Niemowlę zaciska piąstki – objawy, przyczyny i leczenie Niemowlę zaciska piąstki – objawy, przyczyny i leczenie / iStock

Niemowlę zaciska piąstki – objawy, przyczyny i leczenie

Zaciśnięte piąstki u niemowlęcia to w pierwszych miesiącach jego życia naturalny odruch. Kiedy jednak odruch ten utrzymuje się zbyt długo, może wymagać konsultacji lekarskiej. Dlaczego niemowlę zaciska piąstki, do kiedy to normalne i co robić, gdy zaciskanie pięści u niemowlaka trwa zbyt długo? Podpowiadamy! 

Spis treści:

Zaciskanie piąstek – przyczyny

Zaciskanie piąstek u niemowlęcia jest odruchem pierwotnym. To tzw. odruch chwytny, polegający na zaciskaniu paluszków w reakcji na ucisk wewnętrznej strony dłoni. Jest to odruch bardzo silny. Kiedy podamy dziecku palec, jego rączka potrafi zacisnąć się na nim tak mocno, że niemalże możemy podnieść dziecko. Co ciekawe, odruch chwytny dotyczy też małych stópek – na skutek ucisku podeszwy można zaobserwować jak niemowlęta zginają palce, by objąć “przeszkodę”. Trzeba przyznać, że widok śpiącego noworodka z zaciśniętymi piąstkami koło buzi jest wyjątkowo uroczy, a zabawa w zaciskanie piąstek na palcach rodziców wykorzystywana jest np. podczas kąpieli. 

Tzw. odruch dłoniowy-chwytny Palmara  pojawia się w 11. tygodniu  życia płodowego i utrzymuje po porodzie. Nawet lekki dotyk rączki noworodka powoduje, że szybko i mocno zaciśnie ją chowając kciuk do środka. Kiedy damy dziecku własny palec, zaciśnie wokół niego całą swoją rączkę.  Niemowlę robi to zupełnie naturalnie. 

Z każdym tygodniem jednak rączki stają się coraz bardziej swobodne, a uścisk coraz słabszy. Dzieje się tak, ponieważ układ nerwowy małego człowieka dojrzewa i dłoń jest mu potrzebna do chwytania przedmiotów, podpierania się oraz poznawania świata przez dotyk.   

Odruch chwytny najwyraźniej widać do 6. tygodnia życia. Wtedy każde wywołanie odruchu chwytnego poprzez delikatne dotknięcie rączki będzie kończyło się zaciśnięciem paluszków. Z czasem odruch ten zacznie zanikać, zauważymy coraz więcej chwil, kiedy paluszki będą rozluźnione.  

Problemy z napięciem mięśniowym – objawy

Potocznie mówi się, że odruch dłoniowy-chwytny to tzw. odruch małpi. Coś w tym porównaniu jest. Dziecko chwyta nasz palec całą swoją dłonią i potrzeba jeszcze dużo czasu, by wykształciło umiejętność chwytania dwoma palcami.  

Jeśli niemowlę bardzo mocno zaciska piąstki i nie otwiera ich nawet wtedy, gdy jest ciepło (jak choćby podczas zabawy czy kąpieli), może to świadczyć o wzmożonym napięciu mięśniowym. Jego przyczyn może być wiele – często na wzmożone napięcie mięśniowe narażone są dzieci urodzone przedwcześnie, te z niską wagą urodzeniową i komplikacjami w przebiegu ciąży. W grupie ryzyka wzmożonego napięcia mięśniowego są też maluszki, u których przez dłuższy czas utrzymywała się żółtaczka lub były niedotlenione podczas porodu. 

“Odruch dłoniowy-chwytny Palmara jest aktywny przez pierwsze 12 tygodni, następnie w czwartym-szóstym miesiącu życia,  powinien  być  przekształcony  tak,  by dziecko było w stanie utrzymać przedmiot między kciukiem a palcem wskazującym w chwycie pęsetkowym. Jeśli nie zostanie wygaszony we właściwym czasie, może negatywnie przekładać się na tzw. motorykę małą, np. na mowę” – czytamy w opracowaniu Anny Krajewskiej “Kryzys edukacyjny a trudności szkolne dziecka spowodowane przetrwałymi odruchami” zamieszczonym w czasopiśmie Journal of Modern Science.   

Wzmożone napięcie mięśniowe może być „podsycane” przez nieświadomość rodziców. Bardzo często dostarczamy dziecku bodźców, których się boi iw reakcji napina swoje ciało.  Dlatego warto wszelkie czynności – przede wszystkim pielęgnacyjne  – wykonywać spokojnie, powoli i bardzo delikatnie. Maluch potrzebuje czasu, żeby oswoić się z nowym środowiskiem i nauczyć życia poza brzuchem mamy. W swoim tempie. 

Zaciskanie piąstek u niemowlaka może, ale nie musi oznaczać wzmożonego napięcia mięśniowego. Jest jednak grupa objawów towarzyszących, które powinny być wskazaniem do konsultacji lekarskiej. Należą do nich, m.in.:  

  • Ciągłe i bardzo mocne zaciskanie rączek po 3. miesiącu życia. 
  • Nie chwytanie zabawek po 3. miesiącu.  
  • Prężenie ciała i odginanie głowy do tyłu.  
  • Prostowanie nóg i napinanie rąk.  
  • Problemy z unoszeniem głowy i podpieraniem ciała w 6. miesiącu życia.  

Niemowlę zaciska piąstki – co z tym zrobić?

Przede wszystkim obserwować maluszka. Zaciskanie piąstek u niemowlaka będzie samoistnie ustępować, a będąc czujnymi bez problemu to zauważymy. Warto też pamiętać, że nasze dziecko rozwija się zwykle w sobie właściwym tempie, który nie musi przekładać się na podręcznikowe normy. Dlatego, kiedy mamy jakieś wątpliwości dotyczące właściwego rozwoju dziecka, najlepiej skonsultować się ze specjalistami.  

A co możemy zrobić w domowych warunkach? Idealnie sprawdzi się… zabawa! Turlanie, chwytanie, rozmasowywanie będą świetną zabawą i treningiem rozluźniającym dłonie i paluszki. Nie ma ryzyka, że w ten sposób „zaszkodzimy” dziecku.  

Przyjemne dla dziecka i jednocześnie rozluźniające jego mięśnie będą także ćwiczenia takie jak:  

  • krążenie ramion, 
  • masaż Shantala, 
  • zabawa z piłką,  
  • klaskanie, 
  • dotykanie rączkami brzucha czy noska.  

Co może zaradzić lekarz? 

Jeśli niepokoi nas długotrwale utrzymujące się zaciskanie piąstek u niemowlaka, warto skonsultować się z lekarzem. Kiedy konsultacja jest wskazana? 

“Jeśli objaw ten utrzymuje się powyżej trzeciego miesiąca życia dziecka, maluszek wymaga konsultacji fizjoterapeutycznej, a niekiedy nawet neurologicznej. Warto rozmasowywać dłonie takiego niemowlęcia i postępować zgodnie z zaleceniami fizjoterapeuty” – radzi pediatra Ewa Miśko-Wąsowska.

Jak tłumaczy lekarka, nie powinniśmy zwlekać z wizytą u specjalisty, gdy maluszek jest sztywny i napięty przez większość czasu, usztywnia i krzyżuje nóżki w wyproście, a także, kiedy jego codzienna pielęgnacja bywa trudna z powodu jego usztywnień. Niemowlę zaciska piąstki tak, że nie można mu umyć rączek, trudno mu zmienić pieluszkę czy ubrać rękawki – wtedy nie warto czekać do ukończenia 3. miesiąca życia. Możliwe, że nie dzieje się nic niepokojącego i mamy do czynienia z fizjologią, ale lepiej dmuchać na zimne i spać spokojnie.   

Źródła:

Krajewska,Kryzys edukacyjny a trudności szkolne dziecka spowodowane przetrwałymi odruchami, Jurnal of Modern Science, t. 1/28/2016 r.  

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź