Zanim zostałam mamą, byłam psią mamą. Byłam i jestem feministką. Lata pracy w mediach nauczyły mnie robienia doskonałego riserczu. A macierzyństwo uczy mnie słuchania intuicji i pomaga odkryć nieznane mi dotąd pokłady łagodności, zarówno wobec mojego dziecka, jak i mnie samej.
Wierzę, że największe spełnienie i spokój w macierzyństwie osiągniemy, łącząc risercz z intuicją. Dlatego uwielbiam rozmawiać z innymi rodzicami, sprawdzać, co u nich działa, jak znajdują rozwiązania swoich problemów, jak wychowują dzieci i z którymi trendami zupełnie się nie zgadzają.
W dzisiejszych czasach, bardziej niż kiedykolwiek, mamy potrzebują "swojej wioski", bo współczesne macierzyństwo bywa strasznie samotne. Z perspektywy dziecięcego pokoju, fotela do karmienia czy znad wózka wydaje się, że wszyscy inni radzą sobie lepiej, niż my. Dlatego w mojej pracy chcę pokazywać, że "inne mamy też tak mają". I tym samym dokładać swoją cegiełkę do budowy wirtualnej wioski.
Chcesz się ze mną skontaktować?
Wyślij wiadomość