
Dziewczynki w Australii uczą się na lekcjach wymieniać koła w aucie. Psycholog Agnieszka Przybysz mówi nam, czy w Polsce też powinny
Klaudia Kierzkowska: W jednym z opublikowanych przez Hello Zdrowie artykułów pisaliśmy o szkole w Sydney, w której dziewczynki na lekcjach uczyły się wymieniać opony w samochodzie. Co pani o tym sądzi?
Agnieszka Przybysz: To niezwykle interesujący przykład, który pokazuje, jak szkoły w Australii podchodzą do nauczania praktycznych umiejętności, które mogą być przydatne w codziennym życiu. Uczenie dziewczynek wymiany opon w samochodzie to doskonały sposób na rozwijanie ich zaradności.
To umiejętność, która na pewno nie tylko wzmacnia poczucie pewności siebie, ale także przełamuje stereotypy dotyczące ról płciowych w tradycyjnych dziedzinach, takich jak mechanika.
Wydaje mi się, że to bardzo pozytywne podejście do edukacji, które w pełni wspiera równość, a zarazem daje uczennicom praktyczne umiejętności, które mogą okazać się niezwykle przydatne w życiu. Dziewczynki uczą się, że mogą radzić sobie w różnych sytuacjach, niezależnie od tego, czy są to zadania techniczne, czy inne, wymagające przemyślanego podejścia i sprawności manualnych.

Agnieszka Przybysz /fot. archiwum prywatne
W Polsce niestety nadal istnieje przekonanie, że takie umiejętności to „domena chłopców”, ale takie inicjatywy jak te z Australii zdecydowanie powinny inspirować nas do zmiany podejścia.
Takie podejście działa w dwóch kierunkach, nie tylko dla dziewczynek, ale także dla chłopców. Chłopcy również powinni mieć możliwość nauki umiejętności, które tradycyjnie przypisuje się kobietom, takich jak gotowanie, szycie, czy dbanie o relacje międzyludzkie. W ten sposób łamiemy stereotypy dotyczące ról płciowych i pozwalamy młodym ludziom rozwijać się wszechstronnie, bez ograniczeń związanych z tradycyjnymi oczekiwaniami.
Dziewczynki uczyły się ważnej umiejętności: niezależności.
Dokładnie tak. Jednak, jako psycholog, chciałabym podkreślić, że umiejętność proszenia o pomoc jest równie istotna i warto ją traktować jako formę siły. Zbyt często w dzisiejszym społeczeństwie postrzegamy prośbę o pomoc jako oznakę słabości, a tak naprawdę jest to przejaw emocjonalnej dojrzałości i samoświadomości.
Nie ma nic złego w tym, by w odpowiednich momentach szukać wsparcia u innych. To, że umiemy rozpoznać, kiedy potrzebujemy pomocy i otwarcie o nią poprosić, świadczy o naszej wrażliwości, elastyczności i umiejętności budowania zdrowych relacji.
Równowaga między niezależnością a zdolnością do współpracy i proszenia o pomoc jest kluczowa, bo prawdziwa siła leży nie tylko w radzeniu sobie samodzielnie, ale również w budowaniu więzi i wykorzystywaniu wsparcia, gdy tego potrzebujemy.

Rozumiem, że pani zdaniem polska szkoła nie kładzie wystarczającego nacisku na naukę praktycznych umiejętności?
Polska szkoła nadal kładzie zbyt duży nacisk na teorię, a za mały na praktyczne umiejętności, które przydają się w codziennym życiu. W porównaniu do systemów edukacyjnych w takich krajach jak Australia czy Finlandia, gdzie uczniowie mają więcej zajęć przygotowujących ich do realnych wyzwań, polski system nadal koncentruje się na testach i zapamiętywaniu informacji.
Nadal dominują schematy oparte na teorii, a praktyczne przygotowanie do życia pozostaje na marginesie.
Polska szkoła działa według zasady „3Z” – zakuj, zdaj, a potem… zapomnij. To podejście sprawia, że uczniowie uczą się pod klucz odpowiedzi, ale nie rozumieją głębiej tematów, ani nie potrafią zastosować wiedzy w praktyce. System premiuje powtarzanie gotowych schematów, zamiast rozwijania kreatywności i myślenia krytycznego. Jeśli chcemy nowoczesnej edukacji, powinniśmy odejść od nauki „pod testy” i zamiast tego rozwijać w dzieciach samodzielność, ciekawość i umiejętność podejmowania decyzji.
W nowoczesnej edukacji powinniśmy odchodzić od mechanicznego zapamiętywania na rzecz rozumienia i praktycznego stosowania wiedzy. W krajach takich jak Australia czy Finlandia dzieci pracują na projektach, rozwiązują rzeczywiste problemy, uczą się współpracy. Tymczasem w Polsce uczniowie często zapominają materiał zaraz po egzaminie, bo nie widzą jego praktycznej wartości.
Odpowiedzmy więc wprost: czy zajęcia takie jak np. nauka wymiany koła w samochodzie powinny znaleźć się w programie polskich szkół?
Oczywiście! Nauka wymiany koła w samochodzie to nie tylko umiejętność praktyczna, ale również doskonała okazja, by rozwijać zaradność u młodych ludzi. Umiejętności tego typu dają uczniom poczucie pewności siebie i przygotowują ich na realne wyzwania, które spotkają ich w dorosłym życiu.
Wprowadzenie takich zajęć do polskich szkół mogłoby przełamać stereotypy związane z płciami i pomóc uczniom zdobywać wiedzę, która będzie przydatna w codziennym życiu. Chłopcy i dziewczynki powinni mieć równe szanse na rozwój praktycznych umiejętności, które są przydatne bez względu na płeć. Równocześnie takie zajęcia mogą nauczyć uczniów rozwiązywania problemów, pracy zespołowej i radzenia sobie w sytuacjach, które wymagają przytomności umysłu i sprawności manualnych.

Jakie inne praktyczne umiejętności powinny być pani zdaniem nauczane w szkołach?
Edukacja powinna nie tylko przygotowywać do egzaminów, ale także do dorosłego życia. Obecnie wielu młodych ludzi kończy szkołę bez podstawowych umiejętności, które są niezbędne w codziennym funkcjonowaniu. Moim zdaniem w polskich szkołach powinny znaleźć się takie zajęcia jak:
- zarządzanie finansami osobistymi – podstawy budżetu domowego, oszczędzania, kredytów, podatków. Wiele osób dopiero w dorosłości uczy się, czym jest oprocentowanie kredytu czy jak rozsądnie planować wydatki;
- pierwsza pomoc przedmedyczna i psychologiczna – obok podstawowych umiejętności medycznych, jak resuscytacja czy tamowanie krwotoku, równie ważne jest umiejętne wsparcie psychiczne. Powinniśmy uczyć, jak rozmawiać z osobą w kryzysie, jak reagować na ataki paniki czy dostrzegać objawy depresji u bliskich. W dzisiejszych czasach zdrowie psychiczne jest równie istotne jak fizyczne – te dwa aspekty są ze sobą nierozerwalnie związane i wymagają tak samo troski oraz wsparcia;
- podstawy napraw domowych – jak wymienić koło w samochodzie, naprawić cieknący kran czy zamontować półkę. To umiejętności, które każdy powinien znać, niezależnie od płci;
- gotowanie i zdrowe odżywianie – nie tylko nauka przepisów, ale także zasady zdrowej diety, planowanie posiłków i niemarnowanie jedzenia;
- podstawy prawa i życia zawodowego – jak napisać CV, na co zwrócić uwagę przy podpisywaniu umowy, jakie są prawa pracownika i konsumenta.
Natomiast widać światełko w tunelu, ponieważ w roku szkolnym 2025/2026 nowy przedmiot – Edukacja zdrowotna – zostanie wprowadzony do podstawy programowej jako nieobowiązkowy. Jestem bardzo ciekawa, jak wypadnie to w praktyce – czy rzeczywiście spełni swoją rolę i zapewni uczniom wartościową wiedzę, czy też będzie traktowany jedynie jako dodatkowy element programu. Kluczowe będzie to, w jaki sposób zostanie wdrożony oraz czy nauczyciele otrzymają odpowiednie przygotowanie do jego prowadzenia. Jeśli zajęcia będą angażujące i praktyczne, mogą stać się ważnym krokiem w stronę nowoczesnej edukacji.

Zastanawiam się, czy powinniśmy rozdzielać praktyczne zajęcia na te „dla dziewczynek” i „dla chłopców”?
Dzieci rodzą się z różnymi predyspozycjami i zainteresowaniami, które nie są zależne od tego, czy są chłopcami, czy dziewczynkami – ale od ich indywidualnych cech i doświadczeń.
Podział na „zajęcia dla chłopców” i „zajęcia dla dziewczynek” często wynika ze stereotypów, które ograniczają rozwój dzieci. Jeśli dziewczynki nie będą miały dostępu do zajęć z majsterkowania czy programowania, mogą stracić pewność siebie w tych obszarach i w przyszłości rzadziej wybierać zawody techniczne. Z kolei chłopcy, jeśli nie nauczą się gotowania, opieki nad dziećmi czy podstaw komunikacji, mogą mieć trudności w dorosłym życiu, kiedy będą musieli zadbać o siebie i swoich bliskich.
Kluczowe jest to, aby dzieci miały możliwość eksplorowania różnych dziedzin i rozwijania umiejętności zgodnie z własnymi zainteresowaniami, a nie społecznymi oczekiwaniami.
Wprowadzenie takich zajęć mogłoby wpłynąć na lepsze przygotowanie uczniów do dorosłego życia i rynku pracy?
Zdecydowanie tak. Współczesny świat stawia przed ludźmi konieczność rozwijania różnorodnych umiejętności, a szkoła powinna pomagać uczniom w zdobywaniu kompetencji, które przydadzą im się w codziennym życiu. Nauka zarządzania finansami, podstawowych napraw domowych, gotowania czy budowania relacji międzyludzkich sprawiłaby, że młodzi ludzie wchodziliby w dorosłość znacznie pewniej i samodzielniej.
Co więcej, raporty dotyczące rynku pracy wskazują, że kompetencje przyszłości to m.in. myślenie kreatywne i analityczne, znajomość nowoczesnych technologii, ciekawość oraz umiejętność ciągłego uczenia się. Te zdolności można rozwijać już w szkole, jeśli tylko stworzymy do tego odpowiednie warunki.
Warto też podkreślić, że współczesny świat wymaga elastyczności, czyli umiejętności dostosowywania się do zmieniających się warunków. Coraz częściej mówi się też o koncepcji „lifelong learning” – uczenia się przez całe życie, co oznacza, że szkoła powinna nie tylko przekazywać wiedzę, ale też uczyć, jak efektywnie się uczyć i rozwijać w przyszłości. Dlatego tak ważne jest uświadomienie młodym, że jedyną stałą w życiu jest zmiana – powinni uczyć się elastyczności, otwartości na nowe wyzwania i umiejętności dostosowywania się do dynamicznie zmieniającego się świata.
Agnieszka Przybysz – psycholog, certyfikowany trener umiejętności społecznych, praktyk metody Kids’ Skills oraz I’m Proud of You. Specjalizuje się w pracy z dziećmi, młodzieżą i ich rodzinami, wspierając ich w budowaniu zdrowych relacji oraz radzeniu sobie z wyzwaniami wychowawczymi. Posiada kilkuletnie doświadczenie w strukturach oświatowych, w tym w oddziałach integracyjnych, gdzie pracowała z dziećmi ze spektrum autyzmu. Na co dzień pracuje jako psycholog w przedszkolu oraz współpracuje z Centrum Medycznym – Ośrodkiem Dziennej Rehabilitacji dla Dzieci. Prowadzi prywatną praktykę, oferując konsultacje i wsparcie psychologiczne dla dzieci, młodzieży i ich rodzin. Swoimi doświadczeniami dzieli się także w mediach społecznościowych na profilu @psycholog_dzieciecy_agnieszka,będąc inspiracją dla wielu rodziców i specjalistów.