Jak wyglądają wszy u dzieci?

Źródłem zakażenia mogą być pożyczane od kolegów i koleżanek grzebienie i szczotki czy przytulanki, którymi wspólnie się bawią. Czasem wystarczy, że dzieci zetkną się głowami, by wesz znalazła nowego żywiciela. Dzieje się tak czasem w czasie leżakowania, szczególnie gdy materace i koce przylegają jeden do drugiego. Wesz nie skacze wprawdzie i nie lata, ale szybko przemieszcza się, pełzając – w ciągu minuty jest w stanie pokonać nawet ponad 20 cm!

To pokutujący od dawna mit. Wszy mogą się zalegnąć we włosach dzieci bardzo zadbanych, mieszkających w przestronnych wnętrzach, gdzie dbałość o higienę jest punktem honoru rodziców. 

Owszem, wszawica niegdyś łatwo rozprzestrzeniała się wśród ludzi ubogich, żyjących w ciasnocie i słabo dbających o higienę. Mimo że w Polsce takich miejsc jest coraz mniej, wszy doskonale sobie radzą, nie potrzebują bowiem brudu, aby egzystować w najlepsze. 

Znaczenia nie ma też długość ani gęstość włosów. To prawda, trudniej wtedy intruza zauważyć, więc może dłużej bezkarnie panoszyć się na dziecięcej główce. Dlatego tak ważna jest częsta kontrola skóry głowy. Im mniej będzie „nieproszonych gości”, tym łatwiej się ich pozbędziemy.

Jak wspominaliśmy, wesz nie tak łatwo jest zauważyć. Jak wyglądają wszy i gnidy u dziecka? Jeśli komuś uda się wyśledzić pasożyta, zobaczy niewielkiego, trzy-czteromilimetrowego owada bez skrzydeł, o szarawej barwie. Gdy zagnieździ się już on na głowie naszego dziecka (albo naszej), zaczyna żywić się ludzką krwią. Składa jaja wielkości 1 mm, przyklejając je do włosów dość trwałą wydzieliną. Nowe osobniki (jedna wesz może złożyć 300 jaj) wylęgają się po ok. tygodniu, a po ponad dwóch mogą już same składać jaja. Im więcej zapewnimy pasożytom ciepła i wilgoci, tym szybciej się rozmnożą i zaczną zdobywać nowych żywicieli. 

Wszy u dziecka? Żeby zorientować się, że to nasz problem, nie musimy nawet wiedzieć, jak one wyglądają. O tym, że prawdopodobnie to wszawica, świadczy drapanie się po głowie. Swędzenie jest bardzo dokuczliwe, a konsekwencją drapania bywa stan zapalny skóry. Do powstałych ranek może wdać się zakażenie bakteryjne, co objawia się ropną wydzieliną. Objawem wszawicy może powiększenie węzłów chłonnych, np. za uszami.

Najprostsze rozwiązanie to zakup specjalnego szamponu na wszy i gnidy. Czasem problem ustępuje po jednym użyciu. Dobrze jednak profilaktycznie zastosować go ponownie po tygodniu. Zabieg ten można bez obaw powtarzać kilkakrotnie. Zamiast szamponu można też użyć płynu lub sprayu na wszy i gnidy. Do niektórych produktów dołączony jest gęsty grzebyk, tzw. wyczeska, którym wyczesujemy pasożyty. Co jeszcze warto wiedzieć na temat walki z wszawicą?

1. Zwolennicy naturalnych metod leczenia wszelkich dolegliwości mogą do walki z wszami użyć oliwy z oliwek. Można do niej dodać kilka kropel olejków z drzewa herbacianego, lawendowego lub eukaliptusowego. Przed snem wcieramy tę mieszaninę w skórę głowy dziecka i wkładamy mu czepek kąpielowy. Rano myjemy włosy szamponem, spłukujemy ciepłą wodą. Te zabiegi należy powtarzać przez 3 dni pod rząd. 
2. Po pokonaniu pasożytów u dziecka należy zniszczyć możliwe źródła zakażeń. Pościel, ręczniki, ubranka i koce pierzemy w pralce w temperaturze minimum 60 st. C. Zabawki dokładnie myjemy. 
3. Gdy dziecko jest dotknięte wszawicą, nie jest wykluczone, że problem dotyczy też jego rodzeństwa i rodziców, dlatego opisaną wyżej kurację powinni zastosować wszyscy domownicy. 
4. Gadżetem, który spodoba się dziewczynkom, są nasączone olejkami eterycznymi gumki do włosów przeciw wszawicy, które można kupić w aptece. Ciepło ludzkiego ciała sprawia, że olejki parują, odstraszając nieproszonych gości.