Telefon dla dziecka – kiedy jest najlepszy czas?

Dbałość o bezpieczeństwo dziecka to dobra motywacja do zakupu pierwszego telefonu. Gdy np. pociecha sama podróżuje komunikacją miejską i wysiądzie na niewłaściwym przystanku, może zapytać rodziców, co robić w takiej sytuacji. Może też zawiadomić ich, że np. chce zostać u kolegi trochę dłużej, niż było to umówione. Gdy dziecko odbiera ze szkoły mama czy babcia, może poinformować ją o skróceniu lub wydłużeniu lekcji. 

Kontakt z dorosłymi i z kolegami to podstawowe zadanie telefonu, jaki kupujemy naszemu dziecku w pierwszych latach szkoły podstawowej. Wszystko inne: gry, filmiki na YouTube, zdjęcia – to dodatek. Rodzice muszą sobie jednak zdawać sprawę, że absolutny zakaz używania telefonu do innych celów niż rozmowa nie będzie respektowany. Powinni jednak poświęcić czas, by nauczyć dziecko mądrego korzystania z rozmaitych aplikacji i ustalić limity korzystania z urządzenia. Umówić się, kiedy telefon trzeba koniecznie wyłączyć lub przynajmniej wyciszyć (np. podczas lekcji), a kiedy ma być aktywny, by można było utrzymać wzajemny kontakt. 

Bardzo ważna jest ponadto nauka bezpieczeństwa w sieci, o czym jeszcze będzie mowa, a także dbałości o sprzęt, by nie zniszczył się czy nie wpadł w niepowołane ręce.

Decyzja należy do rodziców – to oni najlepiej znają swoją pociechę i potrafią ocenić jej dojrzałość do użytkowania dość kosztownego sprzętu. Połowa rodziców, pytanych w ankietach, kiedy warto kupić pierwszy telefon dla dziecka, odpowiada, że w 10. roku życia. Ale nie jest to przecież obowiązująca reguła. Nierzadko pierwszoklasista jest bardziej dojrzały od swego starszego kolegi i będzie korzystać z urządzenia w rozsądny sposób. 

Okazją do kupienia dziecku pierwszego telefonu jest często wyjazd na obóz czy klasową wycieczkę. Rodzice są przekonani, że mając możliwość kontaktu z synem czy córką będą czuć się bezpieczniej. Nie zawsze tak bywa, bo dziecko pochłonięte zabawą z rówieśnikami po prostu nie słyszy dzwonka, no i zaczynają się nerwy… Warto wziąć to pod uwagę. Motywacją do zaopatrzenia dziecka w telefon na pewno nie powinna być moda czy przekonywanie rodziców, że „wszyscy już mają”.

Telefon to bardzo atrakcyjny przedmiot, dlatego wydaje się idealnym pomysłem na prezent gwiazdkowy, urodzinowy czy z okazji komunii. Zanim go kupimy, zastanówmy się, czy nasza pociecha jest wystarczająco dojrzała. Czasem rodzice wstrzymują się z taką decyzją, obawiając się, że promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez urządzenie może zaszkodzić zdrowiu dziecka. Światowa Organizacja Zdrowia uspokaja – badania przeprowadzone w ostatnim dwudziestoleciu nie potwierdzają jego negatywnych skutków.

Warto wziąć pod uwagę kilka parametrów: wytrzymałość urządzenia, pojemność baterii, prostotę obsługi. Rodzice, pytani, jaki pierwszy telefon dla dziecka wybrać, podkreślają znaczenie ceny urządzenia – na pewno nie warto kupować dziecku drogiego, najnowszego modelu – ważne, żeby telefon miał podstawowe funkcje, był wodoszczelny, miał ekran z hartowanego szkła dodatkowo zabezpieczony folią hydrożelową. 

Duża liczba funkcji nie jest dziecku potrzebna – na rynku dostępne są atrakcyjnie wyglądające telefony w cenie do 500 zł, które w pełni zaspokoją potrzeby młodego użytkownika. Specjaliści uważają, że w telefonie dziecka warto od razu zainstalować aplikację Asystent Google w dostępnej od niedawna polskiej wersji językowej – umożliwia ona m.in. szybkie połączenie z wybraną osobą czy pokazuje trasę dojścia do konkretnego miejsca. Poleceń nie trzeba wpisywać, można po prostu je wypowiadać.

Czy telefon dla dziecka powinien mieć dostęp do Internetu? Tak, ale w zakresie uzgodnionym z rodzicami. Jeśli chce ono ściągnąć jakąś aplikację lub grę, powinien o tym zdecydować tata lub mama.

W kwestii wyboru telefonu dla dziecka rodzice dzielą się na dwie grupy:

• tylko smartfon – z klasycznego modelu będą się śmiać koledzy i koleżanki myśląc, że nasze dziecko podkradło go dziadkom;
• tylko klasyczny – jest dużo tańszy i bardziej odporny, a zależy nam tylko na kontakcie z pociechą. 

Zatem jaki telefon dla dziecka wybrać? Pierwszoklasiście z pewnością wystarczyłby model klasyczny. Polecamy jednak zakup nowego urządzenia, a nie wyposażenie dziecka w nasz stary, wysłużony telefon, który może po prostu nie wytrzymać kolejnego okresu eksploatacji. Ponadto modele sprzed wielu lat szybciej się rozładowują. Klasyczny telefon, szczególnie taki bez dostępu do Internetu, nie posłuży dziecku długo – nie może ono np. wysyłać i odbierać e-maili, sprawdzać rozmaitych informacji, korzystać ze słownika, słuchać muzyki. Dlatego większość rodziców decyduje się na zakup smartfona, wiedząc, że kompletne odcięcie np. 12-latka od Internetu po prostu jest nierealne.

O zabezpieczeniach, a szerzej, o ogólnych zasadach korzystania przez dziecko z telefonu, warto z synem czy córką porozmawiać jeszcze przed zakupem urządzenia. Dobrze jest spisać listę takich zasad, bo wiadomo, że słowo pisane ma większą moc. Chodzi tu nie tylko o dopuszczalną ilość czasu przed ekranem (bezwarunkowo po odrobieniu lekcji), ale o dostępność do haseł umożliwiających włączenie/wyłączenie telefonu. Rodzice muszą je znać, nie wolno też dziecku zmieniać haseł bez ich wiedzy. 

Godne uwagi jest zainstalowanie w telefonie tzw. blokady rodzicielskiej, ograniczającej dostęp dziecka do pewnych treści, zdaniem opiekunów szkodliwych, np. niektórych gier czy pornografii. Hasło dostępu do takiej blokady mogą znać tylko rodzice. Blokadę taką można zainstalować samodzielnie lub zamówić u swojego operatora. Warto dodać, że jest to możliwe tylko w telefonach posiadających dostęp do Internetu. 

Dziecko trzeba też uczulić na to, komu może, a komu nie powinno udostępniać swojego numeru. Najlepiej wspólnie sporządzić taką listę, pozwalając jedynie na dodawanie numerów np. kolegów ze szkoły. Ważne jest również przestrzeganie zasady nieodbierania połączeń i nieodpowiadania na sms-y od nieznanych numerów. To częsty sposób wyłudzania informacji czy sprawdzania, czy rodzice są aktualnie w domu. 

Dobrze jest nauczyć młodego użytkownika telefonu, by zostawiał go w określonym miejscu i nie zapominał podłączyć ładowarki, gdy bateria jest na wykończeniu. Poza tym przekażmy dziecku kilka zasad telefonicznego savoir-vivre’u. Nie używamy telefonu:

• podczas obiadu,
• w wannie,
• idąc po ulicy, a szczególnie przechodząc przez jezdnię.

Poprośmy dziecko, by nie pożyczało swojego telefonu kolegom – nie tylko z powodu możliwości wyższych rachunków, ale ze względu na bezpieczeństwo.