Od wielu lat jestem wystarczająco dobrą (mam nadzieję) mamą Oli i Agnieszki, a ostatnio uczę się, jak być fajną babcią Emilii Jolanty. Z radością obserwuję, jak maleńka świetnie odnajduje się w kobiecej sztafecie pokoleń mojej rodziny i jestem dumna, że mogę mieć w tym swój udział. Niecierpliwie czekam, kiedy powie, tak jak jej mama przed laty: Mama wie dużo, ale babcia wie wszystko. Z ciekawością analizuję nowe trendy w wychowywaniu, leczeniu i nauczaniu dzieci. I nigdy nie powiem, że teraz mamom jest łatwiej, niż kiedyś!
Chcesz się ze mną skontaktować?
Wyślij wiadomość