
Spis treści:
Jeszcze zdążycie! Wiosna dopiero się rozkręca i przed nami wszystkie przyjemności, na które czekaliśmy przez kilka zimnych szaroburych miesięcy. Zbliżająca majówka jest idealnym momentem, by część pomysłów na atrakcje dla dzieci wypróbować.
Zakładamy ogródek ziołowy
Bazylia, oregano, mięta, rozmaryn… – co tam komu w duszy gra. Zioła koniecznie siejemy (oczywiście z pomocą dzieci), nie sadzimy, bo co to za frajda obserwować porządnie rozrośniętą sadzonkę. A tak droga od ziarenka do kilkucentymetrowej pachnącej roślinki to kilka tygodni podlewania, czekania na słońce i entuzjastycznego witania każdego osiągniętego milimetra.
Robimy sałatkę z nowalijek
Już, natychmiast, bo sezon na nowalijki jest wyjątkowo krótki. W przygotowaniach z powodzeniem mogą asystować nawet maluchy, a kto własnymi rękami wybierze produkty na straganie, umyje je, pokroi i wrzuci do miski, ten potem z apetytem schrupie i poprosi o dokładkę.
Próbujemy uchwycić na zdjęciu tęczę
A zanim sfotografujemy, najpierw trzeba ją na niebie wypatrzyć - zadanie w sam raz dla bystrego dziecięcego oka. Słońce, ciepłe deszcze i przelotne wiosenne burze to idealne warunki do powstania tęczy. Szczęściarze upolują nawet tęczę podwójną. Ktoś da więcej?
Sadzimy poziomki
Kto chce zjeść miseczkę pysznych owoców ze śmietaną i cukrem albo bezkarnie oskubać cały krzaczek i pakować poziomki prosto do buzi? Domowa uprawa to nic trudnego, bo poziomki do szczęścia nie potrzebują wiele. A rano, zamiast do sklepu po bułki, latorośl można wysłać do ogródka po garść poziomek, którymi ozdobimy owsiankę.
Jedziemy rowerem na piknik
Dzieciaki to uwielbiają! Bo czy istnieje coś fajniejszego niż majówka? Pakujemy koszyk z prowiantem i koc, wsiadamy na rowery i jedziemy. Niekoniecznie daleko. Skwerek czy park w zupełności wystarczą, byle znalazł się kawałek trawy i odrobina cienia. W plenerze wszystko smakuje lepiej.