Jak wrócić do biegania po ciąży? Zdjęcie: iStock

Jak wrócić do biegania po ciąży?

Spis treści:

Ciąża, poród i połóg to najczęściej piękne, ale jednocześnie trudne chwile w życiu kobiety. Ciało nie marzy wtedy o kilkukilometrowej przebieżce… Kiedy zacząć, by łagodnie wrócić do treningów? Opowiem wam, jak było ze mną.

Kiedy wznowić bieganie po porodzie?

Niestety, nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. Ciało każdej z nas jest inne, a zdolności jego regeneracji są sprawą indywidualną. Bieganie po porodzie, podobnie jak podobnie jak inne wysiłkowe dyscypliny sportu, powinny się odbywać pod kontrolą lekarza. Zazwyczaj, gdy poród przebiegł bez komplikacji, moment ten przychodzi po sześciu tygodniach połogu. Moje pierwsze kroki biegowe poprzedzone były licznymi marszami z wózkiem. Ja sama potrzebowałam aż dwóch miesięcy, zanim zdecydowałam się na włożenie butów biegowych. Dość długo projektowałam w myślach ten pierwszy bieg i wydawało mi się, że będzie idealny, bo wyczekany i wytęskniony.

Tymczasem miałam wrażenie, że moje ciało kompletnie zapomniało, że kiedykolwiek było niemal uzależnione od tego sportu. Potworna zadyszka, nogi jak dwie drewniane kłody, ciężki i nieporadny krok, a w dodatku purpurowa twarz sprawiły, że po pierwszym kilkukilometrowym treningu wyglądałam gorzej niż po wszystkich maratonach razem wziętych. Jedyne, co się nie zmieniło, to cudowne uczucie. Endorfiny płynęły w mojej krwi jeszcze przez wiele godzin, co było chyba największą nagrodą za włożony wysiłek. Nie muszę wspominać o potwornym bólu mięśni przez kolejne dni, prawda?

Na wszystko przyjdzie czas! Bieganie po ciąży może trochę zaczekać

Kolejną próbę podjęłam dopiero po tygodniu. Tym razem nie tylko nie bolało, ale nawet sprawiło sporą frajdę. Z każdym następnym razem było już tylko łatwiej, szybciej i dalej. Oczywiście wszelkie plany przebiegnięcia w tym roku półmaratonu zostały boleśnie zweryfikowane przez rzeczywistość, a ambicje pokonał zdrowy rozsądek. To już postanowione, że do końca roku tylko się rozgrzewam i jestem dla swojego ciała pobłażliwa. Doszłam też do pewnych wniosków, które w zasadzie mogą posłużyć za rady dla przyszłych mam pragnących wrócić do biegania. Przede wszystkim – odłóżcie ambicje na bok. Na bicie życiowych rekordów przyjdzie jeszcze czas. Ciało samo podpowie, na jaki wysiłek jest gotowe. Warto wyznaczać sobie cele, ale trzeba pamiętać, aby były nie tylko ambitne, ale przede wszystkim realistyczne i osiągalne. W pierwszej kolejności warto się zatroszczyć o osłabione ciążą i porodem mięśnie dna miednicy.

Zadbaj o paliwo dla siebie i dziecka

Ćwiczenia można zacząć zazwyczaj tuż po porodzie. Ich właściwa kondycja ma ogromne znaczenie dla komfortu biegania. Jeśli karmicie piersią, koniecznie zaopatrzcie się w bardzo dobry, specjalistyczny biustonosz do biegania (np. Shock Absorber), który zapewni dobrą stabilizację piersi, a jednocześnie nie będzie podrażniał brodawek.

Dobrze także pamiętać, że laktacja pochłania bardzo dużo energii (na wytwarzanie pokarmu organizm wydatkuje nawet 700 kalorii dziennie, czyli tyle, ile spala się, biegnąc dystans 10 kilometrów). W dni treningowe nie zapominajcie więc o dodatkowym nawadnianiu organizmu, zadbajcie także o uzupełnienie kalorii, bo okres karmienia piersią naprawdę nie jest najlepszy na odchudzanie. W końcu ciało musi wykarmić tę małą istotę, a to nie lada wysiłek.

Bieganie po porodzie nie jest takie samo

Bieganie po porodzie z pewnością nie jest takie samo, gdyż w organizmie kobiety zaszło wiele rewolucyjnych zmian. Warto jednak powrócić do tej aktywności, chociażby ze względu na liczbę zalet, do których można zaliczyć: szybszy powrót do figury i kondycji sprzed ciąży, pozytywny wpływ na psychikę kobiety (pomoc w zapobieganiu depresji poporodowej), a przede wszystkim zapewnienie sobie chwili wytchnienia od codziennych obowiązków i niepowtarzalna okazja pobycia tylko ze swoimi myślami. Nie miejcie wyrzutów, że zostawiacie dziecko – jeśli jest w zaufanych rękach, możecie i nawet powinnyście wykorzystać ten czas tylko dla siebie. Na relaks i powrót do formy!

Magda Ratajczak i Zosia Wawrzyniak – autorki bloga Kobiety biegają, zakochane w bieganiu i zdrowym jedzeniu. Od lat zarażają swoją pasją inne kobiety. Marzą im się maratony w najdalszych zakątkach świata.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź