Urszula Młodnicka / fot. archiwum prywatne

„Nie da się zmusić nikogo do przyjaźni”. Jak nauczyć dziecko być dobrym przyjacielem, mówi Urszula Młodnicka

– Przyjaźń to jedna z najpiękniejszych relacji, jaka może zdarzyć się w życiu dziecka, ale nikogo nie można zmusić do przyjaźni – mówi Urszula Młodnicka, psycholog dziecięca, autorka wielu scenariuszy i programów edukacyjnych dla dzieci.

Aleksandra Zalewska-Stankiewicz: Dwie przyjaciółki noszące wisiorki w kształcie serduszka – oczywiście połówki. To ważny symbol?

Urszula Młodnicka: Jasne. To chęć pokazania przyjaciółce, że jest dla nas ważna. A noszenie dwóch połówek serduszka to gest przynależności.

Po co dziecku przyjaciel?

Dokładnie po to samo co dorosłemu. Przyjaźń to szczególna relacja. Dzięki przyjaciołom świat jest lepszym miejscem do życia. Dzielimy z nimi radosne, ale też i trudne chwile. Potrafią nas wysłuchać, zrozumieć, pocieszyć. Już od najmłodszych lat naturalnie dążymy do takich relacji, ponieważ zaspokajają one nasze potrzeby: bliskości, przynależności i uznania. Dobra przyjacielska relacja sprawia, że psychicznie lepiej funkcjonujemy.

W jakim stopniu intensywna może być relacja przyjaźni między dziećmi? Może przetrwać lata?

To zależy od wieku.

Im starsze dzieci, tym większa szansa na dłuższą relację. Najmłodsze dzieci postrzegają przyjaźń jako chwilowy stan, który pojawia się pod wpływem danej sytuacji i zaraz może zniknąć. Przyjacielem nazywany jest ten, z którym po prostu dziecko dobrze się bawi.

W wieku szkolnym do głosu dochodzą bardziej abstrakcyjne aspekty przyjaźni, takie jak zaufanie czy troska o siebie nawzajem. Ważna staje się także osobowość przyjaciela, czyli to, że się go po prostu lubi. Dla nastolatków najbardziej liczy się możliwość zwierzenia, opowiedzenia o swoich problemach, wymiany myśli. Poczucia akceptacji takim, jakim się jest i wzajemnego szacunku. W tym wieku można już mówić o trwalszych relacjach przyjacielskich. Ale nie musi tak być zawsze. Sama jestem tego najlepszym przykładem. Z Agnieszką, która ilustruje książki o Pinku, przyjaźnimy się, odkąd skończyłyśmy 7 lat. Oczywiście nasza przyjaźń ewoluowała od tej dziecięcej, przez okres nastoletni aż do dojrzałej relacji dwóch kobiet, które w dodatku żyją od siebie bardzo daleko.

Dzieci mają tendencję, aby nazywać swoich kolegów czy koleżanki przyjaciółmi. Czasem rodzice mówią: „To raczej kolega, przecież znasz go zaledwie kilka dni”. Powinniśmy w rozmowach z dzieckiem skupiać się na tym nazewnictwie, czy raczej w nie nie ingerować?

Małe dzieci po prostu nie zrozumieją różnicy pomiędzy kolegą a przyjacielem. Dla nich liczy się tu i teraz. Zamiast ingerować w relację, można skomentować: „O, widzę, że Janek, to dla Ciebie ktoś ważny, skoro nazywasz go przyjacielem”.

W ten sposób zostawiamy dziecku pole do refleksji i podjęcia własnej decyzji, kim jest Janek. Nie narzucamy własnej interpretacji, definicji. Zyskujemy też wstęp do głębszej rozmowy na temat przyjaźni.

Czy każde dziecko ma zdolność zawierania przyjaźni?

Myślę, że tak, choć niektórym idzie to łatwiej, a niektórym trudniej. Jak ze wszystkim. I nie mam tu głównie na myśli łatwości w nawiązywaniu kontaktów czy nieśmiałości. Bo to dwie różne sprawy. Można być bardzo towarzyskim dzieckiem, ale nie wchodzić głęboko w relacje. A można mieć tylko jednego przyjaciela, z którym relacja nam wystarcza. To, co możemy zrobić jako rodzice, to wspierać dzieci w rozwoju umiejętności, które sprzyjają przyjaźni, czyli empatii, szacunku do drugiego człowieka, rozwiązywania konfliktów czy wybaczania. To dobry fundament, na którym można budować relacje, a te mają szansę przełożyć się na lepsze funkcjonowanie naszych dzieci w dorosłości.

Jak pomóc dziecku pielęgnować relację z przyjacielem?

Po pierwsze rozmawiać. Najważniejsze jest to, aby nasze dziecko otworzyło się na nas. Mamy wtedy szansę bardziej wejść w jego świat i dowiedzieć się, co przeżywa. Dzięki temu w trudnych chwilach, związanych na przykład z relacją z przyjacielem, będziemy mieli szansę, aby mu pomóc. Ale nie każde dziecko jest wylewne, dlatego z pomocą mogą przyjść nam książki. Wspólne czytanie może stać się punktem wyjścia do rozmowy, podczas której dziecko opowie nam o swoich przeżyciach. Jeśli takiej rozmowy nie podejmie, musimy to uszanować. Warto też wykazać zainteresowanie przyjacielem naszej córki czy syna. Zaproponować, że możemy zaprosić przyjaciela do domu.

Prezent dla przyjaciela to dobry pomysł?

Z pewnością drobne gesty wobec przyjaciela będą pomocne w pielęgnowaniu relacji. Mogą to być niespodzianki, liściki, upominki, a także dobre słowa. W jednej z moich książek jest taka historia, w której główny bohater czerpie radość z radości swojego przyjaciela. Rysuje dla niego rysunki i obmyśla cały plan, jak to zrobić, żeby ucieszyć go jeszcze bardziej.

Co z dziećmi, które nie mają przyjaciół. Czy powinno nas to zaniepokoić?

Jako rodzice chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej. To jasne. I brak przyjaciół może nas niepokoić. Nie oznacza to jednak wielkiego problemu.

Być może nasze dziecko nie znalazło jeszcze prawdziwego przyjaciela, a nawiązywane relacje do tej pory były rozczarowaniem. Jeśli jest to trudne dla niego, warto obdarzać je wsparciem i uświadomić, że w swoim życiu jeszcze spotka jeszcze bardzo dużo ludzi, a wśród nich być może najbliższą osobę. Nie wolno zmuszać dzieci do przyjaźni.

Jak się zaprzyjaźnić? Jest na to jakaś recepta?

Nie ma tu jednej reguły, bo każda relacja to zderzenie dwóch różnych osobowości. Ale myślę sobie, że jest kilka rzeczy, które świadczą o dobrej relacji. Przyjaźń ma wpisaną w siebie wzajemność. Może się zdarzyć, że ktoś, kogo bardzo lubimy, nie będzie chciał odwzajemnić tego uczucia. Pewnie każdy z nas na swoim koncie ma takie doświadczenia. W rozmowach z dziećmi warto podkreślać, że nie każdy musi nas lubić tak samo, jak my nie lubimy każdego. Nie wszyscy pasujemy do siebie i to jest w porządku. Po drugie warto wybierać na przyjaciół i pielęgnować takie relacje, które nas budują, umacniają, dzięki którym czujemy dobrze takimi, jakimi jesteśmy, w których czujemy się akceptowani. Unikajmy relacji toksycznych, w których musimy spełniać określone warunki. Zrobić coś, aby być lubianym. I wreszcie – budujmy relacje oparte na zaufaniu, bo kto chciałby się przyjaźnić z osobą, która zdradza sekrety.

Co robić, gdy dziecko nie ma przyjaciół? Wyjaśnia psycholożka dziecięca Alicja Wiśnicka

Polecamy

Co robić, gdy dziecko nie ma przyjaciół? Wyjaśnia psycholożka dziecięca Alicja Wiśnicka

Czytaj

Dzieci po drobnej kłótni często mówią: „Ja już jej nie lubię, to nie jest moja przyjaciółka”. Czasem są łzy, a następnego dnia zachowują się, jak gdyby nic się nie stało. To normalne?

Tak, ponieważ dzieci – zwłaszcza młodsze, postrzegają przyjaźń jako stan chwilowy. Pojawia się szybko i równie szybko może zniknąć. Ktoś, kto był okrzyknięty przyjacielem na całe życie, za tydzień może zostać zdetronizowany przez kogoś innego.

Co możemy zrobić w sytuacji, gdy leją się łzy, że Kasia już nie jest najlepszą przyjaciółką Ani?

To, co możemy zrobić w tej konkretnej sytuacji, to zapytać, co się stało i wysłuchać – bez krytykowania i oceniania. Spróbować zrozumieć i zaakceptować emocje, które się pojawiają. Nasze dziecko ma prawo czuć się rozżalone, zwłaszcza gdy ktoś zrobi mu przykrość. A z tego żalu formułować ostateczne stwierdzenia. I nie oznacza to, że za jakiś czas, nawet bardzo krótki, wszystko nie wróci do normy, a przyjaciółka na swoje miejsce. Zdarza się, że takie wahania rodzą niepokój wśród rodziców, ale należy pamiętać, że to normalne, a nasze dzieci mają jeszcze czas na nawiązanie dojrzałych i trwałych relacji.

Dziecko, które ma przyjaciela, często chciałoby zawłaszczyć go dla siebie. W jaki sposób tłumaczyć dziecku, że przyjaciel nie musi być na wyłączność? Że ma prawo bawić się z innymi dziećmi?

Najlepiej na własnym przykładzie poprzez pokazywanie jakie relacje sami mamy z naszymi przyjaciółmi i znajomymi. Warto wtedy uświadamiać dzieciom, że nasi przyjaciele mogą mieć innych przyjaciół i znajomych, nie znaczy to jednak, że odbywa się to kosztem naszej relacji. To na niej właśnie trzeba się skupić i docenić to, co nas łączy, bo pewnie jest tego całkiem sporo.

Można być zdruzgotanym faktem, że przyjaciółka ma sekrety z kimś innym i nie chce ich ujawnić. Pojawia się poczucie zdrady, zazdrości i nieumiejętność radzenia sobie z tymi emocjami. W takiej sytuacji pomocna może być szczera rozmowa z przyjacielem, bo jeśli czujemy, że coś jest nie tak, warto to sobie wyjaśnić.

Jak być dobrym przyjacielem?

Umieć słuchać – to ważne, aby być nastawionym na drugą stronę relacji i w razie potrzeby wysłuchać. Możliwość zwierzenia się ze swoich problemów i bycie wysłuchanym to jedno z najczęściej wymienianych cech przyjaźni. Być empatycznym, wrażliwym na uczucia i emocje innych. Pomaga w tym zadawania sobie pytania o to, jak ja bym się czuł/czuła w danej sytuacji. A najważniejsza sprawa to zaufanie – bez tego nie zbudujemy trwałej przyjaźni. Uczmy dzieci, że gdy sprawimy przyjacielowi przykrość, powinniśmy go przeprosić. Przepraszanie i wybaczanie sprawiają, że jesteśmy bardziej autentyczni. Nie mówiąc już o tym, że to dowód siły, a nie słabości. Poza tym warto pielęgnować przyjaźń na co dzień, bo to jedna z najcudowniejszych rzeczy, które mogą nam się w życiu zdarzyć. Ważne jest też to, aby dzieci już od małego miały pełen czułości przyjacielski stosunek do samego siebie. Bo z sobą samym też można się zaprzyjaźnić. A nawet trzeba. W końcu będziemy ze sobą przez całe życie.

Urszula Młodnicka – psycholog dziecięca, autorka wielu scenariuszy i programów edukacyjnych dla dzieci. Autorka książek dla dzieci: bestsellerowej „Jesteś ważny, Pinku” (o poczuciu własnej wartości), „Jesteś prawdziwym przyjacielem, Pinku” (o relacjach z rówieśnikami) oraz wydanej we wrześniu „Odwagi Pinku!” (o odporności psychicznej).

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź