Spis treści:
Przekichane z tym katarem
Ciągnie się od października do marca i tak płynnie przechodzi z jednego w drugi, że może nawet rzeczywiście trwa siedem dni, ale trudno to wyliczyć, bo zanim się dobrze skończy, maluch łapie kolejny. Kichanie i smarkanie tak silnie wpisało się w przestrzeń, gdzie przebywają dzieci, że nikt już na nie zwraca uwagi. A przecież katar nie jest objawem zdrowia, wręcz przeciwnie.
Postawmy sprawę jasno: im mniejsze dziecko, tym niebezpieczeństwa wynikające z kataru groźniejsze. Odporność malucha dopiero się buduje i każdy spadek formy wymaga zwolnienia tempa, i odpoczynku. Bez tego „tylko” katar może szybko rozkręcić się i zamienić w poważną chorobę z groźnymi powikłaniami. Starszaki, którym cieknie z nosa, zazwyczaj mają energii – jak zwykle – za dwoje, ale i w tym przypadku konsekwencje ignorowania kataru mogą być groźne. Kiedy dziecko z katarem powinno zostać w domu?
Czy dziecko z katarem może iść do przedszkola?
Do przedszkola nie powinien iść maluch, który ma pierwsze objawy przeziębienia. U młodszych dzieci choroba potrafi rozwinąć się w ciągu kilku godzin i to, co jeszcze przed chwilą było z pozoru niewinnym katarkiem, nagle okazuje się rozległą infekcją górnych dróg oddechowych. Dziecko zatrzymane w domu nie tylko nie zarazi kolegów, ale też będzie miało szansę odpocząć. Dopiero w takich warunkach, odizolowany od innych wirusów (których wśród dzieci niemało), organizm skieruje wszystkie siły na zwalczenie zagrożenia i jest szansa, że szybko się z tym upora.
Nie ma co puszczać między rówieśników dziecka, które choć ma niewielki katar, nie potrafi dobrze wysmarkać nosa, cieknącą wydzielinę wyciera ręką i kicha na potęgę, nie zasłaniając się chusteczką. Z czasem przyswoi sobie dobre nawyki, ale na razie jest chodzącą bombą wirusową, a zakażenie drogą kropelkową roznosi się błyskawicznie.
Jak radzić sobie z katarem u dzieci w domu?
W czasie kataru zawsze warto zwrócić uwagę na dokładne oczyszczanie i udrażnianie nosa, by infekcja szybciej przeszła. Można sięgać po dostępne bez recepty spreje z solą morską, a także roztwór chlorku sodu, który udrożni nos i zatoki – za każdym razem uważnie czytając ulotkę preparatu, by dostosować kurację do wieku dziecka.
W domu powinno zostać każde dziecko, które oprócz kataru ma nawet niewielki stan podgorączkowy lub kaszel. Podwyższona temperatura to znak, że być może kroi się coś poważniejszego – lepiej wtedy malucha poobserwować i jeśli sytuacja się szybko nie poprawi, zgłosić się do lekarza. Kaszel z kolei wymaga osłuchania obowiązkowo. „Na oko” ani „na ucho” nie określimy samodzielnie, czy w oskrzelach nie rozgościło się przypadkiem zakażenie. Najlepiej, żeby jeszcze kilka dni po ustaniu objawów choroby malucha nie prowadzić do przedszkola, a starszaka do szkoły. Zwłaszcza gdy był leczony antybiotykiem. Odbudowanie odporności i dojście do pełni sił może trochę potrwać. Nie warto ryzykować, że po dniu czy dwóch w placówce osłabiony organizm złapie kolejną infekcję.