Mowa dwulatka – co musisz wiedzieć? / istock Mowa dwulatka – co musisz wiedzieć? / istock

 Mowa dwulatka – co musisz wiedzieć?

Na pierwsze „mama” czekamy z utęsknieniem. Na to tysięczne „mamooooo” – już trochę mniej. Nie zmienia to faktu, że umiejętność mówienia jest jedną z najważniejszych zdolności naszego gatunku. Ile słów powinien znać dwulatek i jak z nim ćwiczyć mowę?

Spis treści:

Kiedy dziecko zaczyna mówić?

Każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Te różnice można zaobserwować nawet pomiędzy bliźniętami. Są jednak pewne granice, które wskazują na to, czy rozwój naszego malucha jest prawidłowy. 

W wieku ok. 2–3 miesięcy można usłyszeć tzw. głużenie: gu, gla, gli, itp. Około 6.–7. miesiąca życia pojawia się gaworzenie. Jeszcze bez świadomości znaczenia, ale już całkiem wyraźnie, dzieci zaczynają powtarzać „baba”, „papa”, „lala” itp. 

Uważa się, że dziecko mówi pierwsze świadome słowa, kiedy ma od 10 do 18 miesięcy. Mając rok, maluchy zwykle nazywają już najbliższych: „mama”, „tata”, „baba”. Umieją również, stosownie do sytuacji, powiedzieć „papa”, „daj”, „am” albo „bam”. Mowa dwulatka to już proste zdania, które pojawiają się między 18. a 24. miesiącem życia: „mama chodź”, „tata daj”, „lala bam”.

Dwulatek i pierwsze słowa

Mowa dwulatka sukcesywnie się rozwija. Oczywiście to, ile mówi dwulatek, zależy od wielu czynników. Niepokoić powinna sytuacja, w której dwulatek nie mówi wcale. Przyczyn może być wiele, poczynając od wad słuchu, przez wady budowy układu mowy, po mutyzm lub całościowe zaburzenia rozwoju, np. spektrum autyzmu.

Mowa u dwulatka dopiero się kształtuje. Nie daj się wkręcić w rywalizację na forach, gdzie niektóre mamy opisują swoje dwulatki jako wybitnie uzdolnione, znające kilka języków i recytujące poezję. Na tym etapie mowa dwulatka złożona z prostych zdań jest jak najbardziej poprawna.  Co najmniej część słów może być wciąż wymawiana niewyraźnie lub w specyficzny sposób – z zamienionymi głoskami czy przestawianymi sylabami. Zakres słownictwa dwulatków waha się od kilkudziesięciu do kilkuset słów. Za słowa uważa się także wyrazy dźwiękonaśladowcze, jak „hau”, „miau”. 

Dwuletnie dzieci powinny:

  • znać znaczenie i wymowę zaimków osobowych (ja, ty, on), 
  • reagować na swoje imię, 
  • używać rzeczowników, liczebników, 
  • łączyć wyrazy w proste zdania, 
  • przywitać się i pożegnać. 

Oczywiście wiele zależy od nastroju malucha – w sytuacjach nowych i stresujących dzieci mogą milknąć, mimo że wśród bliskich są rezolutne i rozgadane.

Jak uczyć dziecko mówienia?

Z dwulatkiem można ćwiczyć mowę za pomocą zabaw i gier logopedycznych. Zasadniczo jednak dziecko uczy się przez naśladownictwo. Dlatego powinniśmy dbać o swoje słownictwo i poprawność wypowiedzi. Pamiętaj, że dzieci często najszybciej wychwytują słowa najmniej odpowiednie. Dlatego staraj się powściągnąć swój język, nawet gdy masz chęć przeklinać. 

Ćwiczenie mowy dwulatka może polegać na wyraźnym i starannym wymawianiu nazw podstawowych przedmiotów. Np. przy zakładaniu ubrania nazywajmy poszczególne części, podczas jedzenia wymieniajmy jego składniki, a podczas kąpieli – części ciała. 

W rozmowie z dziećmi zaleca się, aby nie używać zdrobnień czy spieszczeń, nie seplenić, ale używać „dorosłego” słownictwa. Oczywiście należy też pozwolić na słowotwórczą wenę dwulatka –  np. „bebusia” zamiast „poduszki” to na tym etapie rozwoju określenie jak najbardziej do zaakceptowania. 

Jeśli chcemy poćwiczyć z maluchem mowę, warto po prostu czytać dziecku. To doskonały sposób na wzbogacenie słownictwa, a także budowanie więzi między dzieckiem a rodzicem.

Dziecko nie chce mówić – co zrobić?

Jeśli mowa dwulatka jest bardzo uboga lub też dwulatek nie mówi wcale, to niewątpliwie sygnał, że czas na wizytę u logopedy lub neurologopedy. Pierwsze kroki możemy kierować do pediatry, który podpowie, gdzie szukać pomocy. 

Zachęcam, aby do logopedy udać się za każdym razem, gdy rodzica cokolwiek niepokoi. Nie słuchajmy rad typu „ma czas”. Tak naprawdę tylko specjalista jest w stanie rzetelnie ocenić poziom rozwoju mowy danego dziecka i stwierdzić, czy sytuacja wymaga już terapii. Przede wszystkim do logopedy powinniśmy udać się, jeśli dziecko nie przejdzie przesiewowych badań słuchu, jeśli są podejrzenia wad w budowie narządów artykulacyjnych (tutaj szczególnie ważna jest ocena wędzidełka oraz podniebienia), gdy występuje problem z jedzeniem – radzi Kinga Nakielska, logopedka.

Warto odwiedzić specjalistę także, gdy dziecko nie wypowiada pierwszych słów po ukończeniu pierwszego roku życia lub nie buduje prostych zdań po ukończeniu drugiego roku życia. Dodatkowo zasięgnijmy opinii, gdy z dzieckiem jest utrudniony kontakt, zacina się, ma problemy z komunikacją

Niekiedy konieczna okazuje się wizyta u psychiatry, który może rozpoznać mutyzm (wynikający zwykle z zaburzeń lękowych) lub całościowe zaburzenia rozwoju (orzeka o tym komisja po wieloetapowych spotkaniach). 

 

O EKSPERTCE: Kinga Nakielska – polonistka, logopedka, nauczycielka w Polsce i Wielkiej Brytanii. Współpracuje z portalami parentingowymi i laktacyjnymi, prowadzi tematyczne live’y i moderuje fora. Prywatnie mama dwóch trójjęzycznych córek.

    Sprawdź powiązane tematy

    Posłuchaj podcastów stworzonych przez mamy dla mam!

    Sprawdź