Niemowlę płacze po karmieniu
Spis treści:
Dziecko płacze po karmieniu – co może być powodem?
Płacz maleńkiego dziecka wzbudza niepokój rodziców. Tymczasem jest to jedyny sposób, by maleństwo wyraziło swoje niezadowolenie i jego płacz nie jest niczym wyjątkowym. Oszacowano nawet, że płacz u zdrowych dzieci może trwać od 30 minut nawet do 3 godzin w ciągu dnia i jest to zupełnie normalne!
“Z danych medycznych wynika, że około 20 proc. dzieci płacze i jest rozdrażnionych, ale niewielki procent z nich ma problemy zdrowotne. Dziecko podczas pierwszego roku życia ma kilka skoków rozwojowych, jest więc bardzo wrażliwe, jego płacz może być po prostu etapem jego rozwoju” – mówi położna Kamila Ciastek-Majtyka.
Jak jednak interpretować płacz dziecka, kiedy ma sucho i właśnie było karmione, a i tak zalewa się łzami? Przyczyn może być kilka:
Przejedzenie i niewłaściwe odbicie po szybkim jedzeniu – niemowlę zaczyna marudzić, a potem płakać zaraz po karmieniu, kiedy przystawiamy go do piersi, gdy tylko zakwili. Nadmiar pokarmu sprawia, że zaczyna boleć go brzuszek. Malca trzeba chwilę ponosić, odbić i wymasować mu delikatnie brzuszek ruchami okrężnymi zgodnie z kierunkiem wskazówek zegara.
Kolka pokarmowa – niedługo po jedzeniu niemowlę zaczyna płakać, prężyć się i napinać brzuszek. Po czym rozpoznać płacz spowodowany kolką i odróżnić go od „zwykłego” płaczu?
- Objawy pojawiają się i ustępują u dziecka w wieku poniżej 5. miesiąca życia.
- Napady płaczu trwają długo, a towarzyszą im trudne do ukojenia stany grymaszenia lub drażliwości dziecka.
- Napadom płaczu towarzyszą objawy niestrawności, „przelewanie w jelitach” i skurcze, a dziecko prawidłowo się rozwija i przybiera na wadze.
Mimo wielu badań naukowcy nie potrafią jednoznacznie stwierdzić, jakie jest podłoże występowania kolki. Biorą pod uwagę takie przyczyny, jak niedojrzałość układu pokarmowego, nietolerancję laktozy, a nawet nieprawidłowy kontakt emocjonalny rodzica z dzieckiem. Kolka niemowlęca, choć jej objawy mogą być niepokojące, bardzo rzadko jest symptomem poważnych chorób i ustępuje wraz z wiekiem nie zostawiając uszczerbku na zdrowiu dziecka. “Często rodzice zgłaszają kolkę, bo dziecko napina się, podkurcza nóżki, ma twardy brzuch czy zaciśnięte piąstki, a w rezultacie jest to na ogół manifestacja stresu” – zauważa nasza ekspertka.
Rozszerzanie diety – nowy pokarm może zmienić pracę układu pokarmowego dziecka i rutynę jego wypróżnień. To duża zmiana, dlatego maluch może być bardziej płaczliwy lub zdenerwowany. Jest to proces zupełnie normalny i trzeba dać dziecku czas, by przyzwyczaił się do tej zmiany.
Zaparcia – wiążą się często z nieregularnym i bolesnym oddawaniem stolca, przez co dziecko może być płaczliwe i niespokojne. Jak rozpoznać zaparcia?
- Częstotliwość wypróżnień. Zdrowe dzieci karmione piersią mogą robić kupkę 3-4 razy na dobę, albo raz na kilka dni. U najmłodszych dzieci karmionych piersią twarde stolce występują rzadziej, niż u dzieci, które dostają mleko modyfikowane.
- Ból i problemy z wypróżnianiem mogą być związane z niedojrzałością układu pokarmowego i zmianą diety. Wypróżnienia może też utrudniać zbyt mała ilość wypijanych płynów, niedobór błonnika oraz zbyt wczesne wprowadzanie do diety preparatów mleka krowiego.
Co można wtedy zrobić?
Po pierwsze – nie denerwować się i nie wpadać w panikę. Dziecko doskonale odczuwa emocje mamy, a potem domowników. Jeśli denerwujesz się, gdy przystawiasz je do piersi, doskonale wyczuwa napięcie i też jest napięte. Twoje zdenerwowanie powoduje też, że wydziela się mniej prolaktyny – hormonu, który decyduje o pojawieniu się mleka w piersiach.
Po drugie – warto przyjrzeć się swojej diecie. Składniki tego, co je matka karmiąca, przenikają do pokarmu. U najmłodszych dzieci problemami żołądkowymi najczęściej objawia się alergia pokarmowa. Trzeba zwrócić uwagę w którym momencie dziecko płacze. Czy ma to miejsce np. po wypiciu przez matkę mleka, zjedzeniu sera czy jajek? Te produkty najczęściej powodują alergię. Dziecko może reagować płaczem po karmieniu, kiedy zjemy produkty zawierające gluten.
Położna Kamila Ciastek-Majtyka zwraca także uwagę na zaspokajanie potrzeby bezpieczeństwa maluszka: “Należy uświadomić rodziców, jak ważne dla rozwoju i spokoju malucha jest przytulanie go, bliski kontakt, noszenie na rękach lub w chuście. Często pomaga wykorzystanie monotonnych szumów i unikanie zbędnych bodźców np. grających zabawek czy hałasu. W pierwszych miesiącach życia dziecku potrzebna jest tylko mama” – wylicza.
Czy trzeba iść do lekarza?
Wśród wielu możliwych przyczyn płaczu najczęstszą jest dieta mamy. Dziecko, które nawet podczas karmienia bywa niespokojne, może sygnalizować, że jego niedojrzały jeszcze przewód pokarmowy (dojrzewa do ukończenia przez dziecko 3. miesiąca życia) nie toleruje składnika/składników pokarmowych, które znalazły się w mleku mamy. Najczęściej jest to nabiał, ale i świeże owoce czy warzywa.
Warto w takiej sytuacji zgłosić się do doświadczonego pediatry, aby porozmawiać o tym, które produkty wykluczyć z diety, na jak długo, czego unikać, a co jeść, aby maluszek jak najmniej cierpiał.
Kamila Ciastek-Majtyka – przyjmuje porody domowe i wspiera mamy w okolicach Wrocławia. W grudniu 2020 roku została wyróżniona Aniołem Fundacji Rodzić po Ludzku.