szpitalnego trybu pracy. Instagram: koszule_en_tulle.