Mandarynki a karmienie piersią – co musisz wiedzieć?

Matka karmiąca może jeść mandarynki – pod warunkiem, że nie jest uczulona na te owoce. Jeśli wiemy, że mamy alergię na cytrusy, zapewne i tak nauczyłyśmy się żyć bez mandarynek – nie będziemy po nie sięgać i w czasie laktacji.

Chociaż owoce cytrusowe są dość silnym alergenem (nawet połowa pacjentów z alergią pokarmową jest uczulona na cytrusy), jeśli ty nie jesteś na nie uczulona, nie musisz rezygnować z nich na wszelki wypadek. Jak czytamy w standardach dotyczących karmienia piersią, nie udowodniono wpływu eliminacji z diety kobiety karmiącej składników potencjalnie alergizujących na ryzyko alergii u zdrowego dziecka. 

Zastanawiając się, co można, a czego nie można jeść w trakcie karmienia piersią, musimy pamiętać, że jeśli coś ma zaszkodzić, to zaszkodzi nam, a nie dziecku. Np. jeśli zjemy coś ciężkostrawnego, to my możemy czuć się „napompowane”, może nas rozboleć brzuch – maluch tego nie odczuje. To co jemy, nie jest równoznaczne z tym, co znajduje się w mleku – pokarm dostosowuje się do potrzeb dziecka, a do produkcji mleka z krwi matki pobierane są tylko potrzebne substancje.

Mandarynki często kojarzą nam się ze świętami Bożego Narodzenia, z beztroskim czasem spędzonym w rodzinnym gronie. Jednak cytrusy to nie tylko sentymentalna podróż do krainy dzieciństwa. Mandarynki wspierają nasz układ immunologiczny, wpływają na wzrok i skórę, wspomagają proces oczyszczania organizmu z toksyn. Ale to nie wszystko! Mają niski indeks glikemiczny (30), mają mało kalorii, a dużo wody – pomagają w nawodnieniu organizmu. Mają także pozytywny wpływ na układ pokarmowy (m.in. dzięki wysokiej zawartości błonnika), wspomagają pracę serca.

Jeśli tylko je lubimy (i nie mamy na nie alergii), powinnyśmy jeść mandarynki, na zdrowie! Oczywiście nie znaczy to, że możemy się nimi zajadać bez umiaru – nie zjadajmy kilku kilogramów mandarynek dziennie, kilka sztuk spokojnie wystarczy.

Chociaż owoce cytrusowe kojarzą się przede wszystkim z witaminą C, znajdziemy w nich także wiele innych cennych witamin i minerałów. Jak podaje Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA), 100 g mandarynek to m.in.:

• 166 mg potasu,
• 37 mg wapnia,
• 26,7 mg witaminy C,
• 20 mg fosforu,
• 12 mg magnezu,
• 2 mg sodu,
• 0,15 mg żelaza.

W mandarynkach znajdziemy także m.in.: tiaminę, ryboflawinę, niacynę, kwas pantotenowy, witaminę B6, kwas foliowy oraz luteinę.

Ile kalorii mają mandarynki? 100 g tych owoców to 53 kcal (223 kJ). To także (wciąż mowa o 100 g) aż 85,8 g wody oraz:

• białko – 0,81 g,
• tłuszcz – 0,31 g,
• błonnik – 1,8 g,
• węglowodany – 13,3 g.

Musimy pamiętać, że nie ma czegoś takiego, jak dieta karmiącej mamy. Codzienny jadłospis musi być przede wszystkim dobrze zbilansowany – wtedy zarówno mama, jak i dziecko będą mieli zapewnione wszystkie niezbędne mikro- i makroelementy. W naszym menu powinny znaleźć się produkty z różnych grup: produkty pełnoziarniste, warzywa, owoce, nabiał, ryby czy chude mięso. Nie możemy zapominać o nawadnianiu – woda powinna być stale pod ręką.

Zastanawiasz się, ile konkretnych składników pokarmowych potrzebujesz? Twoje wątpliwości rozwieją wytyczne zgromadzone w publikacji „Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie” (pod redakcją Mirosława Jarosza, Ewy Rychlik, Katarzyny Stoś, Jadwigi Charzewskiej; Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny, 2020). Przeczytamy tam na przykład, że w czasie laktacji zwiększa się średnie zapotrzebowanie na białko.